reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Mi „w końcu” coś wyszło w badaniach, wysoki odsetek limfocytów wiążących antygeny męża w teście cross match. Moja wiedza medyczna pod kątem rozrodu tego nie ogarnia wiec zobaczę jak to zinterpretuje immunolog.
Plus wysoki wskaźnik cd4/8 ale to może być efekt łyżeczkowania i zabiegu jako takiego. No i muszę zrobić rtg pod kątem sarkoidozy w razie czego.
Czekamy jeszcze na kariotypy i zobaczymy co dalej.

@Zazuu Ty z tego co pamietam miałaś kilka ciąż i kilka poronień - znaleźliście jakąkolwiek przyczynę na ten moment ?
 
Mi „w końcu” coś wyszło w badaniach, wysoki odsetek limfocytów wiążących antygeny męża w teście cross match. Moja wiedza medyczna pod kątem rozrodu tego nie ogarnia wiec zobaczę jak to zinterpretuje immunolog.
Plus wysoki wskaźnik cd4/8 ale to może być efekt łyżeczkowania i zabiegu jako takiego. No i muszę zrobić rtg pod kątem sarkoidozy w razie czego.
Czekamy jeszcze na kariotypy i zobaczymy co dalej.

@Zazuu Ty z tego co pamietam miałaś kilka ciąż i kilka poronień - znaleźliście jakąkolwiek przyczynę na ten moment ?

Nie🥺
Nie badaliśmy zbyt wiele z immunologii, jedynie te podstawy do 12 tygodni po poronieniu typu przeciwciała antykardiolipinowe, antyfosfolipidowe, przeciw antygenom łożyska, ANA i coś tam jeszcze ale też nic. Kariotypy spoko, jedynie mutacja pai ale w heterozygocie więc nie jakąś niby straszna.
Póki nie mam siły i hajsu na Paśnika to nie biorę się za immunologie.
Ustaliłam z moją ginką, że jak znów zajdę to pewnie wdrożymy małe dawki encortonu więc może to pomoże. Plus heparyna oczywiście
 
Nie🥺
Nie badaliśmy zbyt wiele z immunologii, jedynie te podstawy do 12 tygodni po poronieniu typu przeciwciała antykardiolipinowe, antyfosfolipidowe, przeciw antygenom łożyska, ANA i coś tam jeszcze ale też nic. Kariotypy spoko, jedynie mutacja pai ale w heterozygocie więc nie jakąś niby straszna.
Póki nie mam siły i hajsu na Paśnika to nie biorę się za immunologie.
Ustaliłam z moją ginką, że jak znów zajdę to pewnie wdrożymy małe dawki encortonu więc może to pomoże. Plus heparyna oczywiście
Ja o nim myślałam, na ten moment sceptycznie podchodzę do niektórych metod leczenia (szczepienia) ale zobaczymy jak wpłyną wyniki, gdzie finalnie uderzę.
Na razie to trochę grzebanie a równie dobrze jak coś wyjdzie mogło być z poronieniami nie związane wcale…. no ale przechodzić po raz 3 bym tego nie chciała tym bardziej że mam te poronienia wcale nie wczesne.
 
Ja o nim myślałam, na ten moment sceptycznie podchodzę do niektórych metod leczenia (szczepienia) ale zobaczymy jak wpłyną wyniki, gdzie finalnie uderzę.
Na razie to trochę grzebanie a równie dobrze jak coś wyjdzie mogło być z poronieniami nie związane wcale…. no ale przechodzić po raz 3 bym tego nie chciała tym bardziej że mam te poronienia wcale nie wczesne.

Ja wciąż myślę, że u nas to był po prostu pech.
Z drugiej strony gdybym miała w sobie chory płód i tak wykonałabym aborcję więc wierzę, że natura zrobiła co do niej należy
 
ej opowiem Wam coś. Jak w zeszły roku jechaliśmy na wakacje ze starym i zajecheliśmy do maka i wracam do auta a ja nie mam talefonu. Chodze, szukam, pytam obsługi, nie ma. Okazało się, że wywalałam śmieci i wywaliłam swój telefon razem z nimi.
W tej samej podróży stary poszedł siku w krzaki i szerszeń latał i się od niego opędzał i się cały osikał xD
No, i wyjazd polegał na tym, że jak stary chciał mi pojechać to mówił "może w śmieciach pogrzebiesz?" a ja "nie oszczałeś się tam przypadkiem? " :D
Leżę i kwiczę 😂😂😂😂😂😂🤣🤣🤣
 
reklama
Hejka! Ja dziś zaczęłam stosowanie leków immunosupresyjnych.
I może to głupio zabrzmi i płytko, bo wiadomo największe marzenie dziecko i to jest najważniejsze, ze może po tej kombinacji leków się uda, ale… ja się panicznie boje, ze przytyje po tych lekach.
Niby póki co mam brać przez miesiąc niecały, potem do 12 tyg ciąży ale ja mam problemy z odżywianiem, z utrzymaniem wagi, i ogólnie w głowie mi siedzi, żeby nie przytyć znów bo potem nie bede się odżywiać racjonalnie tylko byle szybko schudnąć. Wiem, ze to głupie ale jiz tak mam.
A teraz mam przez miesiąc nie chodzi do skupisk ludzi wiec siłownia itp odpada 😞
Ale za to szanse na bejbika są !
 
Do góry