reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania i wsparcie po ciazy biochemicznej

a czemu sądzisz ze to ciąża biochemiczna ?? poczekaj i sprawdz beta HCG jezeli rośnie to ok.
ja miałam ciążę biochemiczną, tzn beta rosła bardzo mało i po kilku dniach spadła i nastąpiło poronienie.. po poronieniu, nie czekaliśmy długo 2 miesiące, i zaszłam w kolejną ciążę.. a dziś jestem mamą trzech synków, w tym bliżniaków :)
Absolutnie tak nie sadze , dlatego ze beta nie rosla. Test bledny najprawdopodobniej , a zmylil mnie okropny bol brzucha przy miesiaczce.. i mega obfity . Takze no nie wiem.. na 90% mylilam sie
 
reklama
U mnie niestety rozczarowanie znowu, najwyraźniej blade kreski mogą w ogóle nic nie znaczyć bo zrobiłam wczoraj betę i wyszło że ciąży w ogóle nie ma, wynik jednoznacznie niski. Miesiączki dalej nie dostałam, dziwne bóle brzucha dalej są, jak do poniedziałku nie dostanę to pewnie pójdę do lekarza bo może mnie rozregulowało całkiem... Wczoraj jak zobaczyłam wyniki to się oczywiście zalamalam:/ już chyba nie mam siły na kolejne rozczarowania... Trzymam jednak kciuki za Was
 
U mnie niestety rozczarowanie znowu, najwyraźniej blade kreski mogą w ogóle nic nie znaczyć bo zrobiłam wczoraj betę i wyszło że ciąży w ogóle nie ma, wynik jednoznacznie niski. Miesiączki dalej nie dostałam, dziwne bóle brzucha dalej są, jak do poniedziałku nie dostanę to pewnie pójdę do lekarza bo może mnie rozregulowało całkiem... Wczoraj jak zobaczyłam wyniki to się oczywiście zalamalam:/ już chyba nie mam siły na kolejne rozczarowania... Trzymam jednak kciuki za Was
Nie zalamuj sie , moj test pokazal ewidentny pozytyw miesiac temu.. Beta nic powtorka nic. W szoku bylam ze test moze az tak oszukac. 9 cykl staran zaczynam.. dzis mialam miec miesiaczke moze nawet wczoraj .. nic nie ma ale czuje ze bedzie. Glowka do gory i trzymajmy sie 😊😘
 
O kurcze, przykro mi :( ale jak to mozliwe ze testy az tak oszukuja? Ja tez mialam 4 pozytywy przed biochemiczna, a dzien po krwawieniu beta 3.2... Moze po prostu przy biochemie ta beta czasami bardzo szybko spada? Bo u mnie w sumie na tych testach tez byly coraz ro bledsze kreski tak jakby spadala... Dla pewnosci po biochemie zrobilam test tej samej firny zobaczyc czy przy becie 3.2 cos pokaze i nic, bialy jak snieg. Tak samo przed kolejna miesiaczka i przed kolejna i teraz..
Lu dostaniesz wyniki badan genetycznycjh to moze wtedy bedziesz wtedy wiedziala co zrobic, moze cos wykaza co mozna latwo wyleczyc albo nawet beda ok i w koncu zajdziesz w ciaze. Wiem ze to ciezkie bo ja tez sie juz zalamuje, ale trzeba przetrwac to i miec nadzieje ze sie jednak uda.
 
Myślę że beta mogła być niska i szybko spadala, przed beta ostatni test sikany był 1.5 dnia wcześniej. Kilka dni tego kłucia i ciagniecia i charakterystycznego "spuchnięcia" miałam tylko przy biochemię wcześniejszym, i nigdy w życiu czegoś takiego wczesniej nie czułam. A jak testy mam nagatywne to ani cienia kreski nie widzę... A przed chwilą dostałam miesiączkę, więc zaczynam kolejny cykl... Dziś już wieczór z winem i muszę odpocząć bo miałam bardzo słabe te dwa dni:/ zobaczę co wyjdzie z tych badań wszystkich, mamy konsultacje 26 października, nawet dobry czas bo pewnie będę mieć też usg, a to będzie 12 dzień cyklu, więc zobaczymy czy pęcherzyk dobrze rośnie w ogóle. Dobrze że mnie mój facet wspiera bo bym juz się chyba poddała, aczkolwiek widziałam wczoraj że też to bardzo przezywal😕
 
Moj maz to w ogole sie na razie nie przejmuje, a ja juz zaczynam troche swirowac... Jak mialam ta biochemiczna na poczatku troche sie przejal ale pozniej stwierdzil ze sie tak zdarza a teraz jeszcze na luzie do tego podchodzi a ja to naprawde juz zaczynam momentami swirowac.
 
Moj tez na luzie , ja popadam w paranoje a on przewraca oczami. Z jednej strony dobrze ze on ma trzezwy umysl w tej mojej panice . A z drugiej wolalabym wiecej zainteresowania w tym temacie.
 
Heh, to chyba standardowy układ, że kobieta się bardziej przejmuje. Poza tym to w jej ciele się dzieje, więc wszystko jest "bliższe" jednak nam. Ja zaczęłam czytać o możliwych przyczynach problemów z implantacja zarodka i aż mi się odechciało... Jakaś zaawansowana medycyna...poczekam co powie lekarz, bo sobie wymyślę 500 chorób których zapewne nie mam.
 
reklama
Heh, to chyba standardowy układ, że kobieta się bardziej przejmuje. Poza tym to w jej ciele się dzieje, więc wszystko jest "bliższe" jednak nam. Ja zaczęłam czytać o możliwych przyczynach problemów z implantacja zarodka i aż mi się odechciało... Jakaś zaawansowana medycyna...poczekam co powie lekarz, bo sobie wymyślę 500 chorób których zapewne nie mam.
ja juz myslalam ze bezplodna jestem , zrobilam mase wynikow z krwi , ginekolog i endokrynolog i wychodzi na to ze ja dzialam na maxa oprocz Hashimoto i niedocznnosci ale lecze sie i ladnie spada 😁 zostalo badanie nasienia.. mysle jak mojego zaciagnac za jakis czas jak sie nie uda..
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
838 tys
Do góry