reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Strawbelka ja też widziałam tu na bb już wiele takich "nie okrągłych" ale dzieci pięknie rosną lub już są. Więc nie martw się na zapas. Cudnie że jest serduszko bijące :-)

Emka odpoczywaj tak jak piszesz, ile możesz. W razie co jednak jedz bo jak potem samotna wyprawa to lepiej się zbadać.



Napisane na C6903 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A ja jestem załamana bo dochodzi mój najwierniejszy przyjaciel. Mój pies który tak naprawdę byl kupiony jako terapia na brak posiadania dziecka. Od wczoraj już wiem że zostało mu kilka dni i cały czas ryczę :( Jest że mną 11 lat i zawsze był traktowany jak dziecko i tak też się zachowywał. Nie potrafię się pogodzić z tym że go nie będzie. Dopadł go podstępny rak prostaty,musiał się długo rozwijać ale nie było tego widać a teraz zaatakował na maksa...
 
Straw - dobrze jest :) Tak trzymać :)

Pyziu :( Bardzo mi przykro kochana :( Spędzaj z Nim jak najwięcej czasu ale i nie daj się mu męczyć zbyt długo :(
 
Jutro przyjedzie weterynarz z zastrzykiem,bo nie moge patrzeć jak cierpi...A najgorsze są jego łzy,nawet nie wiedziałam że pies potrafi tak płakać.... :(
 
Straw najważniejsze, że bije serduszko, kształtem się nie martw na zapas :)

Pyzia wiem co czujesz. Moja pierwsza sunia miała raka, męczyła się, a my zamiast ja uśpić od razu to jeździliśmy po klinikach dla zwierząt, z nadzieja że coś się da zrobić. W końcu jak przestała chodzić, jeść i pić, zrozumieliśmy, że to dalej nie ma sensu. :( trzymaj się dzielnie. Jak ból minie może zdecydujesz się na kolejnego przyjaciela.
 
A ja jestem załamana bo dochodzi mój najwierniejszy przyjaciel. Mój pies który tak naprawdę byl kupiony jako terapia na brak posiadania dziecka. Od wczoraj już wiem że zostało mu kilka dni i cały czas ryczę :( Jest że mną 11 lat i zawsze był traktowany jak dziecko i tak też się zachowywał. Nie potrafię się pogodzić z tym że go nie będzie. Dopadł go podstępny rak prostaty,musiał się długo rozwijać ale nie było tego widać a teraz zaatakował na maksa...
Pyzia, bardzo mi przykro. Ja też straciłam pieska, ktory był z nami 16 lat. Miał głupią śmieć, bo rozjechał go samochód.
Mogę sobie wyobrazić co przeżywasz.

Strawbelka, ogromnie się cieszę, że z kropkiem wszystko ok. Pisz od czasu do czasu, bo myślę o Was.

U mnie w tym cyklu starania były mega. 16 maja owulka a 19 maja dowiaduje się, że mam paciorkowca i kolejny antybiotyk :-( Nie miałam żadnych objawów, poprosiłam o wykonanie posiewu profilaktycznie po poronieniu. Oczywiście w lutym brałam z 5 antybiotyków po poronieniu, bo wdal się stan zapalny i pewnie dzięki temu zawdzięczam nowego lokatora.
Teraz strasznie się boję, podobno ciężko go wytepic. Ginka dała Zinnat, mimo, że mówiłam, że mogę być przed zagniezdzeniem. Poczytałam i nie wzięłam. Wzięłam Amotaks.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pyzia, bardzo mi przykro. Ja też straciłam pieska, ktory był z nami 16 lat. Miał głupią śmieć, bo rozjechał go samochód.
Mogę sobie wyobrazić co przeżywasz.

Strawbelka, ogromnie się cieszę, że z kropkiem wszystko ok. Pisz od czasu do czasu, bo myślę o Was.

U mnie w tym cyklu starania były mega. 16 maja owulka a 19 maja dowiaduje się, że mam paciorkowca i kolejny antybiotyk :-( Nie miałam żadnych objawów, poprosiłam o wykonanie posiewu profilaktycznie po poronieniu. Oczywiście w lutym brałam z 5 antybiotyków po poronieniu, bo wdal się stan zapalny i pewnie dzięki temu zawdzięczam nowego lokatora.
Teraz strasznie się boję, podobno ciężko go wytepic. Ginka dała Zinnat, mimo, że mówiłam, że mogę być przed zagniezdzeniem. Poczytałam i nie wzięłam. Wzięłam Amotaks.
Asia jak się czujesz? Mam nadzieję że lepiej.
 
Do góry