Staraczki 2021

[coca]

Jutro idę z samego rana na betę. Martwi mnie brak jakichkolwiek objawów, nawet bólu w piersiach nie mam.

Jakby objawy były nieodzowną częścią wczesnej ciąży, to nie byłoby tylu zaskoczeń przy wpadkach, gdy ktoś nagle zdaje sobie sprawę, ze chyba nie dostał okresu. Jedne maja, inne nie, jedne silniejsze, inne ledwo zauważalne. Nie wymyślaj, idź na betę, powtórz 2 dni później i bądź dobrej myśli.

 

[Andziulka30+]

Hej, robiłam wczoraj test - 3 dni przed okresem i pojawiła się druga kreska. W końcu po roku starań, ale teraz się stresuje że może coś pójść nie tak. W styczniu tego roku już raz niestety mieliśmy sytuację że był test pozytywny a później przyszedł okres. Teraz zrobiłam już kilka i wszytskie wychodzą takie same. Kiedy powinnam iść do lekarza waszym zdaniem ?

Js byłam w 4tc i lekarz na wszelki wypadek zapisał mi luteine. Musiałam wrócić za 2 tyg. Wszystko było dobrze. W 8tc założył książeczkę. Może warto iść od razu lub z wynikami bety. Pozdrawiam i gratuluję

 

[lady_in_blue]

Mam wydaje mi się głupie pytanie, ale chce się dobrze przygotować do wizyty w szpitalu - co się dzieje z kontrastem po podaniu w drożności? Czy on się „wylewa” którędy go wprowadzono czy zostaje „w środku”? Jak się przygotować, zabierać jakieś grubsze podpaski? Muszę jutro wszystko ogarnąć.

Na koniec badania lekarz "wylewa" z Ciebie tyle ile się da a potem po prostu zakładasz podpaskę . Ja miałam prywatnie robione więc podpaski były w łazience ale i tak miałam swoją ulubioną z domu i zakładam że lepiej wziąć .

 

[Ada_M]

Dziewczyny, miesiączka powinna być 28 października ale nie przyszła zrobiłam test wczoraj i taka blada kreska. Myślicie że to ciąża ? Czy po kilku dniach spóźnionego okresu nie powinna być wyraźna?

Super gratulacje.
Mam nadzieję że też będę miała się czym chwalić w tym tygodniu czekam na @ powinna być 5/6 listopada. Totalnie już świruje raz mi się wydaje że jestem innym razem że nie.
Dziewczyny jak sobie radzicie z tymi dniami przed testowaniem bo moje myśli biegną tylko w jednym kierunku .

 

[Blondynka w sieci]

Super gratulacje.
Mam nadzieję że też będę miała się czym chwalić w tym tygodniu czekam na @ powinna być 5/6 listopada. Totalnie już świruje raz mi się wydaje że jestem innym razem że nie.
Dziewczyny jak sobie radzicie z tymi dniami przed testowaniem bo moje myśli biegną tylko w jednym kierunku .

Ja teraz czekam na pierwsza miesiączkę po biochemicznej i tak gdzieś z tylu głowy strasznie chciałabym żeby nie przyszła, ale jednak objawy wskazują na coś innego i humor mam do nosa…

 

[Chemik97]

Super gratulacje.
Mam nadzieję że też będę miała się czym chwalić w tym tygodniu czekam na @ powinna być 5/6 listopada. Totalnie już świruje raz mi się wydaje że jestem innym razem że nie.
Dziewczyny jak sobie radzicie z tymi dniami przed testowaniem bo moje myśli biegną tylko w jednym kierunku .

Ja sobie radzę w taki sam sposób jak ze wszystkim, nastawiam się specjalnie negatywnie według mnie zawsze lepiej się pozytywnie zaskoczyć, niż gorzko rozczarować. Dlatego wmawiałam sobie, że np. objawy wskazują, że idzie okres więc nawet nie będę testować, bo na pewno w ciąży nie jestem. I co z tego, że czuję się inaczej, skoro co miesiąc czuję się inaczej, a to i tak jest zawsze okres. Poza tym gdybym jakimś cudem była w ciąży, to w przyszłym miesiącu miałabym już te wszystkie niemiłe objawy, a mam ważny czas w pracy i zaplanowany ciekawy wyjazd. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale u mnie takie myślenie naprawdę działa pozytywnie na psychikę jak już zobaczę jedną kreskę na teście, nie jestem wtedy załamana.
Powiedzcie mi proszę, że nie tylko ja jedna tak robię, bo wszyscy dookoła patrzą na mnie jak na świra

 

[hachette]

Na koniec badania lekarz "wylewa" z Ciebie tyle ile się da a potem po prostu zakładasz podpaskę . Ja miałam prywatnie robione więc podpaski były w łazience ale i tak miałam swoją ulubioną z domu i zakładam że lepiej wziąć .

Dziękuję, w takim razie tez wezmę ze sobą paczkę na wszelki wypadek.

 

[Ada_M]

Ja sobie radzę w taki sam sposób jak ze wszystkim, nastawiam się specjalnie negatywnie według mnie zawsze lepiej się pozytywnie zaskoczyć, niż gorzko rozczarować. Dlatego wmawiałam sobie, że np. objawy wskazują, że idzie okres więc nawet nie będę testować, bo na pewno w ciąży nie jestem. I co z tego, że czuję się inaczej, skoro co miesiąc czuję się inaczej, a to i tak jest zawsze okres. Poza tym gdybym jakimś cudem była w ciąży, to w przyszłym miesiącu miałabym już te wszystkie niemiłe objawy, a mam ważny czas w pracy i zaplanowany ciekawy wyjazd. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale u mnie takie myślenie naprawdę działa pozytywnie na psychikę jak już zobaczę jedną kreskę na teście, nie jestem wtedy załamana.
Powiedzcie mi proszę, że nie tylko ja jedna tak robię, bo wszyscy dookoła patrzą na mnie jak na świra

Zawsze to jakiś sposób ważne żeby tobie pomagał jakoś przeżyć te chwile. Mnie nigdy przed @ nie bolały piersi a teraz jak na złość od kiedy staramy się o 2 dziecko miesiąc w miesiąc wszystkie objawy. Być może były one wcześniej ale nie przykładam do tego takiej uwagi a teraz rozszyfrowuje każdy sygnał z organizmu na siłę

 

[lady_in_blue]

Dziękuję, w takim razie tez wezmę ze sobą paczkę na wszelki wypadek.

Jeszcze tylko dodam, że mnie lekko podbrzusze bolało tego samego dnia więc fajnie się ubrać w coś niezbyt obcisłego, żeby sobie samej nie psuć komfortu. Trzymam kciuki za dobry wynik

 

[Chemik97]

Zawsze to jakiś sposób ważne żeby tobie pomagał jakoś przeżyć te chwile. Mnie nigdy przed @ nie bolały piersi a teraz jak na złość od kiedy staramy się o 2 dziecko miesiąc w miesiąc wszystkie objawy. Być może były one wcześniej ale nie przykładam do tego takiej uwagi a teraz rozszyfrowuje każdy sygnał z organizmu na siłę

Też tak mam, ale ja mam zdiagnozowaną nerwicę, więc często nadinterpretuję. Dlatego pewnie wolę myśleć w ten sposób niż nastawiać się na podstawie objawów, które mogą być fikcyjne. Z resztą - po poronieniu co miesiąc czuję się inaczej i też doszukuję się w tym różnych anomalii, a to torbiel na jajniku, a to na pewno niewykryta endometrioza, szał w ciapki.