agutkaZG
<3 Zuzia <3 Kubuś <3
A teraz???
no właśnie.a ja się staram i dupcia.spróbuję jeszcze raz.mam go skopiowanego to może tym razem cały wejdzie.
3 pokoje+wielki salon 35m2+kuchnia+łazienka+ubikacja+balkon+taras+garaż do dyspozycji+ogródek!!!!!!!!!!! i to wszystko za 500zl miesięcznie+rachunki!!!!!! bozie ale jestem szczęśliwa!!!!!!!! jupi jupi jupi!!!!!!!!!!!!
a tak wogóle to byłam tez w poniedziałek u mojej ginki-wkońcu się do niej dostałam.powiedziałam że od czasu jak odstawiłam anty-czyli od marca 2009 staramy się o dzidzi i nic.to mnie przebadała,umówiła na 1 kwietnia na monitoring, bo teraz to był 22dc więc i tak by nic nie zobaczyła :-) ale podniosła mnie na duchu.pytała czy jestem w stanie stwiedzic czy mam owu to powiedziałam że robiłam testy i nic.ogólnie jest mi lepiej.jednak ona jest najlepsiejsza!!!!! w lutym byłam u innego gina,żeby jakoś przyspieszyć to myślałam że potym to się załamię.nie dość że stwierdził że krótko się staramy,to nie chciał mi nawet cytologii zrobić bo stwierdził że jak miałam w 2008 roku robioną to jest jeszcze czas,to jeszcze mi wyskoczył że mogę schudnąć bo jak się schudnie to lepiej zajśc (dodam że potem poczytałam jego certyfikaty w poczekalni to był jeden z instytutu leczenia otyłości,czyli pewnie koleś chce kasę kosić wmawiając kobitkom że muszą schudnąć) a na odchodne powiedział że jak do końca roku nie będe jeszcze w ciąży to dopiero mam do niego przyjść.co za bałwan!!!!! wrrrrrr.
a tak jeszcze to też zamówiłam ziółka i dołączę od przyszłego tygodnia na ziołopijki,jak przyjdzie @.
Tosiu-trzymam &&&&& że to fasolka, bo tak mi się wydaje,że ta buźka na teście,gwałty na M .... pewnie się udało.bo o ile pamietam to wcześniej kończyliście staranka za szybko bo test wykazał owu później niż się spodziewałaś.
zafasolkowanym gratuluję serdecznie!!!!! i również trzymam &&&&&&& żeby wszystko było dobrze :-)
pisałyście o kotach-mi też się moje futrzaki marcują,a za młode są na kastrację i sterylizację-mam parkę.stwierdziłam też że niech nasz kocurek ma coś z życia i niech choć raz sobie bzyknie zanim mu jajucha ciachniemy.:-) jeden miot zdzierżę a na kociaki już mam chętnych ;-) tylko nocne koszmary przez to bo łażą i mraszczą jak popaprane ;-D
alem siem rozpisałam :-) no to tak w skrócie tyle u mnie :-)