reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki ze stażem ponad rok

reklama
Jotka, 2 dni od seksow a ty jeszcze nie masz objawow?? No z takim nastawieniem to ja nie wiem jak ty chcesz w ciążę zajść[emoji23] [emoji23] Martini, ciąża zwykle idzie w parze z lekkim spadkiem odpornosci, więc ja to biorę za kolejny znak! Siknij jutro!

Ehhh bardzo bym chciała ale nie wierze w cuda :( u nas szanse raczej 0% na normalne poczęcie. Troszkę mam nadzieji ale ciągnie mnie w dole wiec raczej na @. Jadę dziś do apteki to kupię test zobaczymy czy będzie ki dane go zrobić [emoji23]
 
IMG_3379.JPG

Naprawdę tego chcemy?! [emoji6]
 
Hahahah tak tak tak [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] przecież my kobiety lubimy wyzwania chodź powiem sCzerze ze czasem mam myśli a po co mi dziecko itd ale to chyba po prostu z bezradności

Też mam często takie myśli, ale to pewnie taki mechanizm obronny. Nie mogę mieć, to będę sobie wmawiać, ze nie nawidzę dzieci i ze nigdy bym nie podołała macierzyństwu. Psycha jakoś musi sobie tez jakoś radzić.
 
Też mam często takie myśli, ale to pewnie taki mechanizm obronny. Nie mogę mieć, to będę sobie wmawiać, ze nie nawidzę dzieci i ze nigdy bym nie podołała macierzyństwu. Psycha jakoś musi sobie tez jakoś radzić.

Tez tak sadze. Zakupiłam nawet teraz książkę „potęga podświadomości” żeby trochę sobie w głowie poukładać .... obracam wszystko w żart na codzień i niby nie okazuje załamania itd ale powiem szczerze, ze co raz gorzej mi to znosić z miesiąc na miesiąc ciagle jakieś kłody pod nogi ciagle coś już człowiek traci jaka kolwiek nadzieje. Ciąża staje się czymś zupełnie nie osiągalnym w pewnym momencie
 
Ja teraz jak dostanę @, to muszę zrobić badania zalecone przez panią ginekolog. Rozpisała mi ładną karteczkę. W marcu mąż badanie ogólne nasienia: kontrola. We wtorek rano wymaz :) I tak w kółko.
 
reklama
Cześć dziewczyny nie mam zbyt dużej wiedzy na temat in vitro, Te forum poleciła mi znajoma, ponieważ jest tu dużo fajnych osóbek , które dobrze znają całą tą procedurę, aby mogło począć się upragnione dziecko :) U nas sprawa wygląda tak ,że mąż ma słabe plemniki i robił 3 razy sprawdzenie nasienia i niestety dalej słabe. Byliśmy w Gdańsku u lekarza androloga Rogozy i bardzo krótko powiedział nam jak wygląda procedura in vitro. Ja nie do końca uzyskałam wyczerpujące informację na ten temat... Powiedzcie mi czy polecacie tego lekarza i kliniki, z którymi współpracuje? Powiem jeszcze, że mąż robił badanie na TSH, TESTOSTERON, PROLAKTYNĘ, ESTRADIOL, LUTEOTROPINĘ (LH), FOLIKULOTROPINĘ (FSH) i wszystkie jego wyniki wyszły w normie. Ten lekarz widział te wyniki i powiedział, żeby mąż brał jakieś tabletki na ogólnie "jajeczkowanie" i jeśli wyniki spermy się poprawią to jest szansa, że będzie można naturalnie zajść w ciąże. Jednak po tym leczeniu nie przyniosło to żadnej poprawy i ten 3 test nasienia dalej wyszedł zły. Ja natomiast wiele razy się badałam ( podstawowo ) u swojego ginekologa pod kątem czy z moim organizmem jest wszystko ok jeśli chodzi o sprawy rozrodcze ( usg, cytologia, ogólny wywiad itp. ) i zawsze lekarz mówił, że jest ok. Dodatkowo zrobiłam badania za poleceniem Rogozy, które z racji tego, że mam darmową opiekę lekarską w pracy, aby nieco "przyśpieszyć" to wszystko przed in vitro zrobiłam FT4, FSH, LH, ESTRADIOL, PROLAKTYNĘ no i TSH ( mam od wielu lat niedoczyność tarczycy- wyniki uregulowane) . FT4, FSH, LH, ESTRADIOL w normie a PROLAKTYNA lekko podwyższona.

Moje pytanie jest takie : które kliniki polecacie w województwie zachodniopomorskim, pomorskim, wielkopolskim i ostatecznie w kujawsko-pomorskim? co jeszcze warto wiedzieć na temat in vitro ? jak wogle przygotować się mentalnie i jeśli chodzi o wiedzę jak warto mieć przed spotkaniami w klinice żeby lekarze nie próbowali nas "naciągnąć " ? Bardzo serdecznie dziękuje za jakiekolwiek podpowiedzi , rady, sugestie :) Trochę się stresuję jak to wszystko będzie wyglądać . Pozdrawiam serdecznie wszystkie pary starające się o potomstwo .
 
Do góry