reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania o dziecko

reklama
Mi się wydaje, że ludzie się mnożą wtedy, gdy się nie przejmują. Jak się nastawiasz, że "musisz zajść", to problem. A jak kochasz się z z partnerem na ludzie, to wychodzi dziecko 😉
Ja odstawiłam tabletki z przekonaniem, że muszę poczekać aż dostanę okres o wszystko się ureguluje, więc na ciążę się nie nastawiałam. Aż okresu nie było i nie było, to zrobiłam test : pozytywny. Wielkie zaskoczenie dla mnie i męża. Drugie dziecko podobnie : przecież nie można zajść w ciążę, jak się karmi piersią 😅 nawet ginekolog mi powiedział, że szanse są mniejsze. Więc dalej: nie będzie to nie będzie, może później. I po pierwszej miesiączce po porodzie drugiej już nie dostałam.

Łatwo powiedzieć, żeby się nie spinać, skoro już 9 miesięcy się staracie, ale spróbuj kochać się z mężem bez "o, może teraz będzie ciąża ". A jak się nie uda, to po roku stanowczo wysłać jego i siebie na badania.
Ale to można kochać się z partnerem nie na luzie ? Uważam że myśl o dziecku zawsze będzie z tyłu głowy ale raczej kochając się z moim "nie mężem" nie zastanawiam się jaka drogę obierają plemniki 🤣🤣 i czy już są blizej celu czy jeszcze nie 🤦🏽‍♀️ poza tym co oznacza nie przejmować się? Nie da się wyłączyć całkowicie myślenia... ok, można spróbować nie wpaść w obsesję ale nie da się powiedzieć samej sobie ze od jutra się nie przejmuje 🤣🤣

Gratulacje dla Ciebie że się tak udało, ale wybacz, uważam że to nie była kwestia przejmowania się czy nie 🤷🏽‍♀️
 
Ale to można kochać się z partnerem nie na luzie ? Uważam że myśl o dziecku zawsze będzie z tyłu głowy ale raczej kochając się z moim "nie mężem" nie zastanawiam się jaka drogę obierają plemniki 🤣🤣 i czy już są blizej celu czy jeszcze nie 🤦🏽‍♀️ poza tym co oznacza nie przejmować się? Nie da się wyłączyć całkowicie myślenia... ok, można spróbować nie wpaść w obsesję ale nie da się powiedzieć samej sobie ze od jutra się nie przejmuje 🤣🤣

Gratulacje dla Ciebie że się tak udało, ale wybacz, uważam że to nie była kwestia przejmowania się czy nie 🤷🏽‍♀️
A jak tu się nie przejmować jak zegar tyka
 
Ale to można kochać się z partnerem nie na luzie ? Uważam że myśl o dziecku zawsze będzie z tyłu głowy ale raczej kochając się z moim "nie mężem" nie zastanawiam się jaka drogę obierają plemniki 🤣🤣 i czy już są blizej celu czy jeszcze nie 🤦🏽‍♀️ poza tym co oznacza nie przejmować się? Nie da się wyłączyć całkowicie myślenia... ok, można spróbować nie wpaść w obsesję ale nie da się powiedzieć samej sobie ze od jutra się nie przejmuje 🤣🤣

Gratulacje dla Ciebie że się tak udało, ale wybacz, uważam że to nie była kwestia przejmowania się czy nie 🤷🏽‍♀️
Kiedyś czytałam, że podczas seksu z kochankiem kobiety łatwiej zachodzą w ciążę (stosunek liczby zbliżeń do poczętych dzieci) niż z partnerem życiowym. Nie pamiętam dokładnych danych, ale hipoteza była taka, że z kochaniem kobiety są bardziej rozluźnione.
Więc tak, uważam, że nastawienie ma ogromne znaczenie.
I oczywiście, że można się kochać w celu spłodzenia potomka, a można dla przyjemności. Cudownie, jeśli te dwie sprawy są ze sobą związane, ale jeśli jest to seks "bo może będzie dziecko", to jest to czysto zadaniowe podejście. Podczas orgazmu też plemniki się łatwiej przemieszczają, więc to też ma znaczenie przy zapłodnieniu.
 
Kiedyś czytałam, że podczas seksu z kochankiem kobiety łatwiej zachodzą w ciążę (stosunek liczby zbliżeń do poczętych dzieci) niż z partnerem życiowym. Nie pamiętam dokładnych danych, ale hipoteza była taka, że z kochaniem kobiety są bardziej rozluźnione.
Więc tak, uważam, że nastawienie ma ogromne znaczenie.
I oczywiście, że można się kochać w celu spłodzenia potomka, a można dla przyjemności. Cudownie, jeśli te dwie sprawy są ze sobą związane, ale jeśli jest to seks "bo może będzie dziecko", to jest to czysto zadaniowe podejście. Podczas orgazmu też plemniki się łatwiej przemieszczają, więc to też ma znaczenie przy zapłodnieniu.
Kochanka nie szukam, będę próbować dalej, a badania nie wchodzą w grę
 
Kiedyś czytałam, że podczas seksu z kochankiem kobiety łatwiej zachodzą w ciążę (stosunek liczby zbliżeń do poczętych dzieci) niż z partnerem życiowym. Nie pamiętam dokładnych danych, ale hipoteza była taka, że z kochaniem kobiety są bardziej rozluźnione.
Więc tak, uważam, że nastawienie ma ogromne znaczenie.
I oczywiście, że można się kochać w celu spłodzenia potomka, a można dla przyjemności. Cudownie, jeśli te dwie sprawy są ze sobą związane, ale jeśli jest to seks "bo może będzie dziecko", to jest to czysto zadaniowe podejście. Podczas orgazmu też plemniki się łatwiej przemieszczają, więc to też ma znaczenie przy zapłodnieniu.
Ja nie mowie ze nie ma żadnego znaczenia ale samą głową dziecka się nie spłodzi, tak samo jak nie wystarczy uprawiać sex zeby być w ciąży 🤷🏽‍♀️ na to składa się wiele czynników 🤷🏽‍♀️

Co nie zmienia faktu że czysto zadaniowe podejście o którym wspomniałaś nie jest zdrowym podejściem napenwo
 
reklama
Do góry