reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2021

Po cp miałaś zalecone wstrzymanie się ze staraniami na 6 miesięcy? Kurcze, to strasznie dużo 😔 ja tylko wiem ze po łyżeczkowaniu mój lekarz kazał mi czekać trzy cykle, ale na kontroli u innego gin usłyszałam ze spokojnie dwa cykle i można działać 🤷‍♀️ więc nie wiem jak to jest dokladnie
Tak, 6 miesięcy. Tylko że ja właśnie miałam łyżeczkowanie pod koniec listopada, ale beta i tak rosła i na początku grudnia diagnoza, że to cp i dostawałam metotreksat. Niby małą dawkę, ale i tak w szpitalu mówili, żeby pół roku zaczekać. Mój gin to nawet twierdził, że dla bezpieczeństwa lepiej rok, bo młoda jestem i po co się spieszyć... Wkurzyłam się i zmieniłam ginekologa i ten już bardziej na luzie podchodzi. Powiedział, że czerwiec/lipiec możemy zacząć, czyli właśnie po tych 6 miesiącach. Ale przyznam, że okropnie mi się ten czas dłuży...
 
reklama
U mnie lekarz na monitoringu w 14 dc przy cyklach 40dniowych stwierdził, że nic z tego cyklu nie będzie. Zdziwił się nieźle kiedy przyszłam w 26dc i zobaczył na usg ciałko żółte i płyn w zatoce, które potwierdziły dopiero co przebytą owulacje - jeszcze stwierdził że owu piękna jak na ten dc [emoji2368]
Pamiętaj, że faza folikularna jest ruchoma, natomiast lutealna (po owulacji) zazwyczaj stała (ok 14-16 dni), więc jeśli masz nieregularne miesiączki, to przy 40dniowym cyklu owulacja może być np. 25dc.
Bardzo polecam przy nieregularnych cyklach testy owulacyjne, u mnie pomimo pcos sprawdzają się super [emoji6]
Robiłam test w tamtym miesiącu i niby miałam pik LH ale nie wiem czy owulacja była a w ciąży nie jestem. Nie mam stwierdzonego pcos. Lekarz kazał brać luteinę od 15 dc 🤯 czy to może jakoś zaburzyć owulacje jeśli do takiej wg dojdzie?
 
U mas w tamtym roku padła decyzja że staramy się o dzidziulka. Ja podeszłam do tego ba totalnym luzie że świadomością że przecież pary starają się po kilka miesięcy więc marne szanse na golla w pierwszym podejściu. Ale ku mojemu zdziwieniu 4 dni przed terminem miesiączki była jasna kreska
Powtórzyłam za dwa dni i była już ciemniejsza. Beta w dniu @ wynosiła dokładnie 461 i ładnie przyrosła po 48h. W 6t na USG było już serduszko, miałam założona kartę ciąży i nastepna wizyta miała odbyć się w 10tyg. W 8 sama umówiłam się na dodatkową wizytę bo miałam przeczucie że coś jest nie tak... I wtedy usłyszałam najgorsze słowa, że serduszko naszego Okruszka przestało bić 😔 dostałam skierowanie do szpitala na łyżeczkowanie bo to już był ponad tydzień jak chodziłam z martwym płodem. Mieliśmy czekać trzy miesiące na kolejne starania ale w między czasie wyszło mi poporodowe zapalenie tarczycy, z niedoczynności wpadłam w nadczynność i tak się bujałam pół roku 😒 zabieg miałam w czerwcu a dopiero staramy się ponownie od dwóch cykli. Jutro testuje bo w sobotę pojawiło mi się jakieś dziwne krwawienie. Do tej pory delikatnie plamię na brązowo i mam cichą nadzieję że to zagniezdzenie i zobacze jutro druga kreskę 🥺
Bardzo mi przykro :(
Trzymam kciuki, żeby szybko Wam się udało zajść bez przykrych przygód!! :(
Ja tez mam chora tarczyce - niedoczynnosc i hashi. :/
 
