reklama
madziulek20
wyczekana MAMUSIA :)
no moglam moglam, ale wole miec pewnosc i 3 dni po spodziewanej @ bede spokojniejsza
Uciekam papappa
Uciekam papappa
no widzisz chociaz sie usmiechnelas ;-)
no pochlipałam i trochę mi lepiej:-)
hehehe nieee... ma siostrę:-)
Ael nawet dzisiaj się pytałam... odpowiedź: no przecież ja zawsze chcę z tobą rozmawiać!
tylko jakoś nigdy mu to nie wychodzi
To odpowiadaj, że w takim razie słabo stara się zwrócić Twoją uwagę.
Dobranoc kobiałki. :-)
No i zostałam sama
dzięki dziewczynki ;*********
Zobacz załącznik 422472
dobranoc Atanku:-)Zobacz załącznik 422472
Ael nie zostałaś sama, ja jeszcze jestem
Zobacz załącznik 422472
dobranoc Atanku:-)Zobacz załącznik 422472
Ael nie zostałaś sama, ja jeszcze jestem
miq
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 691
i ja jestem
wiecie co powiem Wam, ze mi to się chyba jakis lepszy okaz trafił z tego męskiego gatunku, ma swoje za skórą ale naprawdę nie mogę narzekać. Nasz związek opiera się na rozmowie, zaczęło się od długich rozmów na gg... tzn ja pisałam a on był stworzony do słuchania(czytania). Jak zostaliśmy para nadal tak było, Ja mówiłam on słuchał, nagle stwierdziłam, ze on nie umie rozmawiać, dusi wszystko w sobie (tez tak miałam zanim poznałam jego, czekałam na osobę której mogłabym zaufać, nie nosić wszystkich problemów na swoich barkach ale pozwolić pomóc nieść ten ciężar innej osobie)i się powoli powoli mój mąż zaczął się otwierać i mówić, najpierw o pierdołach a teraz potrafimy rozmawiać o wszystkim, czasami rozumiemy się bez słów, po ślubie nic się nie zmieniło, i oby było tak dalej. Jednak jest temat, którego nie poruszamy, dla niego jest za trudny, nie ma tego przepracowanego, zresztą jak cała jego rodzina-to śmierć jego siostry, ja to szanuję i wierze, że kiedyś sam będzie chciał o tym porozmawiać.
wiecie co powiem Wam, ze mi to się chyba jakis lepszy okaz trafił z tego męskiego gatunku, ma swoje za skórą ale naprawdę nie mogę narzekać. Nasz związek opiera się na rozmowie, zaczęło się od długich rozmów na gg... tzn ja pisałam a on był stworzony do słuchania(czytania). Jak zostaliśmy para nadal tak było, Ja mówiłam on słuchał, nagle stwierdziłam, ze on nie umie rozmawiać, dusi wszystko w sobie (tez tak miałam zanim poznałam jego, czekałam na osobę której mogłabym zaufać, nie nosić wszystkich problemów na swoich barkach ale pozwolić pomóc nieść ten ciężar innej osobie)i się powoli powoli mój mąż zaczął się otwierać i mówić, najpierw o pierdołach a teraz potrafimy rozmawiać o wszystkim, czasami rozumiemy się bez słów, po ślubie nic się nie zmieniło, i oby było tak dalej. Jednak jest temat, którego nie poruszamy, dla niego jest za trudny, nie ma tego przepracowanego, zresztą jak cała jego rodzina-to śmierć jego siostry, ja to szanuję i wierze, że kiedyś sam będzie chciał o tym porozmawiać.
reklama
ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
Dzień dobry :-) nie mogłam wyjśc nie odwiedzając jeszcze mojego nałogu czyli forum
całą noc ćmił mnie brzuszek jak na okres ale tak jednostajnie.... dziś wstałam i wydaję mi się, że brzuszek stanowczo się obniżył!! Zauważyłam to gołym okiem ale poza tym czuję ulgę jak siedzę - cycki nie opierają mi się już bezpośrednio na brzuchu!!! A może to sobie wmawiam... sama nie wiem!
Ze stresu nici! mąż bardziej zdenerwowany niż ja za chwilkę wychodzimy! Jak będę miała jakieś informację to na pewno dam znać ;-)
Miłego dnia :*:*:*:* (bo nie wiadomo czy mój taki będzie )
całą noc ćmił mnie brzuszek jak na okres ale tak jednostajnie.... dziś wstałam i wydaję mi się, że brzuszek stanowczo się obniżył!! Zauważyłam to gołym okiem ale poza tym czuję ulgę jak siedzę - cycki nie opierają mi się już bezpośrednio na brzuchu!!! A może to sobie wmawiam... sama nie wiem!
Ze stresu nici! mąż bardziej zdenerwowany niż ja za chwilkę wychodzimy! Jak będę miała jakieś informację to na pewno dam znać ;-)
Miłego dnia :*:*:*:* (bo nie wiadomo czy mój taki będzie )
Podziel się: