ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
Lovka a co ona właściwie Ci robi??? Wiesz u mnie jest podobna sytuacja ale ogólnie, po prostu mój mąż nie "lubi kłócić się z rodziną" jak to on mówi. U nas głownie chodzi o psa bo nawet jak byliśmy na wczasach to przyjechała tam teściowa z siostra swoją i mężowie no i ja osobiście tego wujka od mojego K nie trawię a najbardziej mnie denerwuje to, że dokarmiają mi psa którego próbuje nauczyć jeść suchą karmę więc nie pozwalamy jej dawać niczego innego (wiem, ze to pierdoła) ale wszyscy ją dokarmiali aż któregoś pięknego dnia ten wspaniały wujek zjadł kawałek pizzy i ten suchy koniec wystawia wołając mojego psa i na początku grzecznie poprosiłam żeby nie dawał a on dalej swoje więc prosiłam coraz głośnie a w końcu dał a że ja nerwowa jestem to w odpowiedzi na jego durne pytanie "i co się stało??" odpowiedziałam "gó.....w...n...o!!" o co się strasznie oburzył i zaczęli wszyscy dorośli na mnie krzyczeć a ja strasznie nie lubię jak ktoś mnie ignoruje tylko dlatego, że jest straszy a mój mąż po prostu udawał, że nic nie widział i nic nie słyszał :/:/:/:/
wujek za to się trochę uspokoił bo wie, że ze mną nie ma żartów. Może Twojej szwagierce też przydałby się taki wstrząs! Powiedz jej jasno i wyraźnie co o niej myślisz... ja jestem tego zdania, że jak kogoś nie lubię to nie zależy mi na ich opinii. Może to i fatalne podejście ale przynajmniej nie denerwuje się o wszystko bo jak mi się coś nie podoba to powiem
A
wujek za to się trochę uspokoił bo wie, że ze mną nie ma żartów. Może Twojej szwagierce też przydałby się taki wstrząs! Powiedz jej jasno i wyraźnie co o niej myślisz... ja jestem tego zdania, że jak kogoś nie lubię to nie zależy mi na ich opinii. Może to i fatalne podejście ale przynajmniej nie denerwuje się o wszystko bo jak mi się coś nie podoba to powiem
A