reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

mayli nie musi brać wszystkich naraz... choć mojemu m lekarz zalecił chyba z 6 różnych ale w tym 2 są na recepte...
kacha a ja myśle że to nie psychika tylko że nalezy m zbadać... szczerze mówiąć ja balam się to zaproponować m i bylam pewna że się nie zgodzi a tu niespodzianka! co prawda eufori ani zapału nie było ale sie zgodził jego udzial w tym był taki że pojechał ze mną do szpitala oddał w łazience nasienie a reszte załatwiłam ja lekarz nawet go nie widział tak że on sie nie krępował a ja już wiem na czym stoje... i powiem wam ze byłam pewna na 100% że u niego jest wszystko ok a tu zaskoczenie że jednak nie.... wiec naprawdę warto.. choć u facetow jest tak ze żeby nasienie się poprawilo musi minąć 3 miesiące wiec do tego czasu już wiem że nie ma szansy na fasolkę.... wiec trochę wyluzowałam choć nie mogę się doczekać fasolki...
 
reklama
cześć Kobiety

własnie rosołek mi pyrka, byłam na mega zakupach na cały tydzień,zawsze jeźdzę raz na tydzień,dużo ludu w sklepach bo w końcu mamy długi weekend :tak:

witaj mayli na naszym wątku,mam jednak nadzieje,że dlugo nie posiedzisz:-)
ja też miałam zawsze regularne cykle,piękne 2 fazy itd.a się okazało,że muszę brać duphaston bo mój hormon progesteronu jest zerowy.
gdybym badań nie zrobiła to bym mogła gdybać i gdybać ...
może warto zrobić na początku badania na prolatynę i progesteron- bo w końcu to są dwa nasze najważniejsze hormony.dla samej siebie czy są w porządku.
badania nie są na NFZ,kosztują ok.20-25zł za każde. a potem można podbić do jakiegoś gienka,ale najpierw na nasz wątek w celu zweryfikowania wyników :D oczywiście bierz kwas foliowy:-) i pisz często o swoich rozsterkach:tak:

faceci też powinni brać kwas foliowy??:confused: moj nie bierze,żadnych witamin,ale może muszę mu kazać brać:confused2: pomyśli że już całkiem zwariowałam :dry:
a mnie się coś wydaje,że ja dostanę @ trochę wcześniej,bo jakoś tak ledwo mi się skończyła @ to mam cały czas mokro w majtach:blink:
ale to jeszcze nie owulka... no ale trza się ruchać (jak kroliki):-D
kacha wiec w olwulkę musisz myśleć o dupie marynie ....i siup winko wypić:-)

kupiłam sobie suszone morele i figi -tak ich dużo zjadlam,ze teraz mi niedobrze:cool:
 
bafinka a jak mogę wiedzieć to jakie wyniki ma Twój mąż?? i co dostał na poprawienie. Ja się kiedyś konsultowałam z lekarzem z kliniki bezpłodności w Białymstoku i on mi powiedział, że jesli chodzi o ilość plemników mojego męża to nie ma za bardzo jak poprawić. W sensie, że nie ma żadnych leków no to:-(
Pewnie przez to mam takie przekonanie, że jak już facetowi coś jest nie tak, to nie ma jak tego całkowicie wyleczyć :errr:
 
Dzień dobry wszystkim (niebawem) mamusiom:)
Ja też się zastanawiam, jak to jest z tymi panami.... czy rzeczywiście warto żeby brali kwas foliowy? i np prenatal? i co np zrobić aby nasienie się poprawiło?
 
Mayli witaj, ja tez jestem tu od kilku dni, a staram sie o fasolke już 9 miesiąc. Co do męskich witamin to moge polecic ANDROVIT, u nas okazał sie pomocny, bo między wynikami żołnierzyków z pierwszego badania a drugimi była spora różnica, pozytywna oczywiście.
 
Bafinka tylko ze moj m tego cholernego nasienia na razie nie chce oddac.jest uparty jak osiol. podejrzewam, ze boi sie ze moze wyjsc cos nie tak.bo powodu nie podaje, dlaczego sie nie zgadza.teraz mu truc nie bede bo nie chce sie klocic, bo okres sie konczy i trzeba zbierac sily na owulke.z ta psycha sie zastanawiam , bo ja potrafie sobie myslami bol wywolywac, np. glowy.raz mialam zapalenie zatok- b. bolala mnie wtedy glowa.leczylam sie z 2 miesiace.po wyleczeniu jak czulam,ze lekki wiaterek przewiewa mi glowe, to zaraz potem mnie bolala glowa jak przy zatokach.meczylam sie tak miesiac az poszlam do lekarza.ten za b. mi nie wierzyl.ale ja sie upieralam i zrobil przeswietlenie i jak sie okazalo, ze jednak sa czyste i mi to pokazal to juz bol nigdy nie powrocil. albo jak ktos mi mowi, co mu dentysta robil z zebami to mnie wszystkie zeby zaczynaja bolec.a jak jestem na fotelu to od razu mowie, ze jak jakas mala dziurka to znieczulenie musi byc, bo juz teraz wszystkie mnie bola.jak mnie rozboli lekko glowa to musze brac leki przeciwbolowe bo jak nie to tak sie nakrecam, ze glowa boli bardziej.

Bafinka na razie bede mu podawac wit. salfazin. bierze je ochoczo a jak nie zdzialamy nic w listopadzie to w grudniu musze go juz zmusic do tych badan.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Bafinka tylko ze moj m tego cholernego nasienia na razie nie chce oddac.jest uparty jak osiol. podejrzewam, ze boi sie ze moze wyjsc cos nie tak.bo powodu nie podaje, dlaczego sie nie zgadza.teraz mu truc nie bede bo nie chce sie klocic, bo okres sie konczy i trzeba zbierac sily na owulke.z ta psycha sie zastanawiam , bo ja potrafie sobie myslami bol wywolywac, np. glowy.raz mialam zapalenie zatok- b. bolala mnie wtedy glowa.leczylam sie z 2 miesiace.po wyleczeniu jak czulam,ze lekki wiaterek przewiewa mi glowe, to zaraz potem mnie bolala glowa jak przy zatokach.meczylam sie tak miesiac az poszlam do lekarza.ten za b. mi nie wierzyl.ale ja sie upieralam i zrobil przeswietlenie i jak sie okazalo, ze jednak sa czyste i mi to pokazal to juz bol nigdy nie powrocil. albo jak ktos mi mowi, co mu dentysta robil z zebami to mnie wszystkie zeby zaczynaja bolec.a jak jestem na fotelu to od razu mowie, ze jak jakas mala dziurka to znieczulenie musi byc, bo juz teraz wszystkie mnie bola.jak mnie rozboli lekko glowa to musze brac leki przeciwbolowe bo jak nie to tak sie nakrecam, ze glowa boli bardziej.

kacha to jedyna opcja teraz to wmówić sobie że się jest w ciąży, ale tak pozytywnie... cieszyć się z tego, rozmawiaj z brzuchem. Skoro potrafisz wmawiać sobie i wywoływać jakieś paskuctwa to taką samą drogą wmów sobie dziecko :-) to działa ja kmagnes... myslisz o złych rzeczach - to się zdarzają, zaczinj myśleć o samych dobrych, a zobaczysz, że i takie cię spotkają :-)
 
Anna w ta strone mi tak nie idzie, choc nie raz probowalam sobie poradzic z lekkim bolem glowy.no nic - sprobuje jak mowisz.tak jak juz pisalam przed owulka i w trakcie zaczne pic winko, zeby za duzo nie myslec i wyluzowac.niespodziewanie zlapal mnie dzis taki dolek ze az sie rozryczalam.moj m az byl zdziwiony, bo od rana mialam nawet dobry humor a tu nagle jakies jazdy.Ciekawe czy Tobie sie udalo?widze, ze jeszcze masz ponad tydz. do testowanka.chcialbym aby Ci sie udalo.tyle razem przeszliscie i fajny bobo jak nic Wam sie nalezy.
 
Dzięki kacha:-) jeszcze tydzień, a ja już bym chciała wiedzieć :confused2:
Ale Ty się nie martw, bo Ty też się wkońcu doczekasz swojej kruszynki. Bardzo mocno trzymam za to kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Do góry