reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Monika boże... co za idiota... kochana nie dobijaj siebie... to nie twoja wina!!!! Boże ale facet musi być ciulem żeby porzucić żone w ciąży :no: Przepraszam, ze tak po nim jadę, ale on jest nie poważny. A ty nie płacz... nie jest ciebie wart! Głupoty piszesz, bo na pewno jesteś wartościową dziewczyną a on na ciebie nie zasługuje... tusza, spanie do południa czy dopytywania kiedy wróci nie jest powodem do rozstania czy mienia ciebie dość...



Mineralna nie no tak... ja też jak musiałam pojechać po zakupy dla siebie (stanik do karmienia, wkładki itp) to zostawiłam małego teściowej. Ale nie powiem, serce bolało... XD


Magdalena a jak twój poród miną? Pamiętam że pisałaś że bardzo szybko :tak:




Mój mały teraz zasnął a ja leżę z gorącą butelką mierzy nogami... pie*dolone szwy... :dry:
 
reklama
Magdalena: nie uważasz że jak od najgorszych go wyzwiemy i wogóle bedziemy pocieszac coś to zmieni wkońcu będzie się musiała zebrac i z nim pogadać
 
rozmów juz było wiele, jak Wam jeszcze będę pisała jaka jestem rozbita na małe kawałeczki to chyba pójdzia zaraz cały ręcznik papierowy, muszę się uspokoic ze wzgledu na małą, kocham ja najbardziej na świecie i niestety ale jego też, zaczynam się bac porodu, boję się o dziecko o siebie o to co będzie dalej.
 
Ostatnia edycja:
jakiś czas temu stwierdził, że chce spróbowac jeszcze raz, a teraz mówi że nie widzi sensu; wszystko to pewnie moja wina, nieatrakcyjna, grupa, mało seksu, wyjśc gdzieś razem, dopytywania się kiedy będziesz, spie do południa, przecież jak można ze mna wytrzymac; tak jestem w ciąży - 37 tydzień.

nigdy nie czułam się tak kochana jak przez niego, ciąża to była przemyslana decyzja, imie wybrał mąż, nawet jeszcze przed ciążą, a teraz tylko rycze i nie mogę sie uspokoic.


Nie no, 37 tydzień....a co on oczekiwał, żony modelki w ciąży? No kurde przesadza facet!
Moniko porozmawiaj z nim, ale jak na mój gust, jak tak się zachowuje to po prostu nie wart jest Twojej i dziecka miłości!
A może on przestraszył się roli ojca, co? Nt temat z nim też rozmawiałaś?
Wpierw staracie się o dziecko, zachodzisz w ciążę jest super a teraz co odwidzenie? CHORE!



Aniu witaj na forum, prosiłabym tylko byś edytowała posty, a nie pisała post pod postem.
 
to co wypisywała to moje odczucia, modelki się nie spodziewał, a poza tym to ma już jedno dziecko i zawsze mówił że będzie pomagał bo juz to przezył, dzięki za wsparcie.
 
Ostatnia edycja:
Monika Magda dobrze piszę :-D Uszka do góry, dacie sobie radę, ja wiem ze teraz czujesz się strasznie... ale zobaczysz, mała się urodzi i staniesz na nogi... a ten idiotka niech spada na drzewo... ja wiem ze serce boli ale nie jest ciebie wart...
 
Fifka szybko ale przeszłam katorgi... i nie mam na myśli skurczów tylko wszystko to co położna robiła łapami we mnie żeby postępowało rozwarcie.

Magdalena: nie uważasz że jak od najgorszych go wyzwiemy i wogóle bedziemy pocieszac coś to zmieni wkońcu będzie się musiała zebrac i z nim pogadać

oczywiście, że talk ale Monika pisała też, że rozmawiała z nim nie raz. Ty też przychodziłaś się żalić, że Twój partner nie chce ślubu i nikt Ci nie napisał, żebyś nie "zawracała nam tu głowy" tylko poszła z nim pogadać. Każde słowo otuchy się przydaje
 
reklama
jakiś czas temu stwierdził, że chce spróbowac jeszcze raz, a teraz mówi że nie widzi sensu; wszystko to pewnie moja wina, nieatrakcyjna, grupa, mało seksu, wyjśc gdzieś razem, dopytywania się kiedy będziesz, spie do południa, przecież jak można ze mna wytrzymac; tak jestem w ciąży - 37 tydzień.
Najchętniej to bym nasłała na niego chłopaków z dzielnicy,żeby mu wytłumaczyli kilka spraw jak to w życiu bywa. Co za palant.Kochana narazie to ty o tym nie myśl,zajmij się sobąi dzieckiem. Urodzisz wrócisz do figurki i jeszcze dziadowi pokażesz na czym życie polega i co może stracić. Nie przejmuj się penisem,miejmy nadzieje,że tylko spanikował przed byciem ojcem. Wszytko się ułoży :-)

Magdalena: nie uważasz że jak od najgorszych go wyzwiemy i wogóle bedziemy pocieszac coś to zmieni wkońcu będzie się musiała zebrac i z nim pogadać

Wybacz ku*wa, ale jak Ty tu przychodziłaś czasem po wsparcie,to nikt Cię tak nie traktował, nie dalej jak 2 dni temu przestawałaś być szczęśliwa,więc teraz nie pier*dol wybacz, ale w tym momencie wyszła z ciebie gówniara i cały szacunek jaki miałam do Ciebie szlak trafił - dodam nie odszczekam tego co napisałam bo tak właśnie myślę.

Ale jestem wściekła masakra
 
Do góry