Znam poczucie ze juz więcej sie nie ma sily na walkę. 2 lata starań. Upragniona ciaza. Starcilam w 10 tc, styczeń 2019 za 3 moesiace byla znowu w ciazy i straciłam w 8tc.czerwiec 2019 Dwa łyżeczkowanie w przeciągu pół roku. Potem dowiedzieliśmy się ze teściu ma glejaka 4 stopnia czyli wyrok śmierci. Potem wujka bliski nam moal juz drugi zawal. No i "odpieprzylam się od siebie" jak to mówi zuza skrzynska. I znowu zaszlam w sumie jiz nieplanowana ciaze. Sierpień 2019. Organizm wariował, bo co chwile albo w ciazy albo poronienie. Coaza okrutnie trudna. Łącznie z porodem i prowadzeniem firmy swojej i covidem.
ciezki rok za rokiem. Teraz zaczęliśmy starania o drugie dziecko to wpadka i biochemiczna a potem zara na drugi miesiąc z lekami i tez biochemiczna i teraz jestem rydzien po spodziewanej miesiączce nanlekach i trzymam sama za siebie kciuki chodzisz podchodzę do tego z dystansem.