Miałam termin w UP.
Dżisuuuusie, normalnie masakra z tym UP była.
Stresa miałam rano, że hej z resztą jak zwykle.... Troszkę mi się nerw przy czekaniu na autobus zmniejszył. Wsiadłam, początek był jeszcze jako taki, ale potem.... Pół drogi trzymałam w pogotowiu worek, drugie pół zasypiałam...
Dojechaliśmy na dworzec, wysiadłam, a ja mam nogi z waty i całą dygoczę! Musiałam kupić na szybko doładowanie i dzwonić po ojca by po mnie przyjechał. Poleciałam do UP, podczas rozmowy z doradcą kręciło mi sie chwilę w głowie. Potem poszłam szybko się zameldować, podpisać. Wychodzę przed budynek a ja dalej dygoczę, nie wiem czemu...
Ojciec przyjechał, pojechaliśmy do rodziców moich do domu, zjadłam wypiłam herbatę i się zabraliśmy. W drodze jakoś już się wszystko uspokoiło.....
Nie wiem co do jasnej jest.... W niedzielę parę godzin leżałam, bo jak nawet siadłam to mi się w głowie kręciło...
Ciśnienie w normie, nie choroba lokomocyjna więc jaki czort....
Mam nadzieję, że następne razy jakoś dam rady, bo ile mogę ojca prosić o odwiezienie mnie do Oleśnicy...
Dżisuuuusie, normalnie masakra z tym UP była.
Stresa miałam rano, że hej z resztą jak zwykle.... Troszkę mi się nerw przy czekaniu na autobus zmniejszył. Wsiadłam, początek był jeszcze jako taki, ale potem.... Pół drogi trzymałam w pogotowiu worek, drugie pół zasypiałam...
Dojechaliśmy na dworzec, wysiadłam, a ja mam nogi z waty i całą dygoczę! Musiałam kupić na szybko doładowanie i dzwonić po ojca by po mnie przyjechał. Poleciałam do UP, podczas rozmowy z doradcą kręciło mi sie chwilę w głowie. Potem poszłam szybko się zameldować, podpisać. Wychodzę przed budynek a ja dalej dygoczę, nie wiem czemu...
Ojciec przyjechał, pojechaliśmy do rodziców moich do domu, zjadłam wypiłam herbatę i się zabraliśmy. W drodze jakoś już się wszystko uspokoiło.....
Nie wiem co do jasnej jest.... W niedzielę parę godzin leżałam, bo jak nawet siadłam to mi się w głowie kręciło...
Ciśnienie w normie, nie choroba lokomocyjna więc jaki czort....
Mam nadzieję, że następne razy jakoś dam rady, bo ile mogę ojca prosić o odwiezienie mnie do Oleśnicy...