reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania prawie 2 lata... Dalej nic

Zwierciadło_Joanny

Początkująca w BB
Dołączył(a)
10 Luty 2024
Postów
18
Hej dziewczyny,
U nas dalej nic (zaraz 32 lata na karku), szczerze mówiąc, to już nawet przestałam liczyć ile to już starań ( grubo ponad rok...) próby są, ale już jestem tym zmęczona i nawet unikam zbliżeń. Ginekolog mówi ok wszystko, endokrynolog mówi ok, facet zbadany też ok. Boję się szczerze mówiąc robić konkretniejsze badania (drożność ... Panicznie boję się bólu i myśl o tym badaniu mnie paraliżuje...)

Na każdym kroku informacje o ciążach, koleżanek, porodach przyjaciółek czy w rodzinie. Jeszcze jakiś czas temu gratulowałam, cieszyłam się, ale w domu wybuchalam płaczem, że u mnie dalej nic.
Teraz słysząc takie informacje czuję, że mnie to nie dotyczy...

Chyba musiałam się wyżalić... Wyrzucić to z siebie...

Macie może jakieś rady odnośnie diety, suplementacji, coś, cokolwiek? Może ktoś ma podobnie, chyba potrzebuję też takiej osoby, która zrozumie co czuję...
 
reklama
Hej dziewczyny,
U nas dalej nic (zaraz 32 lata na karku), szczerze mówiąc, to już nawet przestałam liczyć ile to już starań ( grubo ponad rok...) próby są, ale już jestem tym zmęczona i nawet unikam zbliżeń. Ginekolog mówi ok wszystko, endokrynolog mówi ok, facet zbadany też ok. Boję się szczerze mówiąc robić konkretniejsze badania (drożność ... Panicznie boję się bólu i myśl o tym badaniu mnie paraliżuje...)

Na każdym kroku informacje o ciążach, koleżanek, porodach przyjaciółek czy w rodzinie. Jeszcze jakiś czas temu gratulowałam, cieszyłam się, ale w domu wybuchalam płaczem, że u mnie dalej nic.
Teraz słysząc takie informacje czuję, że mnie to nie dotyczy...

Chyba musiałam się wyżalić... Wyrzucić to z siebie...

Macie może jakieś rady odnośnie diety, suplementacji, coś, cokolwiek? Może ktoś ma podobnie, chyba potrzebuję też takiej osoby, która zrozumie co czuję...
O pierwsze dziecko starałam się 24cykle. Były to cykle monitorowane , też badania wykazywały że wszystko ok i u mnie i u męża. Lekarz rozkładał ręce , zalecił drożność laparoskopowo diagnostyczna. Bardzo się bałam i zwlekałam ale wkoncu poszłam. Wyszło wszystko ok więc załamka , był to wrzesień/ październik a w grudniu beta HCG wykazała ciążę 😍 Więc tylko żałuję że nie poszłam od razu na tą drożność jak lekarz namawiał. Koleżanka co też w tym samym dniu miała drożność zaszła w ciążę w tym samym czasie co ja i spotkaliśmy się na porodówce , urodziła kilka godzin po mnie :-) Teraz mam trójkę dzieci i myślę o czwartym 🫣 Głowa do góry i powodzenia! 🍀
 
Hej, co miesiąc jest zakładana grupa dla staraczek, na której jest dużo dziewczyn w podobnej sytuacji. Polecam dołączyć. W tym miesiącu są to „wrześniowe kreski”.

A jeżeli chodzi o drożność to jest to niestety mus w diagnostyce niepłodności. Mnie zupełnie nie bolało, a miałam bez znieczulenia, wiec chyba nie ma co się bać.
 
Jeśli chodzi o samą drożność to miałam w znieczuleniu ogólnym laparoskopowo, nic nie bolało , lekarz chciał mi dać dwa tyg zwolnienia ale nie chciałam bo miałam nową pracę i nie chciałam by wiedzieli że staram się o dziecko. W piątek był zabieg, a w poniedziałek byłam już w pracy. Czułam się super, nic nie bolało.
 
Hej dziewczyny,
U nas dalej nic (zaraz 32 lata na karku), szczerze mówiąc, to już nawet przestałam liczyć ile to już starań ( grubo ponad rok...) próby są, ale już jestem tym zmęczona i nawet unikam zbliżeń. Ginekolog mówi ok wszystko, endokrynolog mówi ok, facet zbadany też ok. Boję się szczerze mówiąc robić konkretniejsze badania (drożność ... Panicznie boję się bólu i myśl o tym badaniu mnie paraliżuje...)

Na każdym kroku informacje o ciążach, koleżanek, porodach przyjaciółek czy w rodzinie. Jeszcze jakiś czas temu gratulowałam, cieszyłam się, ale w domu wybuchalam płaczem, że u mnie dalej nic.
Teraz słysząc takie informacje czuję, że mnie to nie dotyczy...

Chyba musiałam się wyżalić... Wyrzucić to z siebie...

Macie może jakieś rady odnośnie diety, suplementacji, coś, cokolwiek? Może ktoś ma podobnie, chyba potrzebuję też takiej osoby, która zrozumie co czuję...
Przeraża Cię drożność a poród nie? 😄
 
Akademia Płodności - dużo informacji.
Może już klinika? Wiesz, nie zawsze każdy lekarz się zna / wie, jak kierować dalej? Dwa lata to długo...
Chodzę akurat do dobrego lekarza, więc też dziwi mnie to, że tak spokojnie podchodzi do tego chyba już dość długiego czasu... Może my robimy coś nie tak, sama już nie wiem.
 
reklama
Chodzę akurat do dobrego lekarza, więc też dziwi mnie to, że tak spokojnie podchodzi do tego chyba już dość długiego czasu... Może my robimy coś nie tak, sama już nie wiem.
Zdefiniuj dobry lekarz...

Ja akurat zachodziłam bez problemu w ciążę, ale jak byłam między jedną a drugą lekarz powiedział mi że pół roku starania w moim wieku (37 lat wtedy) to maks...

Wiesz, wiadomo że dużą rolę odgrywa psychika. Ale koleżanka poroniła 6 czy 7 razy zanim trafiła na lekarza, który poprowadził ciążę tak, że było ok.. nie chcę podważać kompetencji lekarza, ale myślę że warto już w tym momencie udać się po drugą opinię.

Co do drożności - wiele kobiet zachodzi w ciąży po zabiegu. Wiadomo że każda z nas ma inny próg bólu, ale...nie rozumiem Twoich rozterek. Młodsza się nie robisz ;)
 
Do góry