Hej dziewczyny, mało się tu odzywam i głównie czytam co piszecie 🙂
Jestem w trakcie pierwszego cyklu ze wspomaganiem farmakologicznym. Staramy się już lekko ponad rok. Miałam już 7 monitorowanych cykli i zawsze było wszystko ok a się nie udawało i gin postanowił trochę mnie „podkręcić” 😅 Mąż miał badane nasienie (PC test) - wynik pozytywny. Następny krok to badanie drożności... mam nadzieje, ze nie będę musiała tego przechodzić... 😕
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę nam owocnych starań! ❤️ A szczęściarom , którym się udało - gratuluje!! 😊 dbajcie o siebie 😘
Hej ;) powiesz jakie to wspomaganie?
jesli chodzi o badanie drożności, to nic strasznego ;) tez to mialam i nie wspominam zle a przed samym badaniem tak sie nakręciłam ze bylam gotowa je odwolac 🙈 u mnie wynik byl dobry. Starania od czerwca 2019, bez zadnych skutków 😔 procz hiperprolaktynemii wszystkie wyniki dobre, moje i meza. Od jutra zaczynam pierwsze monitorowanie z zastrzykami ovitrell. Oby przyniosły zamierzone efekty, bo po 3 bezskutecznych Cyklach z monitorowaniem zostanie nam tylko in vitro 😔
Informuj na biezaco co tam sie u Ciebie dzieje, trzymam kciuki i zycze duzo zdrowka i 2 kresek ❤️
 
Tak, 6 miesięcy. Tylko że ja właśnie miałam łyżeczkowanie pod koniec listopada, ale beta i tak rosła i na początku grudnia diagnoza, że to cp i dostawałam metotreksat. Niby małą dawkę, ale i tak w szpitalu mówili, żeby pół roku zaczekać. Mój gin to nawet twierdził, że dla bezpieczeństwa lepiej rok, bo młoda jestem i po co się spieszyć... Wkurzyłam się i zmieniłam ginekologa i ten już bardziej na luzie podchodzi. Powiedział, że czerwiec/lipiec możemy zacząć, czyli właśnie po tych 6 miesiącach. Ale przyznam, że okropnie mi się ten czas dłuży...
Ojej, straszne to 😔 pozamaciczna jest i tyle podstępna że chyba nigdy nie wiemy czy nie mamy akurat z tą cholerą do czynienia 🙄🤨 dobrze ze się dobrze skończyło... Bo rozumiem że nie musiałaś mieć usuwanego jajowodu ani nic z tych rzeczy? A to że się dłuży to rozumiem w zupełności... Ja też tak jak pisałam wyżej, miałam czekać od końcówki czerwca do przelomu wrzesień/październik a ostatecznie dostaliśmy zielone światło dopiero w marcu 😒 też myślałam że na samym czekaniu jajo zniosę. Ale powiem Ci że to nawet mi zleciało... Teraz to odliczanie i ciągle myślenie o wstrzeleniu się w owu itd jest dużo bardziej obciążające, przynajmniej dla mnie 😔
Robiłam test w tamtym miesiącu i niby miałam pik LH ale nie wiem czy owulacja była a w ciąży nie jestem. Nie mam stwierdzonego pcos. Lekarz kazał brać luteinę od 15 dc 🤯 czy to może jakoś zaburzyć owulacje jeśli do takiej wg dojdzie?
Rób dalej testy owu, bo jeśli weźmiesz Luteine przed owulacją to możesz ją sobie zablokować. Wiem ze na pewni tak jest z duphastonem, a to też progesteron więc myślę że to działa podobnie. Lekarze każą w ciemno zacząć brać od 15/16 dnia cyklu ale owulacja może się przesunąć w jedną lub drugą stronę i potem jest klops 🤷‍♀️
 
