No ćwiczę, ćwiczę choć przyznam szczerze, że już mam totalną histerię i całe szczęście do środy już została chwila, bo w innym wypadku już bym miała w dupie zgrywanie twardzielki i poszłabym już na tą wizytę [emoji16] niby coś tam mi się delikatnie „kotłuje” w brzuchu raz po raz, wiec to mnie trochę uspokaja jednak nie jest to jeszcze to, co by mnie totalnie uspokoiło [emoji16] ciagle mam jakieś głupie myśli, ze mi lekarz powie, ze już dawno przestał się rozwijać, albo ze ma jakieś wady serca, albo ze jeszcze nie wiem co... Ja nie wiem jak to jest, ze same czarne myśli człowiekowi napływają do głowy, zamiast myśleć pozytywnie. Jeszcze żeby to coś zmieniło, a tu i tak przecież będzie się działa wola nieba, niezależnie czy będę myslec pozytywnie, czy negatywnie, wiec wypadałoby dla świetego spokoju myslec pozytywnie, ale ni chu chu [emoji16]
Ja mam nadzieję, ze teraz wiosna, pszczółki, zapylanie i te sprawy wiec i Tobie się obejdzie bez drożności
kiedy by było ew. Testowanie?