spoko23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2023
- Postów
- 411
Cześć Dziewczyny,
mam 34 lata, mąż tyle samo, staramy się od lutego, póki co bezskutecznie. Hormony mam ogólnie ok - poza tym że wyszła mi niewielka hiperprolaktynemia czynnościowa, ale lekarz nie uważa tego za problem. Badałam ostatnio AMH - wynik 4,33 ng/ml. Oczywiście szukanie na własną rękę w Internecie interpretacji tego wyniku skończyło się wkręceniem sobie PCOS, więc umówiłam się do lekarza, wizyta pod koniec listopada. Miesiączki mam raczej regularne, cykle ok. 30-31 dni z niewielkimi odchyłami. Mąż też postanowił dla świętego spokoju zbadać nasienie, wybiera się w tym tygodniu.
Pytanie do Was - jak nie zwariować przy tych staraniach? Mam wrażenie, że wszystkim innym dookoła się udaje, wszędzie widzę panie z brzuszkiem albo niemowlakami , dwie znajome pary w międzyczasie zaszły w ciążę, a u nas wciąż nic. Boję się, że ta frustracja/nerwy, które w nas narastają przełożą się na nasze życie seksualne, a wtedy to już w ogóle kaplica
mam 34 lata, mąż tyle samo, staramy się od lutego, póki co bezskutecznie. Hormony mam ogólnie ok - poza tym że wyszła mi niewielka hiperprolaktynemia czynnościowa, ale lekarz nie uważa tego za problem. Badałam ostatnio AMH - wynik 4,33 ng/ml. Oczywiście szukanie na własną rękę w Internecie interpretacji tego wyniku skończyło się wkręceniem sobie PCOS, więc umówiłam się do lekarza, wizyta pod koniec listopada. Miesiączki mam raczej regularne, cykle ok. 30-31 dni z niewielkimi odchyłami. Mąż też postanowił dla świętego spokoju zbadać nasienie, wybiera się w tym tygodniu.
Pytanie do Was - jak nie zwariować przy tych staraniach? Mam wrażenie, że wszystkim innym dookoła się udaje, wszędzie widzę panie z brzuszkiem albo niemowlakami , dwie znajome pary w międzyczasie zaszły w ciążę, a u nas wciąż nic. Boję się, że ta frustracja/nerwy, które w nas narastają przełożą się na nasze życie seksualne, a wtedy to już w ogóle kaplica