Hej ;) powiesz jakie to wspomaganie?
jesli chodzi o badanie drożności, to nic strasznego ;) tez to mialam i nie wspominam zle a przed samym badaniem tak sie nakręciłam ze bylam gotowa je odwolac 🙈 u mnie wynik byl dobry. Starania od czerwca 2019, bez zadnych skutków 😔 procz hiperprolaktynemii wszystkie wyniki dobre, moje i meza. Od jutra zaczynam pierwsze monitorowanie z zastrzykami ovitrell. Oby przyniosły zamierzone efekty, bo po 3 bezskutecznych Cyklach z monitorowaniem zostanie nam tylko in vitro 😔
Informuj na biezaco co tam sie u Ciebie dzieje, trzymam kciuki i zycze duzo zdrowka i 2 kresek ❤️
Duphaston 10 dni, później jak przyszedł okres to brałam Clostilbegyt przez kilka dni, w 4 dniu zastrzyk Mensinorm i były 2 pecherzyki. Później zastrzyk na pęknięcie i po tym znowu duphaston.

O, to może niepotrzebnie się boje tego badania...

Ten zastrzyk na pęknięcie to właśnie ovirtelle i u mnie po tym pękły oba pecherzyki.
Trzymam kciuki żeby się Wam udało!!! 🥰
 
Hej ;) powiesz jakie to wspomaganie?
jesli chodzi o badanie drożności, to nic strasznego ;) tez to mialam i nie wspominam zle a przed samym badaniem tak sie nakręciłam ze bylam gotowa je odwolac 🙈 u mnie wynik byl dobry. Starania od czerwca 2019, bez zadnych skutków 😔 procz hiperprolaktynemii wszystkie wyniki dobre, moje i meza. Od jutra zaczynam pierwsze monitorowanie z zastrzykami ovitrell. Oby przyniosły zamierzone efekty, bo po 3 bezskutecznych Cyklach z monitorowaniem zostanie nam tylko in vitro 😔
Informuj na biezaco co tam sie u Ciebie dzieje, trzymam kciuki i zycze duzo zdrowka i 2 kresek ❤️
Czemu po 3 stymulowanych in vitro od raz? Możesz być stymulowana dłużej :)
 
Rób dalej testy owu, bo jeśli weźmiesz Luteine przed owulacją to możesz ją sobie zablokować. Wiem ze na pewni tak jest z duphastonem, a to też progesteron więc myślę że to działa podobnie. Lekarze każą w ciemno zacząć brać od 15/16 dnia cyklu ale owulacja może się przesunąć w jedną lub drugą stronę i potem jest klops 🤷‍♀️
No to ja już zgłupiałam 😭 nie wiem co mam robić, jutro 14dc. Więc od środy mam brać luteinę (od 15 do 28dc) przez 3 miesiące. Podobno ona ma wyregulować cykl w taki sposób żeby owulacja była wcześniej. Po 3 miesiącach mam się zgłosić i zobaczymy co dalej. W grę wchodzi stymulacja jajników czy pęcherzyków... Już sama nie wiem. Za dużo wrażeń. Przepłakalam cały wieczór 😭 myślalam ze to wszystko będzie prostsze.... Poczekać z ta luteina czy nie?
 
reklama
Duphaston 10 dni, później jak przyszedł okres to brałam Clostilbegyt przez kilka dni, w 4 dniu zastrzyk Mensinorm i były 2 pecherzyki. Później zastrzyk na pęknięcie i po tym znowu duphaston.

O, to może niepotrzebnie się boje tego badania...

Ten zastrzyk na pęknięcie to właśnie ovirtelle i u mnie po tym pękły oba pecherzyki.
Trzymam kciuki żeby się Wam udało!!! 🥰
Nie boj sie badania , strach ma wielkie oczy 😉 badanie trwało moze 5 minut i przynajmniej wiem na czy stoje, jestem spokojna ze tam wszystko dobrze 😉✊🏼
 
Do góry