reklama
a ja mam na dzis termin @ i cisza, caly czas kluje brzuch i czekam na @ i czekam i chce dostac ja w terminie, bo jak zaznaczylam wczesniej u mnie przerwa w staraniach i na koniec stycznia powrot i tak mysle, czy teraz wpadki nie zaliczylam hehZupełnie nic, nic mnie nie boli, nie kłuje, czuję się wręcz wyśmienicie.
a ja mam na dzis termin @ i cisza, caly czas kluje brzuch i czekam na @ i czekam i chce dostac ja w terminie, bo jak zaznaczylam wczesniej u mnie przerwa w staraniach i na koniec stycznia powrot i tak mysle, czy teraz wpadki nie zaliczylam heh
A masz jakieś objawy?
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 106
ja powinnam dostać 2 stycznia to napisz co jak było u ciebie
Moja @ 3 stycznia
U mnie było to tak
Oto obliczenia :
Ostatni dzień okresu 6.12
Początek dni płodnych wg. obserwacji śluzu: 15,16,17,18,19,20,
Sex był w dniach : ,13,14,16,18,19,20,21,22
Cykle 28 dniowe.
Po owulacji jakieś 2, 3 dni tylko kłucia w szyjce macicy albo gdzies tam - ciężko zlokalizowac było. I więcej nic generalnie,
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 106
Noooooooooo, fajnie by było! To czekamy nie ?a ja mam na dzis termin @ i cisza, caly czas kluje brzuch i czekam na @ i czekam i chce dostac ja w terminie, bo jak zaznaczylam wczesniej u mnie przerwa w staraniach i na koniec stycznia powrot i tak mysle, czy teraz wpadki nie zaliczylam heh
Moja @ 3 stycznia
U mnie było to tak
Oto obliczenia :
Ostatni dzień okresu 6.12
Początek dni płodnych wg. obserwacji śluzu: 15,16,17,18,19,20,
Sex był w dniach : ,13,14,16,18,19,20,21,22
Cykle 28 dniowe.
Po owulacji jakieś 2, 3 dni tylko kłucia w szyjce macicy albo gdzies tam - ciężko zlokalizowac było. I więcej nic generalnie,
Implatacja zarodka jest mniej więcej po 6 dniach aczkolwiek róznie to bywa. Ładnie się staracie trzymam kciuki żeby ci się udało
mnie martwi ten dwudniowy okres 4 grudnia, czy to możliwe że przez te zaburzenia przesunął mi się dzień owulki albo wogóle jej nie było.... ? jajniki normalnie chyba funkcjonują, cały czas je czuję
Nessi, infekcja nie zawsze musi piec czy swędzieć. Ja teraz mam też pełno białego śluzu.
muminek, ciężko tak wróżyć z fusów Musisz uzbroić się w cierpliwość i poczekać do planowanego okresu. I zdarza się brak owulacji.
mychunia, współczuję, u nas najgorzej było przy pierwszych jedynkach, potem poszło gładko.
Co do wagi, to zawsze byłam szczypior, do dziś mam w rodzinie ksywkę chudzik/chuda I taka chuda byłam jeszcze 4 lata temu. Potem poznałam mojego obecnego Męża, strasznie zmieniłam styl życia i przybrałam 10kg. Gruba nie jestem, ale czuję się ze sobą gorzej. Z Adaśkiem przytyłam 15 kg, ale po wyjściu ze szpitala już nie miałam tych kilogramów. Po drugim porodzie chcę się wziąć za siebie, ale czy będę mieć czas i siły przy dwójce małych dzieci to nie wiem... Chociaż samym zajmowaniem się Synkiem już schudłam, bo wiecznie byłam w biegu i nie było czasu jeść. I tak drugą ciążę zaczynałam z wagą -3kg niż wtedy gdy zaczynałam z Adaśkiem
muminek, ciężko tak wróżyć z fusów Musisz uzbroić się w cierpliwość i poczekać do planowanego okresu. I zdarza się brak owulacji.
mychunia, współczuję, u nas najgorzej było przy pierwszych jedynkach, potem poszło gładko.
Co do wagi, to zawsze byłam szczypior, do dziś mam w rodzinie ksywkę chudzik/chuda I taka chuda byłam jeszcze 4 lata temu. Potem poznałam mojego obecnego Męża, strasznie zmieniłam styl życia i przybrałam 10kg. Gruba nie jestem, ale czuję się ze sobą gorzej. Z Adaśkiem przytyłam 15 kg, ale po wyjściu ze szpitala już nie miałam tych kilogramów. Po drugim porodzie chcę się wziąć za siebie, ale czy będę mieć czas i siły przy dwójce małych dzieci to nie wiem... Chociaż samym zajmowaniem się Synkiem już schudłam, bo wiecznie byłam w biegu i nie było czasu jeść. I tak drugą ciążę zaczynałam z wagą -3kg niż wtedy gdy zaczynałam z Adaśkiem
Nessi, infekcja nie zawsze musi piec czy swędzieć. Ja teraz mam też pełno białego śluzu.
muminek, ciężko tak wróżyć z fusów Musisz uzbroić się w cierpliwość i poczekać do planowanego okresu. I zdarza się brak owulacji.
mychunia, współczuję, u nas najgorzej było przy pierwszych jedynkach, potem poszło gładko.
Co do wagi, to zawsze byłam szczypior, do dziś mam w rodzinie ksywkę chudzik/chuda I taka chuda byłam jeszcze 4 lata temu. Potem poznałam mojego obecnego Męża, strasznie zmieniłam styl życia i przybrałam 10kg. Gruba nie jestem, ale czuję się ze sobą gorzej. Z Adaśkiem przytyłam 15 kg, ale po wyjściu ze szpitala już nie miałam tych kilogramów. Po drugim porodzie chcę się wziąć za siebie, ale czy będę mieć czas i siły przy dwójce małych dzieci to nie wiem... Chociaż samym zajmowaniem się Synkiem już schudłam, bo wiecznie byłam w biegu i nie było czasu jeść. I tak drugą ciążę zaczynałam z wagą -3kg niż wtedy gdy zaczynałam z Adaśkiem
Mujer... uwierz że jak tylko zaczniesz ćwiczyć i wpadniesz w ten rytm to zawsze zagospodarujesz godzinkę dziennie
reklama
ufff wlasnie dostalam @, no to teraz niech zleci ta, potem styczniowa i staranka pelna para
trzymam kciuki żebyś na następne święta śmigała po prezent dla małego bąbla
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 46 tys
- Wyświetleń
- 2M
W
- Odpowiedzi
- 88 tys
- Wyświetleń
- 5M
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: