reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Aniu solary fajna sprawa. My mamy gazowe. Wychodzi nam ok. 3,5 tys. na rok razem z gotowaniem. Ale często palimy też w kominku, bo uwielbiam trzaskający ogień :).
 
reklama
Oh jak mi się marzy mieszkanie własnościowe w domu :biggrin2: Jak w incepcji, tylko centalne bym miała, i nie musiała płacić czyszu. Miodzio!

My 3 lata temu wpakowaliśmy się w kredyt, uratował Nas oczywiście wkład własny -połowa wartości, .. dzisiaj już spłacone i myślimy o budowie, działkę mamy.... tylko chęci by ruszyć papierolologię brak. Wygoda mieszkania też Nam nie przeszkadza....:happy2:

Nessi my mieszkaliśmy w bloku i wtedy za nic bym tego nie zamieniła- wygoda jak nie wiem co. Ale jak synio na świat przyszedł to na gwałt działki szukaliśmy. Miała być na piaskownicę i altankę. Altanki nie mam do tej pory, ale chałupę postawiliśmy :). Mobilizacja była bo mieszkaliśmy na 4 piętrze bez windy i wnoszenie tych wszystkich wózków, nosidełek, zakupów i dwójki szkrabów było ponad moje siły.
 
Nessi my mieszkaliśmy w bloku i wtedy za nic bym tego nie zamieniła- wygoda jak nie wiem co. Ale jak synio na świat przyszedł to na gwałt działki szukaliśmy. Miała być na piaskownicę i altankę. Altanki nie mam do tej pory, ale chałupę postawiliśmy :). Mobilizacja była bo mieszkaliśmy na 4 piętrze bez windy i wnoszenie tych wszystkich wózków, nosidełek, zakupów i dwójki szkrabów było ponad moje siły.
a mi ciezko zakupy po pracy wniesc, podziwiam Cie Kochana, ze dawalas rade
 
Nessi my mieszkaliśmy w bloku i wtedy za nic bym tego nie zamieniła- wygoda jak nie wiem co. Ale jak synio na świat przyszedł to na gwałt działki szukaliśmy. Miała być na piaskownicę i altankę. Altanki nie mam do tej pory, ale chałupę postawiliśmy :). Mobilizacja była bo mieszkaliśmy na 4 piętrze bez windy i wnoszenie tych wszystkich wózków, nosidełek, zakupów i dwójki szkrabów było ponad moje siły.


Dlatego brałam te z windą :tak: kiedyś wynajmowaliśmy na 4 piętrze bez windy ... jeszcze cięzką gondolę z dzieckiem i zakupami musiałam targać góra, dół ...oh ćwiczeń doświadczyłam jak Chodakowska! Orwell by tego nie ogarnął :biggrin2: na następną książkę. Ale zazdroszczę w domach placyków, mam co prawda taras, ale i sąsiadów za drewnianą antresolą. O nowym budownictwie nie wspomnę, bo co deweloper to lepsze esy-floresy wychodzą :biggrin2:
 
reklama
hahahahahhahahah kiedyś w letni upalny wieczór sąsiadka tak stękała, że spać nie szło ... wyszłam na taras i krzyczę do K: co to tak muczy ?!?

Do dziś się do mnie nie odzywa ... :baffled:
Dziewczyna ok, może za dużo pije jak na kobietę, picie dzień dnia na pewno na zdrowie jej nie wyjdzie.
 
Do góry