reklama
Joanka85
Maciejkowa Mama
Cześć ja mam na imię Asia i mam 30 lat. Mam 4,5 letniego synka i od pół roku staramy się z mężem o rodzeństwo dla niego. Mam na jajniku cystę, której próbuję się pozbyć zanim zajdę w ciążę, dostałam od gina Orgametril, jeszcze 2 dni go mam brać a później będę wyczekiwała @, na razie od 2 miesięcy nie mam owulacji.
P.S. ciekawe czy jeszcze ktoś się niedługo zjawi
P.S. ciekawe czy jeszcze ktoś się niedługo zjawi
yesenia Witaj Ja również 30-latka , mama 6,5 letniego chłopca od 4 lat starajaca się z przerwami o drugie dziecko Również mam Hashimoto, niedoczynność tarczycy i co rok "sype" się co raz bardziej Od tamtego roku mam problemy z krzepnieciem, a jednocześnie w tym roku wyszło że zespoł antyfosfolipidowy Więc pewnie czekają mnie zastrzyki aby utrzymać ciąże, których boję się potwornie....ale czego się nie robi dla kolejnego cudu Trzeba wierzyć że się uda
yesenia Od 1 lipca coś się zmieniło jesli chodzi o suwaczki, wiem że trzeba z kodu usunąc wszystko, a zostawić tylko zaczynajace się od . Ja starania miałam zacząć już w tym cyklu, ale z uwagi na to że mój ginekolog nie chce wziąść odpowiedzialności za wypisanie recepty na zastrzyki , wiec zaczynam od kolejnego cyklu 25 lipca :) U mnie ciaza się utrzymuje 2-3 dni po terminie spodziewanej @, mam nadzieje ze zdarze na wizyte u Pani profesor hematolog-immnulog 24 sierpnia abym miała te zastrzyki i nie straciła ewentualnej ciaży :) Ja wierze w to że będzie dobrze. Każdej z nas się uda , zobaczycie :)
A czy Ty może miałaś stymulację cyklu przy wysokim FSH? Ja nie mam wysokiego, ale miałam 4 na CLO i 3 na Femarze ;)
A czy Ty może miałaś stymulację cyklu przy wysokim FSH? Ja nie mam wysokiego, ale miałam 4 na CLO i 3 na Femarze ;)
Ostatnia edycja:
Airfix ja żałuję tylko , że nie zaczęłam się starać wcześniej, ale nigdy nie myślałam że będę miała jakieś problemy. Jutro idę do nowego ginekologa, jest bardzo dobry i liczę na to że wreszcie się uda
Jeden cykl z Clo ale okazało się że mąż ma robić badanie nasienia i nie mogliśmy się starać , więc brałam go niepotrzebnie. Jakieś pół roku temu też brałam jeden cykl i nie bardzo mi pomógł , po owulacji miałam jeszcze jeden pęcherzyk , który nie pękł. Masakra, zresztą miałam do tej pory beznadziejnego gina. Moja koleżanka , która chodziła do tego co ja teraz się wybieram była na Clo , potem dostawała Pregnyl i na koniec Luteinę. Właśnie zaszła w ciążę i ja mam nadzieję że się uda!
Jeden cykl z Clo ale okazało się że mąż ma robić badanie nasienia i nie mogliśmy się starać , więc brałam go niepotrzebnie. Jakieś pół roku temu też brałam jeden cykl i nie bardzo mi pomógł , po owulacji miałam jeszcze jeden pęcherzyk , który nie pękł. Masakra, zresztą miałam do tej pory beznadziejnego gina. Moja koleżanka , która chodziła do tego co ja teraz się wybieram była na Clo , potem dostawała Pregnyl i na koniec Luteinę. Właśnie zaszła w ciążę i ja mam nadzieję że się uda!
Ostatnia edycja:
reklama
yesenia To czyli leczenie Clo u Ciebie takie samo jak u mnie Pecherzyk raz rosł, raz nie, a to nie pekał. Dobra była femara ( zamiennik Lametta ) dobrze podnosi estrogen, duzo lepsza niz Clo ( jak coś mam jeszcze 5 tabl na jeden cykl ) . Ja na razie nie chce korzystać już z tych leków, chce spróbować sama, bez niczego. Duphaston tylko biore w drugiej fazie. I tez tak jak u mnie ciagle coś staje na przeszkodzie, a i ginekolog nie za specjalnie się przejmuje tez zmieniam lekarza od tego cyklu, albo juz jak zobacze dwie kreski to pójdę.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 619
Podziel się: