Jakoś szczerze mówiąc się nie załamałam tylko ucieszyłam, że tak punktualnie przyszła. (bede pisac bez znakow polskich za co wybaczcie ale jak jestem na laptopie to mi wyskakuje wtedy jakies powiadomienie i nie mam na to nerwa
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
). Wlasnie tak czuje, ze to nowa szansa. Po za tym wkraczam z ziolami, w koncu z metformina i w ogole. Dzis endokrynolog diabetolog mowila mi, ze przy hiperinsulinemi duzo trudniej o zaplodnienie bo komorka jajowa obrasta blonka ktora ma receptory insulinooporne przez co plemnik nie moze sie dostac, jednoczesnie tez scianka macicy jest bardziej oporna na zagniezdzenie. Takze metformina ma ulatwic mi sprawe, plus wiadomo korzysc dla samopoczucia bo choc scisle trzymam sie diety to niestety ciagle mam wyrzuty insuliny. Przykladowo zjem na sniadanie placuszki gryczane i czuje sie super a jak zjem na wieczor, co do grama to samo to ostatnio tak mi rzucilo insulina, ze 3 godziny umieralam i w glowie mialam tylko pomocy, dzwoncie po karetke. Make to moge uzyc max 30 g ato prawie jak nic, makaron mikro garsteczka bo inaczej mimo niskiego ladunku wyrzut insuliny...masakra.