reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Na razie mam niedlugo termin u swojego gina ale nie w okolicach owu. Nie chodze prywatnie wiec monitoring na razie nie wchodzi w gre.

Czyli testy owu nie do konca oplaca sie robic?
Oplaca sie jesli wiesz ze owulacja występuje i żeby się wstrzelić w te płodne dni. Ale test nie zagwarantuje Ci owulacji. Podobno każda z nas może mieć 2 cykle bezowulacyjne w roku a testy i tak mogą ciemnieć. Możesz robić testy i ok 8-9dni po piku oznaczyć progesteron, powinno Ci to potwierdzić owulacje lub nie.
Podobno najlepszy jest monitoring, ja nie byłam ale bylam u gina ok 4 dni po piku i potwordzil mi że owu była
 
Dzieki za odp. Tylko co oznacza ze nie dla mnie? Zielona jestem xd
Chodzi o to, żebyś się umówiła ze swoim ginekologiem na serię usg w danym cyklu - w zależności od długości cyklu pierwsze usg najczęściej robi się między 8 a 12 dc i później lekarz ustala kolejne wizyty (czasem lekarze zalecają co 48-72h, ale jeśli na pierwszym usg nie ma jeszcze pęcherzyka dominującego (przekraczającego we wszystkich wymiarach 10mm średnicy) to może to być większy przedział czasu), na których obserwujecie jak pęcherzyk rośnie, a później czy pojawiło się ciałko żółte - to znak, że pęcherzyk pękł. Wtedy będziesz widziała ładnie jak wygląda proces owulacji (przynajmniej w danym cyklu, bo między cyklami mogą być różnice). Warto prosić lekarzy przy monitoringu o mierzenie w 2 (a najlepiej 3) wymiarach, bo pęcherzyki z reguły nie są doskonale okrągłe i jeden wymiar może nie wzrastać, a drugi "nadrabiać", także tak naprawdę powinno się porównywać objętość liczoną na podstawie 3 wymiarów lub wyliczać z nich średni wymiar dla porównań wyników kolejnych badań.
 
Ja też nie mam PCOS tylko insuliooporność na którą też to jest :) wydaje mi się, że jak lekarz coś poleca konkretnej osobie to chyba nie bez powodu, a nie jest to też nic na receptę więc mocne nie jest :) tylko niestety dosyć drogie, bo opakowanie na miesiąc to ok 100-120 zł
Ogólnie inozytol to substancja którą tak czy siak dostarczamy organizmowi w diecie wiec nie jest to wytwór jakiejś firmy farmaceutycznej. Wazny jest stosunek mio inozytolu do D chiro inozytolu- powinno być 40:1 i to jest proporcja która nie powinna zaszkodzić. Choć wiadomo każdy organizm jest inny. Dużo supli dla kobiet w ciąży czy starających się ma w sobie inozytol wiec raczej bym się go nie bała aż tak. Czytałam fajny artykuł na ten temat, może uda mi się znaleźć to podlinkuje
 
Ogólnie inozytol to substancja którą tak czy siak dostarczamy organizmowi w diecie wiec nie jest to wytwór jakiejś firmy farmaceutycznej. Wazny jest stosunek mio inozytolu do D chiro inozytolu- powinno być 40:1 i to jest proporcja która nie powinna zaszkodzić. Choć wiadomo każdy organizm jest inny. Dużo supli dla kobiet w ciąży czy starających się ma w sobie inozytol wiec raczej bym się go nie bała aż tak. Czytałam fajny artykuł na ten temat, może uda mi się znaleźć to podlinkuje
Tutaj link
 
Ja też nie mam PCOS tylko insuliooporność na którą też to jest :) wydaje mi się, że jak lekarz coś poleca konkretnej osobie to chyba nie bez powodu, a nie jest to też nic na receptę więc mocne nie jest :) tylko niestety dosyć drogie, bo opakowanie na miesiąc to ok 100-120 zł
insulinoopornności też nie mam - przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, badania dopiero przede mną, więc mój ginekolog raczej po moim wyglądzie nie założył takiego problemu 😂 A badania będę robić na własną rękę 😝
 
no tak, tylko, że ja mam owulacje i jak przeczytałam, że jest stosowana przy PCOS, którego nie mam to sobie ją odpuściłam, bo się bałam, że to dla mnie za mocne 😂
Wszystko zależy od dawki - przy PCOS optymalna dawka to 2000-4000 mg mio inozytolu a w suplach zazwyczaj jest 1000mg ( tak jest w moim) tez nie mam PCOS a co do IO to może lekki stan przed. Inozytol ma za zadanie miedzy innymi poprawiać jakość oocytow. Ale wiadomo, zawsze lepiej skonsultować z lekarzem 😀
 
Wszystko jest ok, przy takich cyklach pewnie owulujesz po prostu później niż w 14dc. Ja mam nieco krótsze cykle a owuluje dopiero koło 18dc i w 10dc mam podobna sytuacje co Ty. Policz sobie: 12 dc-10, 11dc-12, 12dc-14, 13dc-16, 14dc-18, 15dc-20 i tu już może pękać a zostaje Ci jeszcze 15-17 dni, pewnie fazę lutealna nie masz tak długa, może Ci pęka przy 23 mm, może nie rośnie 2mm na dzień. Wszystko jest ok, nie ma co spisywać cyklu na straty. Samo wystąpienie owulacji nie daje 100% szans na ciąże niestety.
Poprzednio zawsze miałam owulację nieco później. Około 16-17 dnia. Liczę jeszcze, że urosnie i owu się pojawi. Liczyłam i wychodzi ze około 20mm powinien mieć w sobotę czyli w 17 dniu. Więc pewnie gdzieś w okolicach poniedziałku powinna być owulacja. Będę robiła testy. Mam nadzieję, że lekarz się mylił.
 
Oplaca sie jesli wiesz ze owulacja występuje i żeby się wstrzelić w te płodne dni. Ale test nie zagwarantuje Ci owulacji. Podobno każda z nas może mieć 2 cykle bezowulacyjne w roku a testy i tak mogą ciemnieć. Możesz robić testy i ok 8-9dni po piku oznaczyć progesteron, powinno Ci to potwierdzić owulacje lub nie.
Podobno najlepszy jest monitoring, ja nie byłam ale bylam u gina ok 4 dni po piku i potwordzil mi że owu była
Wiem ze test nie zagwarantuje mi owu :p
 
reklama
Wszystko zależy od dawki - przy PCOS optymalna dawka to 2000-4000 mg mio inozytolu a w suplach zazwyczaj jest 1000mg ( tak jest w moim) tez nie mam PCOS a co do IO to może lekki stan przed. Inozytol ma za zadanie miedzy innymi poprawiać jakość oocytow. Ale wiadomo, zawsze lepiej skonsultować z lekarzem 😀
ja nienawidzę wszelkich specyfików, które rozrabia się z wodą i pije... Tabletki każde Ci połknę, ale jak mam coś pić to klękajcie narody 😂 Nawet theraflu przy przeziębieniu nie kupuję, bo to strata pieniędzy dla mnie 🤣 Dlatego chyba podświadomie odrzucam miovelię 😝
 
Do góry