Agniesiar, a wiesz,że wiele par,które mają takie problemy jak my czyli z zajściem w ciążę to chodzą do psychologa,aby pomógł im przez to przejść?I często "odblokowują ich"? Może warto pójśc pogadać z psychologiem..?Wtedy może mniej problemów w małżeństwie będzie...? Poza tym powiem ci coś....ja tydzień przed ślubem dowiedziałam,się,że mogę nie mieć żadnego dziecka...i kazałam się mojemu ł zastanowić czy bierze ze mna ślub. On zdecydował,że oczywiście tak. Teraz mamy jedno dziecko tak jak ty....i postanowiliśmy,że mogłoby nam się przydarzyc drugie....czyli podobnie jak u ciebie....na początlku napierałam,ale teraz dałam spokój....myslę,że oboje powinniście skupić się na małej i jej dać jak najwiećej się da,a jednak odpuścić drugie dziecko..... w sensie takiej ogromnej walki....bo tez musisz zadać sobie pytanie ile jesteś w stanie poświęcic dla posiadania 2-go dziecka.....małżeństwo też??
Porozmawiajcie bardzo szczerze...i nie napierajcie na to drugie dziecko.....bo doprowadzicie siebie i związek do ruiny....masz jedno szcześćie....więc to nie taki dramat jakbyście nie mieli żadnego,prawda?