kusska-to rzeczywiscie chyba lepiej jak sie przed czasem pojawi.nie ma wtedy czasu na gdybanie.tak bylo w moim przypadku.pewnie bym sie rozmarzyla gdyby owu nie pojawiala sie przez 10 dni!
marzi-no kiedys musi sie udac!przynajmniej wiekszosci.my sie po prostu strasznie niecierpliwimy ale z moich "wywiadow" wynika ze takie kilkumiesieczne starania sa na porzadku dziennym.co do testu to tak w 10 dpo mozesz sprobowac.z ff jest mnostwo dziewczyn ktorym wyszedl wlasnie w 10dpo
martilla-naprawde nie sadze by codzienne przytulanie zapewnialo sukeces.mysle ze co 2,3d ni wystarczy.inaczej sie zaorzemy .poza tym to dopiero 7dc wiec hcyba do owu jeszcze pare dni zostalo.oszczedzaj sily
ja ci powiem ze juz w tym mc nie szalalam jak w ostatnim kiedy rzucalam haslo :'trzeba,musze".i co mi z tego wyszlo?nic.teraz raz tu sie poprzytulam,raz tam i zobacze bo to nie zawody.co do testow to ja tez czesto niedowierzam he he.nawet po @ sobie z nudow robie...a co.
zaniepokojona-ja robilam usg i badanie krwi na mnostwo rzeczy.mysle ze wazne jest sprawdzic hormony.np.progesteron,prolaktyna.jest tu chyba taki specjalny watek o badaniach dla starajacych.wlasnie doczytalam ze masz wysoka prolaktyne.tak to przeszkadza ale sa na to rady.wiem ze castangus obniza prolaktyne
mmm-10dpo mozesz probowac robic test.ktos ci polecal bobo.ja odradzam...mnie wyszedl pozytywny ostatnio.wlasnie strumieniowy...i zielonej tez
nadziejka-u mnie bylo identycznie.@ wczesnie a tez mam 27-28.rowniez najpierw brazowy sluz i rowniez sie rozczarowalam bo chcialam sobie taki prezent ur.sprawic.powiem ci ze w tym mc jakos wiekszy luz czuje.bo co mam zrobic?zabic sie?
lena-co do wiesiolka to ok.niemal wszystkie go biora.cos na obnizenie prolaktyny odradzam bo po co sobie cos rozregulowac?nie kazda ma wysoka prolaktyne.ja kiedys lykalam castangus ale mi odradzono.
a co do mnie to zwatpilam czy mialam juz te owu czy nie.Zazwyczaj po niej pojawial sie inny ,bialy sluz a ten co mam nadal mi sie wodnisty wydaje...hmmm.poza tym testy owu mnie nie oklamywaly do tej pory a ostatni robilam we wtorek-negatywny.w srode natomiast temperatura skoczyla i tym sie zmylilam.Rzaden wielki skok ale zawsze.no i teraz juz w sumie nie wiem ale za bardzo w to nie wnikam.Przytulania od czasu do czasu:tak co 2,3dni bo inaczej oszaleje.to tez moj sposob by za bardzo nie koncentrowac sie na dziecku,a poza tym rzedzse przytulanie jest zdecydowanie bardziej przyjemne