reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2022

o nieeee, to mój nawet jak mu robiłam kanapki i widział, ze mu za cienko majonezem posmarowałam to od razu poprosił czy można grubiej :D
Boshe, to mój na odwrót. Im cieniej, tym lepiej. Takie wychowanie. Kiedyś jego mamie pomagałam smarować tosty pasztetem. Kazała mi potem połowę ze wszystkich zeskrobywać, bo to za dużo...
 
reklama
Mój jest niereformowalny. Z zielonych warzyw to tylko ogórek, on jak dziecko - nawet nie sprobuje a już mówi bleee...
Taki jest brat mojego męża - zielono na talerzu? Nie ruszy. Je frytki i steki. Chudy jak patyk. Mój też długo był chudy, ale na polskiej kuchni się podreperował :-D
 
Boshe, to mój na odwrót. Im cieniej, tym lepiej. Takie wychowanie. Kiedyś jego mamie pomagałam smarować tosty pasztetem. Kazała mi potem połowę ze wszystkich zeskrobywać, bo to za dużo...
Myśmy się prawie rozstali przez to ze rzekomo sobie za dużo dżemu nałożyłam i to jeszcze na talerz zamiast na chleb. Dżem był od mojej mamy i w każdej chwili mogłam teściowej przywieźć więcej no ale …
 
Na usg nie bylo widać zadnego wodniaka, a pani doktor sie nagrzebala, myslalam ze zejde😅 ogolnie bardzo dziwna sytuacja i jak to powiedziala w medycynie wszystko mozliwe i ze widzac poprzednie usg az ciezko jej uwierzyc. Gdyby go nie bylo nigdy by nie wpadla ze z jajowodami jest cos nie tak🤷‍♀️ powiedziala ze ciezko jej stwierdzic co to po samym zdj ale moze to ten plyn po owu dal taki obraz 🤷‍♀️zdziwila sie ze dostalam skierowanie na hsg, od razu wypisala na laparo z podejrzeniem tych nieszczesnych wodniakow mimo wszystko. Z wodniakami jest 0 1, jest wodniak = wycinamy jajowod, odchodzi sie juz od usuwania samych wodniakow bo i tak jajowod traci swoje funkcje
Oby wszystko się dobrze ułożyło! Moją mamę nastraszono kiedyś sporym guzem na jajniku, na dodatek w sposób najbardziej oschły z możliwych, na USG ze skierowania. Na dodatek było to parę miesięcy po 2 zgonach na raka w rodzinie... Poleciała natychmiast na markery, na prywatne USG - NIC tam nie ma! Lekarz na jej prośbę grzebał i wiercił - nadal nic. Poszła z tym wszystkim do trzeciego lekarza - nie ma tam absolutnie nic... Więc dobrze, że sprawdziłaś w necie to info o swoim lekarzu!
 
Ja się ze Starym też walczę, żeby jadł więcej warzyw czy innych zdrowych rzeczy, i tak już dużo rzeczy polubił, czasem go muszę oszukać bo jarmuz tylko w formie koktailu, do curry z soczewicy muszę dorzucić kilka krewetek, do pieczonych warzyw indyka itp.
Gdyby nie ja to mam wrażenie, że codziennie jadłby na śniadanie kanapkę z serem żółtym, na obiad pierogi albo kotleta, na kolacje dla odmiany kanapke z serem żółtym, a w miedzy czasie wypił wiadro kawy :D
Ja walczę o owoce! Bo mój toleruje tylko w deserze, jakąś tam wisienkę na torcie. Więc sobie kiedyś raz kupił 2 jabłka do pracy zamiast Snickersów... i tyle.
 
Oby wszystko się dobrze ułożyło! Moją mamę nastraszono kiedyś sporym guzem na jajniku, na dodatek w sposób najbardziej oschły z możliwych, na USG ze skierowania. Na dodatek było to parę miesięcy po 2 zgonach na raka w rodzinie... Poleciała natychmiast na markery, na prywatne USG - NIC tam nie ma! Lekarz na jej prośbę grzebał i wiercił - nadal nic. Poszła z tym wszystkim do trzeciego lekarza - nie ma tam absolutnie nic... Więc dobrze, że sprawdziłaś w necie to info o swoim lekarzu!
O taaaak i przy okazji odkryłam cudowna panią doktor i mimo ze jako jedyna ginekolog w tej przychodni nie przyjmuje na medicover to chyba bede do niej chodzic i placic.
Straszne jak lekarze potrafia nastraszyć 😱 😱
 
Ja nie wiem o czym mówicie, bo to mój Stary pierwszy był weganinem :D
On nie rozumie jak można nie lubić warzyw czy owoców :D ale jak to :D
 
Ja walczę o owoce! Bo mój toleruje tylko w deserze, jakąś tam wisienkę na torcie. Więc sobie kiedyś raz kupił 2 jabłka do pracy zamiast Snickersów... i tyle.
Moj czesto sam z siebie banany kupuje, czasem jabłka, gruszki. Ooo i winogrono zawsze mi wyzera, jak postawie w misce i nie jem od razu to zazwyczaj juz sie nie zalapie xD
 
reklama
Do góry