reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2021

Gdybym mogła to bym nie rezygnowała, ale chyba jednak mój mąż nie chce drugiego dziecka, pomimo, że twierdzi inaczej. Wydaje mi się, że nie chce się przyznać do tego, że nie chce. W czerwcu w dni około owulacyjne był na ognisku, starań nie było. W lipcu był zmęczony. Teraz źle się czuje... No ok, w niedzielę trochę gorączkował, ale też bez przesady, nie jest umierający. Przecież nie ma przebiec maratonu... A wczoraj u gina taki piękny pęcherzyk 20 mm, idealnie po prostu... A ja przecież nie będę go na siłę zmuszać...
Jest mi przykro, dziś jestem taka zdołowana, łzy w oczach, ale cóż. Takie jest życie.
Chociaż jeszcze teraz zrobiłam test, myślałam, że już po owu, bo podbrzusze rano bolało, ale jeszcze jakaś minimalna nadzieja jest, bo test przepiękny.
Zobacz załącznik 1306531
No to nie pozostaje Wam nic innego jak usiąść i porozmawiać 🤷🏻‍♀️ Życzę powodzenia 🤞🏻
 
reklama
No to nie pozostaje Wam nic innego jak usiąść i porozmawiać 🤷🏻‍♀️ Życzę powodzenia 🤞🏻
Rozmowy za każdym razem są takie same, on mówi, że chce ale bez nacisku... Ale kurcze, to jest praktycznie jeden dzień w miesiącu, kiedy się moze udać i ja mam łaskawie czekać kiedy akurat mu się zechce w ten dzień? Staraliśmy się długo i wie, że to nie jest takie proste.
 
Czy któraś że staraczek brała norpolac? Oczywiście nie dopytałam czy przez cały cykl czy do któregoś dnia przy staraniach 🙈
Hej, tak ja brałam. Pół tabletki przed spaniem cały cykl. Później jak prolaktyna była bardzo niska to zmiana na 1/3 tabletki. A jak zajdziesz w ciąże to wtedy odstawić. Ale potwierdź jeszcze u swojego lekarza.

Pozdrawiam
 
Gdybym mogła to bym nie rezygnowała, ale chyba jednak mój mąż nie chce drugiego dziecka, pomimo, że twierdzi inaczej. Wydaje mi się, że nie chce się przyznać do tego, że nie chce. W czerwcu w dni około owulacyjne był na ognisku, starań nie było. W lipcu był zmęczony. Teraz źle się czuje... No ok, w niedzielę trochę gorączkował, ale też bez przesady, nie jest umierający. Przecież nie ma przebiec maratonu... A wczoraj u gina taki piękny pęcherzyk 20 mm, idealnie po prostu... A ja przecież nie będę go na siłę zmuszać...
Jest mi przykro, dziś jestem taka zdołowana, łzy w oczach, ale cóż. Takie jest życie.
Chociaż jeszcze teraz zrobiłam test, myślałam, że już po owu, bo podbrzusze rano bolało, ale jeszcze jakaś minimalna nadzieja jest, bo test przepiękny.
Zobacz załącznik 1306531
No to jak jedna strona nie chce to nie ma co zmuszać. A moze jak odpuścicie to sie uda🤞🏼 Na spontanie bez odliczania kiedy owu🤞🏼❤️
 
Po prostu skróciła Ci fazę folikularną. Między innymi po to się bierze miovelie żeby pęcherzyki szybciej dojrzewały i bylu lepszej jakości.
Hmm, tylko wygląda że owulacje miałam wtedy co powinnam mieć i bez mioveli, bo pik ewidentnie jest (i tak powinien być), a litralna się skróciła z 14 dni na 10. To jest ok?
 
Gdybym mogła to bym nie rezygnowała, ale chyba jednak mój mąż nie chce drugiego dziecka, pomimo, że twierdzi inaczej. Wydaje mi się, że nie chce się przyznać do tego, że nie chce. W czerwcu w dni około owulacyjne był na ognisku, starań nie było. W lipcu był zmęczony. Teraz źle się czuje... No ok, w niedzielę trochę gorączkował, ale też bez przesady, nie jest umierający. Przecież nie ma przebiec maratonu... A wczoraj u gina taki piękny pęcherzyk 20 mm, idealnie po prostu... A ja przecież nie będę go na siłę zmuszać...
Jest mi przykro, dziś jestem taka zdołowana, łzy w oczach, ale cóż. Takie jest życie.
Chociaż jeszcze teraz zrobiłam test, myślałam, że już po owu, bo podbrzusze rano bolało, ale jeszcze jakaś minimalna nadzieja jest, bo test przepiękny.
Zobacz załącznik 1306531
Wiesz co, mi się wydaje że Twój mąż może nie tyle że nie chce, a się boi. A wnioskuję po tym że jeszcze do niedawna sama byłam w podobnej sytuacji. Mamy synka lat 8. I jak zaczęłam rozmowy że może jeszcze jedno (choć wcześniej obydwoje nie chcelismy) to omijał temat, żartował itp. Potem jak rozmawialiśmy już na poważnie to były argumenty typu jak my sobie poradzimy, synek już odchowany i znowu powrót do pieluch itd. Jako że obydwoje mamy rodzeństwo był to jeden z argumentów jakich użyłam i chyba jedyny jaki na niego działa bo na szczęście obydwoje mamy dobre kontakty z naszym rodzeństwem, widujemy się, jeździmy, nocujemy i przede wszystkim możemy na siebie liczyć. Co do seksu to ja swojego męża zmuszać nie muszę, predzej to ja odmawiam😆 nie chcę namawiać do złego, ale może spróbuj go wziąć podstępem napijcie się czegoś % wieczorem, możesz coś przygotować na wieczór, zamówić pizzę czy co tam lubicie, obejrzeć film, wspólna kąpiel.... tak wiesz żeby rozluźnić atmosferę 🙂 bo naciskiem na niego nic nie zdziałasz.
 
reklama
Wiesz co, mi się wydaje że Twój mąż może nie tyle że nie chce, a się boi. A wnioskuję po tym że jeszcze do niedawna sama byłam w podobnej sytuacji. Mamy synka lat 8. I jak zaczęłam rozmowy że może jeszcze jedno (choć wcześniej obydwoje nie chcelismy) to omijał temat, żartował itp. Potem jak rozmawialiśmy już na poważnie to były argumenty typu jak my sobie poradzimy, synek już odchowany i znowu powrót do pieluch itd. Jako że obydwoje mamy rodzeństwo był to jeden z argumentów jakich użyłam i chyba jedyny jaki na niego działa bo na szczęście obydwoje mamy dobre kontakty z naszym rodzeństwem, widujemy się, jeździmy, nocujemy i przede wszystkim możemy na siebie liczyć. Co do seksu to ja swojego męża zmuszać nie muszę, predzej to ja odmawiam😆 nie chcę namawiać do złego, ale może spróbuj go wziąć podstępem napijcie się czegoś % wieczorem, możesz coś przygotować na wieczór, zamówić pizzę czy co tam lubicie, obejrzeć film, wspólna kąpiel.... tak wiesz żeby rozluźnić atmosferę 🙂 bo naciskiem na niego nic nie zdziałasz.
u nas tak było przez pierwsze trzy miesiące. Pomijanie tematu, źle samopoczucie... Aż w tym nagle coś "pyknelo" i przeżywa to razem ze mną.
 
Do góry