reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

Mój z powodów zastępstw od 1,5 tyg pracuje po 10,5 h dziennie. Na szczęście jeszcze dziś i jutro, potem trochę luźniej. Ciekawa jestem czy się zregeneruje przez tydzień do czasu dni płodnych.
Mój ma 12/24 na karetce. Czasem nienawidzę jego pracy. Nie chcę naciskać ani mu zrzędzić ale jestem tak bardzo wściekła na to wszystko :(
 
reklama
Doskonale rozumiem.
Niestety seks na czas to chyba najgorsze goowno w staraniach. Nic mnie tak nie wścieka jak to.
Na pocieszenie powiem, że mi się bardzo rzadko zdarza mieć Starego w pełni sił w okresie około owulacyjnym, a do niedawna temat starań w ogóle bardzo go spinał, a jednak 3 razy w ciąży byłam i z moich obliczeń wynikało, że ani razu nie trafiłam z seksem w dzień owulacji [emoji23]
Udało się tylko raz z finiszem w czwartek, a dopiero teraz mam śluz płodny. W niedzielę podziałaliśmy ale bez skutku… Wczoraj nic i coś mi mówi ze dzisiaj tez nic, z resztą nawet nie wiem, czy nie jest za późno, bo sama wiesz, jak bardzo z d***y ginekolog ocenił potencjalny czas owulacji

Czyli cykl jak co miesiąc
 
Doskonale rozumiem.
Niestety seks na czas to chyba najgorsze goowno w staraniach. Nic mnie tak nie wścieka jak to.
Na pocieszenie powiem, że mi się bardzo rzadko zdarza mieć Starego w pełni sił w okresie około owulacyjnym, a do niedawna temat starań w ogóle bardzo go spinał, a jednak 3 razy w ciąży byłam i z moich obliczeń wynikało, że ani razu nie trafiłam z seksem w dzień owulacji [emoji23]
Ja nie wiem co mnie frustrowało bardziej - czy to jak się czuję po tym biochemie czy to jak się czułam przed nim… Czy wolałabym żeby go nie było czy daje mi jakąś nadzieję. Mam jedną wielką sinusoidę w głowie
 
Ja nie wiem co mnie frustrowało bardziej - czy to jak się czuję po tym biochemie czy to jak się czułam przed nim… Czy wolałabym żeby go nie było czy daje mi jakąś nadzieję. Mam jedną wielką sinusoidę w głowie
Ja nigdy w żadnej ciąży nie byłam i mam takie same przemyślenia. Ale tu nie ma lepszego i gorszego rozwiązania. Strata boli tak samo jak brak jakiejkolwiek ciąży i daje takie samo rozczarowanie. Czy biochem daje nadzieje? Nie wiem... I nie wiem jednak czy chciałabym się przekonać... ale z drugiej strony BRAK 2 kresek od roku tez nadzieja nie napawa ... I tak sie kręci... 🤷🏽‍♀️😔
 
Ja nigdy w żadnej ciąży nie byłam i mam takie same przemyślenia. Ale tu nie ma lepszego i gorszego rozwiązania. Strata boli tak samo jak brak jakiejkolwiek ciąży i daje takie samo rozczarowanie. Czy biochem daje nadzieje? Nie wiem... I nie wiem jednak czy chciałabym się przekonać... ale z drugiej strony BRAK 2 kresek od roku tez nadzieja nie napawa ... I tak sie kręci... 🤷🏽‍♀️😔
U mnie była szybka akcja. W środę pozytyw, w czwartek z krwi, w sobotę po wszystkim. Nie chciałabym być na miejscu dziewczyn, u których to trwa znacznie dłużej :(
 
U mnie była szybka akcja. W środę pozytyw, w czwartek z krwi, w sobotę po wszystkim. Nie chciałabym być na miejscu dziewczyn, u których to trwa znacznie dłużej :(
Ja od pierwszej pozytywnej bety do poronienia, chodziłam w tej pseudociąży 16 dni... Też myślałam że to powinno trwać krócej, skoro ta beta taka niska, a tu ****... Codziennie wstając zastanawiałam się czy to dzisiaj poronie czy jeszcze nie. Myślałam, że mi mózg eksploduje przez tyle dni... A i tak głupio się łudziłam, że coś jeszcze z tego będzie 🤦🏻‍♀️
 
Ja nigdy w żadnej ciąży nie byłam i mam takie same przemyślenia. Ale tu nie ma lepszego i gorszego rozwiązania. Strata boli tak samo jak brak jakiejkolwiek ciąży i daje takie samo rozczarowanie. Czy biochem daje nadzieje? Nie wiem... I nie wiem jednak czy chciałabym się przekonać... ale z drugiej strony BRAK 2 kresek od roku tez nadzieja nie napawa ... I tak sie kręci... 🤷🏽‍♀️😔
podpisuję się 100%
 
Hej, ostatnio mniej mnie na forum chociaż czytam na bieżąco wszystkie wpisy. Staram się w tym cyklu "nie nakręcać" i postanowiłam, że spróbuję mniej analizować...Odpuszczam mierzenie temperatury w tym miesiącu. Od jutra testy owu. 14go umówiłam się do innej pani doktor na monitoring. Wg flo to mój owulacyjny dzień więc będę mieć czarno na białym czy była już owulacja, czy będzie, czy nie będzie w ogóle. Trzymam kciuki za testujące w tym tygodniu! 😍
 
Zastanawiam się czy nie kupić teraz inozytolu samego mam pco i piłam inofem ale przezucilam się się na fertistim ale się zrobił drogi i niedostępny poradzicie coś bo ja już zgłupiałam z tymi suplementami witaminami co brać jeszcze
Najlepiej zapytać o to swojego lekarza. Dziewczyny biorą różne suplementy i w różnych dniach cyklu dlatego powinno się dobierać suplementy indywidualnie do osoby. Wiadomo można sobie kupić i brać na własną rękę myślę że akurat inofem czy miovela nie zaszkodzą ale jeśli już masz jakies wątpliwości co i jak to najlepiej lekarz doradzi. Dziewczyny tutaj mają ogromną wiedzę ale jak sobie rozregulujesz cykl bo okarze się ze w twoim przypadku lepsze byłoby co innego to ty będziesz w plecy i z pieniędzmi i z czasem.
 
reklama
Zastanawiam się czy nie kupić teraz inozytolu samego mam pco i piłam inofem ale przezucilam się się na fertistim ale się zrobił drogi i niedostępny poradzicie coś bo ja już zgłupiałam z tymi suplementami witaminami co brać jeszcze
Najlepiej zapytać o to swojego lekarza. Dziewczyny biorą różne suplementy i w różnych dniach cyklu dlatego powinno się dobierać suplementy indywidualnie do osoby. Wiadomo można sobie kupić i brać na własną rękę myślę że akurat inofem czy miovela nie zaszkodzą ale jeśli już masz jakies wątpliwości co i jak to najlepiej lekarz doradzi. Dziewczyny tutaj mają ogromną wiedzę ale jak sobie rozregulujesz cykl bo okarze się ze w twoim przypadku lepsze byłoby co innego to ty będziesz w plecy i z pieniędzmi i z czasem.

Miovelia Nac od 3 dc przez 5 dni,
wiesiołek do owulacji,
ananas do owulacji,
zioła ojca sroki 3 do owu lub przez cały cykl (3 cykle/przerwa),
Inofem ja piję cały cykl do @,
metformina (glucophage xr) do @ (w przypadku ciąży kazał kategorycznie odstawić),
euthyrox to wiadomo cały czas,
fembion cały czas.
duphaston po owulacji do 25 dc ;)
 
Do góry