reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
przeżywam jakiś dziwny stan... chyba najgorszy jest okres niewiedzy... :)
doszłam do wniosku, że chyba za bardzo lubię planować przyszłość ... i ten brak pewności czy to już, czy nie jeszcze nie zaburza moje istnienie w czasoprzestrzeni :rofl2:

na razie staram się żyć i planować normalnie, ale właśnie dzwonią znajomi, że gdzieś jadą i jeśli chcemy jechać razem z nimi to mam wpłacić zaliczkę... ale jak będę w ciąży to na 100% nie pojadę, więc dylemat czy ryzykować kasę...
ale gdzieś jakaś część mózgu mi mówi, żeby nie dać się zwariować myślą, że już zaszłam i żyć normalnie

no ale nic, jeszcze tydzień muszę wytrwać do spodziewanego @
 
Magda
zaliczka właściwie na już, a najpóźniej do jutra
spodziewany @ 16.10 czyli dokładnie za tydzień

a co do Twoich wyników
znajduje sprzeczne informacje w necie, jedno, że poziom hcg rośnie z każdym tygodniem ciąży,
1 tydzień ciąży......5.8 - 71.2
2 tydzień ......9.5 - 750
3 tydzień .......... 217 - 7138
4 tydzień ......... 158 - 31795
5 tydzien .....3697 - 163563
a drugie, że nie ma sensu badać tego poziomu przed spodziewanym @ bo rzadko kiedy rośnie znacząco przed i czasem zdarza się, że jest negatywny nawet jak się jest już w ciąży

to jak to właściwie jest? :)

(przepraszam za pytania, ale naprawdę dopiero zaczynam z tym tematem)
 
doszłam do wniosku, że chyba za bardzo lubię planować przyszłość ...
na razie staram się żyć i planować normalnie, ale właśnie dzwonią znajomi, że gdzieś jadą i jeśli chcemy jechać razem z nimi to mam wpłacić zaliczkę... ale jak będę w ciąży to na 100% nie pojadę, więc dylemat czy ryzykować kasę...

Vinverde- no ja właśnie też mam problem z tym, że chciałabym mieć wszystko poukładane i pod kontrolą... no ale już chyba taki nasz urok :)

I znów nam się zgrało :) Mój Mąż wczoraj szukał w necie oferty jakiegoś wyjazdu zimą w Alpy no ale przecież jak uda mi się zajść do stycznia / lutego to przecież nie pojadę w Alpy szaleć na desce... Fajnie by było się wybrać w Alpy (jeszcze nie byłam tam) ale z drugiej strony to by było głupie, odkładać starania do wiosny tylko po to by sobie pojechać na deskę. Tak na prawdę jak by tak człowiek zaczął analizować to nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko, a to studia, a to kariera a to to a to siamto. A czas leci... Ja do tej pory nie byłam zdecydowana, że to dobry czas na dziecko a jak już się zdecydowałam i rozpoczeliśmy starania to w sumie stwierdzam, że nie potrzebnie tak długo to odwlekałam. Ech... pokręcona jestem jak makowiec na święta... :/
 
Vin, więc @ masz dostać dokładnie tak samo jak ja :)

Masz dobre przedziały, generalnie badania najlepiej powtarzać co 2-3 dni i wtedy rośnie. W pierwszym okresie szybko wzrasta, a potem już mniej. Bierze się tydzień wg pierwszego dnia cyklu i poziom bety, dlatego okresy na siebie nachodzą.

Karola - dokładnie nie ma dobrego momentu i zawsze można zrobić tyleee rzeczy. Jak będzie to będzie :) My też myśleliśmy,żeby znaleźć jakiś fajną miejscówkę na deskę, ale dokładnie mam to co Ty :)
 
Ostatnia edycja:
wlepię cytat z forum apropos tej bety ujemnej, co mnie zastanawia

jesli dobrze rozumiem dziś jest 5 września ...skoro @ masz dostac 14 -stego (oby nie) tzn, że masz teraz DOPIERO 5 DZIEŃ FAZY LUTEALNEJ... jaki cudem chcesz aby test pokazał dwie kreski skoro mogło nawet jeszcze nie dojśc do implantacji zarodka????

Widzisz, ja też znam bardzo dobrze uczucie bycia w ciąży mam jedno dziecko a staram się od 2,5 roku i pewna jestem, że nie przegapiłabym żadnego, najmnijeszego objawu ciążowego...ale wydaje mi się, że na tzw test jest za wczesnie...BA NAWET BETA zapewne wyszłaby ujemna... dziewczyny pierwszą robią 10-11 dnia fazy lutealnej... moim zdaniem spokojnie możesz zrobic sobie betę w Poniedziałek 10 wrzesnia i jesli to ciąża to na pewno już wyjdzie...
POWODZENIA

bo z tego mi wynika, że dopiero 4 dnie przed @ ma sens robić bete
chociaż ja pewnie z badanie krwi poczekam
najpierw zrobię test ciążowy i dopiero jak zobaczę dwie kreski to się pójdę kuć ;)
ale jakim cudem mam wytrzymać jeszcze tydzień? znając siebie zrobię pierwszy w weekend... chociaż wiem, że to za wcześnie
 
reklama
Do góry