reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Ja w październiku tamtego roku tak się nakręciłam ze tydzień mi sie @ spóźniała a jak juz zrobiłam test i emocje opadły bo byla I jedna to na drugi dzień pojawila się @
 
reklama
Ewix dla mnie próba oxy była koszmarem tym bardziej , że urodziłam 11 dni po terminie, ruchów dziecka nie czułam prawie w ogóle od tyg. (tydzień koszmaru) , codzienne wizyty w szpitalu i odsyłali mnie z kwitkiem, dziecko znaczną część pępowiny miało pod główką i przy każdym skurczu się podduszał, po 9 godzinach zrobili cc jak odeszły zielone wody i dzidzia miał 260 tętno. Teraz jesteśmy pod opieką kilku lekarzy i rehabilitanta. To chyba wystarczający powód dlaczego nie wyobrażam sobie drugi raz podejścia do porodu SN...
 
Ewix dla mnie próba oxy była koszmarem tym bardziej , że urodziłam 11 dni po terminie, ruchów dziecka nie czułam prawie w ogóle od tyg. (tydzień koszmaru) , codzienne wizyty w szpitalu i odsyłali mnie z kwitkiem, dziecko znaczną część pępowiny miało pod główką i przy każdym skurczu się podduszał, po 9 godzinach zrobili cc jak odeszły zielone wody i dzidzia miał 260 tętno. Teraz jesteśmy pod opieką kilku lekarzy i rehabilitanta. To chyba wystarczający powód dlaczego nie wyobrażam sobie drugi raz podejścia do porodu SN...

Przykro mi że masz takie złe doświadczenia. To musiało być straszne. Dlaczego lekarze nie zareagowali wcześniej.?
 
Needi niestety większość lekarzy bada jak bada kobiety w ciąży i traktują je jak rozchisteryzowane wariatki...
Bo wg. nich wszystko było w porządku, dziecko ma dobrostan i nie rusza się , bo jest duży... Porażka... Nikomu nie życzę takich doświadczeń około pordowych i życie po, chociaż u nas zła historia skończyła się happy endem, na szczęście nie doszło do żadnych uszkodzeń mózgu, ale niedotlenienie zrobiło swoje chociaż po 7 miesiącach rehabilitacji już jest prawie wszystko ok :) Ale ile nas to stresu, czasu, łez i funduszy kosztowało to głowa mała
Więc mam nadzieję, że mój nowy lekarz powie mi, że jeśli będę w ciąży będę rodzić cc, bo jeśli nie to nie podejmę takiego ryzyka drugi raz
 
No dzisiaj myslalam ze padne w aptece w pobliskiej miekscoeowsci. Poszlam po test owulacyjny a baba nie wiedziala co to jest. Trzeba sie wybracw druga strone do miasta. Bo tu mi powiedziala jak jej wytlumaczylam co to ze dzoewczyny takich rzeczy nie uzywaja.
 
reklama
Do góry