badaicka
Paulusia i Filipek
A co on juz w domu???
To mógł jechac z Toba jak to impreza dla rodzinek a nie Ci truć.....
A jak go ni ma to co mu za róznica
Kurczątko!!!to coś ma 32 lata i sam chciał i ślub i dziecko! oswiadczył się po pół roku znajomosci, ale zanim doszlo do slubu to minely 3 lata, ja nie chcialam tak od razu... Mówil ze jest pewny itd.. a ta jego pinda to jest duzo młodsza - 21-23 lata... cyc owszem ma:-) a pierdolnięta jak i on.... powiesiła sobie jego zdjęcie na ścianie... taka dzieciarnia... a i kazała mi myslec o szczęsciu tego palanta a nie tylko swoim i dziecka, dodala ze dziecko bedzie on kochal i bedzie dobrym ojcem, choc go nie chciał..jak mozna byc dobrym ojcem na odległość
![]()
chcący przeczytałam, w nocy zlapałam ich na telefonicznej rozmowie, wparł mi ze to mężatka z chatu jakiegoś, ze tylko rozmawiają przez telefon, udałam ze uwierzyłam, poslzismy spac, rano cos mi nie dawalo spokoju, wkradlam sie na jego laptopa (odgadłam haslo, bo zmienił), dorwałam się do gg. była tylko osttnia rozmowa, nie skasował bo był pijany, całą noc pił płakał i rozmawiali...
Codziennie mi wpierał ze ma duzo pracy i musi w nocy pracowac, praktycznie nie spalismy w jednym lozku kilka miesięcyniby to praca była.. prosiłam, krzyczałam i nic, siedział po nocach.. jak teraz pomysle to chore to było, ale nie mogłam nic zrobić ani prośbą ani groźbą. Mówil ze pracuje zeby zyło nam się lepiej, a kasy nie widziałam...
Ma tupet laska,nie ma co-jego szczęście
łoj u mnie to było tak ze ta laska mieszkała daleko ode mnie bo gdyby to była taka z mojego miasta to dla własnego odreagowania nerwów sklepałabym jej twarzyczke
Podziwiam Cie kochana za siłę bo ja bym nie wytrzymała
Acha i co jeszcze moze sobie myśli,że Ty jak dziecko podrosnie to bedziesz je im dawała na wspólne weekendy???!!!
Na Twoim miejscu jeśli szanowny tatus nie bedzie chciał miec kontaktów z dzieckiem to wcale bym o to nie zabiegała.
Moja kuzynka tak własnie zrobiła,tatus Kasią wcale sie nie interesi a ona wcale na to nie nalega,ma swojego partnera z nim 2 dziecko zyją sobie razem w spokoju(ale mam rodzinke,cosame rozwódki co krok
)
ale to dowodzi tylko tego,że teraz to od Ciebie zależy jak sobie poukładasz życie i że jeszcze bedziesz szczęśliwa i trafisz na fajnego faceta tylko potrzeba na to czasu i nic na siłe to samo przyjdzie zobaczysz,tak niespodziewanie
No masz jak nie urok to...Jeszcze zdenerwowana jestem bo nam wczoraj sie autko zepsulo i zalatwialam dzis serwis i lawete - cholera... tak przed wakacjami...![]()
przemarsz wojsk
Kropeczko ja wierzę w duchyWitajcie Dziewczynki,
Ja wpadlam z nietypowym pytankiem ale meczy mnie od 2 dni "czy wierzycie w duchy" badz znacie przypadki ze pies moze ducha widziec/wyczuc???
Opisze potem swoja historie naczy co sie dzieje ale poki co chce znac Wasze zdanie czy doswiadczenia ?? Wiem, ze dla wielu to smieszny temat, jednak dla mnie wazne wiec mam nadzieje, ze cos sie u Was dowiem
Poza tym leze placuszkiem bo skurcze sa codziennie a raczej bole krzyzowe jak wiecej sie poruszam i czytam co u Was
ps. pogoda jak dla mnie rewelka czyli deszcz, wiatr i zero upalow...lepiej sie czuje inaczej mdleje badz mam zaslabniecia...
Pozdrawiam Was kochane![]()
Leż,lez sobie maleńka oby dzidziolek jak najdłuzej posiedział w Twoim brzusiu.
Równiez pozdrawiam i buziaki zostawiam
Kasiu i tu wszystko zalezy od checi tatusiaA co do ojcostwa na odległość to myślę ze przy takim małym dziecku to się nie sprawdzi, bo zeby byc dobrym rodzicem to trzeba z dzieckiem zbudować więź, a tego się nie da zrobić odwiedzająć dzidzię raz w tygodniu.
Szczerze to nie chciałabym zeby przyłazi częściej, zeby dziecko się przywiązało, bo boję się że dziecko sie przyzwyczai a tatusiowi się ojcostwo znudzi i mały będzie tęsknić... Niestety przy takim debilu trzeba zachować ostrożność.KONIEC TEMATU - szkoda o nim nawet pisać, mam nadzieję ze zycie samo go rozliczy!..i od tego na ile mu pozwolisz Ty.
Czasem jest lepszy taki weekendowy tata miły ciepły i usmiechniety niz taki na co dzień który robi awantury
No własnie Marzenko a jak to wyglada u Was?pewnie Kasiu , tez mysle ze przy nowo narodzonym dziecku to sie nie sprawdza... tak ogolnie mowilam....
masz racje, zycie go za to rozliczy........ a ty bedziesz baardzo szczesliwa zobaczysz:-)
Bo z tego co zdażyłam się zorientowac to Twój mąż ma juz dziecko z poprzedniego zwiazku-jak wygladaja Jego relacje z nim?
Oczywiscie jeśli moge o to zapytać
Ostatnia edycja: