kaska0201
najważniejsza jest Wercia
witam
chciałabym do was dołączyć choć moje staranka zostały odłożone na trzy miesiące ale od początku
mam 8 letnią córkę Weronikę która urodziła siię z zespołem wad wrodzonych cierpi na przepukliną oponowo-rdzeniową wodogłowie i mnóstwo innych związanych z tym cholerstwem rzeczy ale jest wesołą ciągle uśmiechniętą dziewczynką
w lutym zakończyliśmy nasz małżeński kryzys i postanowiliśmy że uwieńczeniem tej decyzji będzie dzidziuś długo nie musieliśmy czekać bo jeszcze w lutym udało nam się za pierwszym razem 3 marca już wiedzieliśmy że mamy fasolkę
nie cieszyliśmy się jednak długo bo 7 kwietnia gin nie stwierdził akcji serduszka a 14 kwietnia miałam zabieg
fizycznie doszłam do siebie bardzo szybko psychicznie-ciągle nad tym pracuję
po trzeciej @ zaczęliśmy kolejne staranka niestety w ostatnim cylku nie wyszło choć miałam wszystkie typowe objawy zgagę, nudności,senność testy jak wariatka robiłam od połowy cyklu ale 10 sierpnia przyszła kolejna @ a mnie nadal pobolewa brzuch piersi ciągle spać mi się chce 11 sierpnia robiłam beta hcg i wyszlo <0.100
dodam tylko że dwa lata temu miałam usuniątą całkowicie tarczycę i w ciązy tsh bardzo podskoczyło teraz jest w normie
sama się zastanawiam niby chemy tego dzidziusia ale przynajmnie te trzy miesiące musimy zrobić przerwy bo w maju Wercia idzie do komunii a w czerwcu wyjeżdża na turnus rehabiltacyjny i oczywiście beze mnie nie pojedzie a nie mogę jej tego zrobić żeby nie pojechała bo dzidzia to byłby najwiekszy powód do zazdrości i niepokochania przez nią rodzeństwa
wydaje mi się że chyba jednak ta @ i beta hcg świadczą o tym że ciąży nie ma
gdyby któraś z was mogła podpowiedzieć co się może dziać ze mną była bym wdzięczna
pozdrawiam
chciałabym do was dołączyć choć moje staranka zostały odłożone na trzy miesiące ale od początku
mam 8 letnią córkę Weronikę która urodziła siię z zespołem wad wrodzonych cierpi na przepukliną oponowo-rdzeniową wodogłowie i mnóstwo innych związanych z tym cholerstwem rzeczy ale jest wesołą ciągle uśmiechniętą dziewczynką
w lutym zakończyliśmy nasz małżeński kryzys i postanowiliśmy że uwieńczeniem tej decyzji będzie dzidziuś długo nie musieliśmy czekać bo jeszcze w lutym udało nam się za pierwszym razem 3 marca już wiedzieliśmy że mamy fasolkę
nie cieszyliśmy się jednak długo bo 7 kwietnia gin nie stwierdził akcji serduszka a 14 kwietnia miałam zabieg
fizycznie doszłam do siebie bardzo szybko psychicznie-ciągle nad tym pracuję
po trzeciej @ zaczęliśmy kolejne staranka niestety w ostatnim cylku nie wyszło choć miałam wszystkie typowe objawy zgagę, nudności,senność testy jak wariatka robiłam od połowy cyklu ale 10 sierpnia przyszła kolejna @ a mnie nadal pobolewa brzuch piersi ciągle spać mi się chce 11 sierpnia robiłam beta hcg i wyszlo <0.100
dodam tylko że dwa lata temu miałam usuniątą całkowicie tarczycę i w ciązy tsh bardzo podskoczyło teraz jest w normie
sama się zastanawiam niby chemy tego dzidziusia ale przynajmnie te trzy miesiące musimy zrobić przerwy bo w maju Wercia idzie do komunii a w czerwcu wyjeżdża na turnus rehabiltacyjny i oczywiście beze mnie nie pojedzie a nie mogę jej tego zrobić żeby nie pojechała bo dzidzia to byłby najwiekszy powód do zazdrości i niepokochania przez nią rodzeństwa
wydaje mi się że chyba jednak ta @ i beta hcg świadczą o tym że ciąży nie ma
gdyby któraś z was mogła podpowiedzieć co się może dziać ze mną była bym wdzięczna
pozdrawiam