Robale
Fanka BB :)
Eijf nie wiesz jak mi zle.Jak czuję się podle...bo chciałam tego dziecka starałam się o nie,a teraz sie nie cieszę....boję się,ze to początki depresji.Bo to juz sie ciągnie ok 2 tygodni.Nie potrafię się z niczego cieszyć...zamykam sie w sobie...mam ochotę wyjśc i nie wrócić...ehh.Pierwsz raz mnie coś takiego spotyka.Zawsze byłam postrzeloną wariatką która kazego rozśmieszała...której dewizą było CARPE DIEMa teraz co? mam ochote nie istnieć...to jest okropne.
Madziu doskonale Cię rozumiem, sama na początku się cieszyłam ciążą, ale później gdy wszystko do mnie dotarło, płakałam bo nie wiedziałam jak będzie, czy będę mieć dziecko zdrowe, jak sobie poradzimy. Lecz mimo wszystko kochałam to dziecko. Zrozumiałam to tak naprawdę gdy je straciłam, wtedy miałam żal i mam do dziś że zamiast się cieszyć to ja się smuciłam bo ją miałam. Kochana jeszcze troszkę i humor powróci, będzie dobrze ciesz się kochaną ciążą. Bo to piękny stan
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)