Hej dziewczynki, dopisuje się do was:-) opowiem wam moją historyjkę... mam 25 lat, w miałam mieć termin porodu na luty w 6,1 tc okazało się, że ciąża obumarła, gin kazała czekać poroniłam samoistnie w 9,1 tc, po trwającej miesiąc @ zaczynam wychodzić na prostą i fizycznie i psychicznie, chociaż z chłopem się kłócę, doły mam, że jestem gruba i wszystko mnie wkur..., szczególnie upały, mam świadomość, że nie jestem sama dlatego piszę tu dziewczynki
bo razem jakoś damy radę i doczekamy się upragnionych bobasków, jak tylko lekarz pozwoli to biorę się z mężem do roboty...jak tylko oczywiście się z nim pogodzę 

