reklama
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Ewix, żyjecie w rozjazdach. To trudna sytuacja dla związku, która może generować brak zrozumienia drugiej strony. Może musisz z nim porozmawiać, powiedzieć co czujesz, że bardzo byś chciała drugie dziecko, że bardzo Cię zabolało to, co powiedział i nie rozumiesz go.
Pieniądze to nie wszystko. Można być szczęśliwym i wychowywać dzieci nawet, gdy pieniędzy jest mniej... Może dla niego pieniądze są bardzo ważne po prostu i boi się, że jak będzie mniej pieniędzy, to on poczuje się gorszy, że będzie się czuł tak, jak by zawodził jako mężczyzna i stąd strach przed kolejnym (kosztochłonnym) dzieckiem?
Pieniądze to nie wszystko. Można być szczęśliwym i wychowywać dzieci nawet, gdy pieniędzy jest mniej... Może dla niego pieniądze są bardzo ważne po prostu i boi się, że jak będzie mniej pieniędzy, to on poczuje się gorszy, że będzie się czuł tak, jak by zawodził jako mężczyzna i stąd strach przed kolejnym (kosztochłonnym) dzieckiem?
ewix124
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2015
- Postów
- 1 293
Kochanie on byl tak wychowywany, wieczny pęd za kasa. Teściowie od 20 lat żyją obok siebie on w Holandii ona w Polsce dzieci nie wychowywala teściowa tylko ciotki i babcie i taki ma wpojony dziwny nawyk oszczędzania na czym sie da. Przerasta mnie to juz. Myślałam ze sie zmieni, ludzilam sie ze da sie nakierować na właściwe tory nawet teść mu mowil żeby dzieciom nie fundowal takiego życia osobno.Nie dociera dla niego mamusia ma najważniejsze zdanie.
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Wyniósł taki wzorzec i ciężko to zmienić. Ja już nauczyłam się, że mężczyźni zmieniają się tylko i wyłącznie wtedy, gdy mają na prawdę dużo do stracenia i zazwyczaj działa to tylko na początku związku, w czasie gdy dwoje ludzi wyznacza sobie granice. Ale od każdej reguły są wyjątki. Może musisz mu wyraźnie pokazać (bo słowa, to tylko słowa), że nie podoba Ci się kierunek, w którym to wszystko zmierza? Wydaje mi się, że przyszedł czas na to, by popracować nad zwiazkiem, jeśli nie chcesz powtórzyć historii z jego rodzicami u was w związku.
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
U nas też mój Drwal chciał postępować ze mną tak, jak jego ojciec postępował z matką, czyli miałam prać, sprzątać, gotować z uśmiechem na ustach i bez zająknięcia, a on Pan i Władca nic w domu palcem nie chciał tknąć. Miałam wszystko za wszystkich w domu robić nie oczekując niczego w zamian. Rozmawiałam raz, drugi, trzeci. Szybko więc to ukróciłam i postawiłam na jedną kartę - wyprowadziłam się udowadniając mu ile ma do stracenia i że ja stawiam granice, których przekroczenie jest drogą jednokierunkową. Od tamtej pory związek wszedł na odpowienie tory i wszystko jest tak, jak być powinno. Wróciłam po tygodniu, po tym jak zrozumiał co ze mnie robił. Mamy więc podobną historię. Tyle, że u mnie to działa cały czas. Może znowu musisz mu pogrozić palcem? Przypomnieć kim dla niego jesteś? Widzę, że masz w sobie olbrzymią siłę. Nie rezygnuj z siebie i z was. Jeżeli kochasz go, to zawalcz o to, by ten związek się nie rozjechał...
reklama
Podobne tematy
Podziel się: