reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Ja jestem chętna do wpisania się na listę :D jeśli można oczywiście :D 19.11.2010 :)
anna a z tym bólem w podbrzuszu, to ponoć jeden z pierwszych objawów :D i taki ogólnie u większości kobiet występujący :D także ja bym się nie martwiła ;)
 
reklama
czesc

anna_ super ta lista Ci wyszła..
chyba najlepiej jednak podawać termin nadejścia @ (a nie testowania),wiadomo,że ten termin może ulec zmianie.ja bardziej dokladnie wiem,dopiero po owulacji bo moja faza lutealna trwa 14dni więc może ulec przesunięciu mój termin:)
bafinka to że się nie starasz teraz to nie znaczy że ma Cie nie być na liście:)
wpisz się,przynajmniej bedzie wiadomo,kiedy masz dostać @.
ja idę się poprzytulać z mężem,uwierzycie,że nie wiem jaki mam dzień cyklu? po prostu nie chcę wiedzieć,bo nie chcę się nakręcać.
a poza tym do owulki raczej mi jeszcze daleko..
miłego wieczoru i zapowiada się długi weekend ciao

ps. devi ten twój towarzysz faktycznie taki optymistyczny i pachnie jesienią :)
 
Ostatnia edycja:
lilou ja sie staram! ale lekarz powiedział ze nie mam owulki w tym cyklu a mój m musi podleczyć żołnierzyki wiec z moich starań na razie nic nie będzie ale niczego bardziej nie pragnę niż dzidziusia:( nawet nie wiecie jak mi smutno ze tak bardzo chce a moje starania na razie nie mają sensu... no i się zdołowałam... ide żeby nie zamulać do jutra dobranoc:*
 
bafinka tylko napisz mi jaką datę mam wpisać.
Oczywiście te daty co podajecie to jest termin spodziewanej @ albo raczej niespodziewanej :-)
 
Witam dziewczyny :)
no niestety....robilam dzisiaj rano test.... i jedna kreska, choc to przeciez nawet jeszcze nie były starania, to powiem Wam szczerze, byłam załamana....
widać to nie jest takie łatwe.... jak to jest, że niektórzy nie chcą, trochę zaszaleją, nawet często nie na całego, i wpadają.... a niektórzy tak długo się starają i nic....
ciekawa jestem jak to będzie ze mną...
pozdrawiam Was wszystkie cieplutko:)
To sie ZYCIE nazywa, niesprawiedliwe ale takie ono wlasnie jest

Ja pracuje w miejscu gdzie kobiety,(o ile mozna je tak nazwac) rozmnazaja sie jak kroliki, dla forsy z socjala. Zwykle sa do cpunki, alkoholiczki,dilerzy narkotykow, generalnie patologia. I patrze co roku na kolejna ciaze takiej suczki. A te dzieci, zwane przez nas dziecmi ulicy, biedne i niekochane, brudne i zapuszczone, obzerajace sie wylacznie fast foodami, powielaja bardzo szybko zwyczaje swoich rodzicow i w wieku 14-16lat zaliczaja pierwsze wpadki. To na to patrze dzien w dzien. I tj niesprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
witam w sobotę

co Wy jeszcze śpicie??
dziś mnie dziecko obudziło jakoś po 6h więc trochę kurcze wcześnie,ale co zrobić,zasnąć potem nie mogę bo młoda nie pozwala.
jakie macie dzis plany??
ja własnie zaraz muszę zrobić (jak co tydzień) tygodniowe menu i listę zakupów.
do sklepu jeźdzę tylko raz na tydzień,w tyg. tylko kupuję pieczywo.
odezwę się później
miłej soboty życzę
 
Witam wszystkie spioszki!!!!
lilou83 ja nie spie bo do roboty zawalam!!!
A wieczorkiem posiedziec ze znajomymi do pubu lecimy, odstresowac sie
 
Hej,hej :-) ja bym z miłą chęcią jak co tydzień gdzieś sobie pojechała na łono natury, ale jestem troche przeziębiona i nie wiem czy to jest dobry pomysł. Boję się, żeby się nie rozchorować na dobre. Choć z drugiej strony kiepsko tak siedzieć w domu skoro takie pięknie słoneczko świeci. Najważniejsze teraz to napić się jakiejś dobrej kawki, a potem się zobaczy.
 
reklama
witajcie,
długo się zastanawiałam czy jestem gotowa żeby uczstniczyć w forum ale do odważnych świat należy...choć ręce się pocą!
Starania rozpoczęliśmy w czerwcu 2010. Moje koleżanki zachodziły w ciażę za pierwszym razem więc nastawilam się bojowo i...nic. W zasadzie nie byłam zestresowana ale miesiące mijają a ja jestem coraz bardziej zdenerowowana. Brałam tabletki przez 10 lat ale już po odstawieniu cała gospodarka wróciła mi do normy więc na to nie zwalam. Jestem rozczarowana i trochę przygnębiona i dlatego postanowiłam współoczekiwać z wami, będzie mi raźniej i może przestanę się zadręczać...
Czy przyjmiecie mnie do swojego grona?:)
 
Do góry