reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Witajcie dziewczyny,

dużo Was czytam, ale w końcu postanowiłam zapytać 🙈
To piąty cykl moich starań, więc głowa wysiada. Tym razem staram się do wszystkiego podchodzić z większym luzem, nie wypatrywać na siłe objawów, jednak w tym cyklu coś jest inaczej, mianowicie - dotychczas temperatura 2 dni przed @ nie była większa niż 36,8-36,9 ogólnie, dziś 2 dni do @ i temp 37,4 😳 nie jestem chora, nie mam infekcji.
owulacje miałam potwierdzoną u lekarza. Dodatkowo pierwszy raz w moim 28 letnim życiu na 3 dni przed @ i dziś doświadczyłam plamienia 🙈 nigdy wcześniej tego nie miałam, delikatne plamienie trwające dosłownie chwilkę. Zastanawiam się - czy znów sobie coś wkręcam, czy jednak jest cień nadzieji, że tym razem jednak zobaczę upragnione dwie kreseczki? Aha jeszcze od jakiegoś tygodnia mam potworny metaliczny posmak w ustach, jest nie do zniesienia. Czytałam wszystkie możliwości, przez które mogę mieć metaliczny posmak i żadna mi nie pasuje, przed staraniami zrobiłam szereg badań i w trakcie starań lekarz tez mnie monitoruje. Nie jestem na nic chora, nie przeszłam przeziębienia, grypy, wszystkie zęby jak i dziąsła mam zdrowe.
Jak było u Was? Może któraś z Was miała podobnie? Narazie tak pytam, nie chce znowu się zawieść bo jednak jest to ciężkie, więc nawet nie kupiłam testów ciążowych na ten cykl.
Może betę zrób jutro?
Co do objawów nie mogę się wypowiedzieć bo w ciąży jeszcze nie byłam, ale w zasadzie nawet test jutro już powinien coś wykryć:)
 
Witam Wszystkich :) Chciałabym dołączyć do szerokiego grona staraczek :) Staramy się od września 2020 no i jak na razie niestety nic z tych starań nie wychodzi. Cykle różne - od 30 , a niekiedy dochodziło do 50 dni. Aktualnie w grę poszedł duphaston na wyregulowanie, a może pomoże w ewentualnym zapłodnieniu i utrzymaniu. Owulka wg gina była w 14 dc, śluz płodny był, starania były. dziś 26 dc, pokusiłam się o testowanie ( sama nie wiem na co liczyłam ) ale niestey biel biel i jeszcze raz biel :( Może to za wcześnie, sama nie wiem... Instynkt macierzyński włączył się na maksa i na prawdę już nie moge sie doczekac kiedy ujrzę 2 kreski . Jestem dzisiaj zdołowana na maksa :( Od nowego cyklu będę sprawdzać tempę, może to też pomoże :) Pozdrawiam wszystkie starajace się
 
Witajcie dziewczyny,

dużo Was czytam, ale w końcu postanowiłam zapytać [emoji85]
To piąty cykl moich starań, więc głowa wysiada. Tym razem staram się do wszystkiego podchodzić z większym luzem, nie wypatrywać na siłe objawów, jednak w tym cyklu coś jest inaczej, mianowicie - dotychczas temperatura 2 dni przed @ nie była większa niż 36,8-36,9 ogólnie, dziś 2 dni do @ i temp 37,4 [emoji15] nie jestem chora, nie mam infekcji.
owulacje miałam potwierdzoną u lekarza. Dodatkowo pierwszy raz w moim 28 letnim życiu na 3 dni przed @ i dziś doświadczyłam plamienia [emoji85] nigdy wcześniej tego nie miałam, delikatne plamienie trwające dosłownie chwilkę. Zastanawiam się - czy znów sobie coś wkręcam, czy jednak jest cień nadzieji, że tym razem jednak zobaczę upragnione dwie kreseczki? Aha jeszcze od jakiegoś tygodnia mam potworny metaliczny posmak w ustach, jest nie do zniesienia. Czytałam wszystkie możliwości, przez które mogę mieć metaliczny posmak i żadna mi nie pasuje, przed staraniami zrobiłam szereg badań i w trakcie starań lekarz tez mnie monitoruje. Nie jestem na nic chora, nie przeszłam przeziębienia, grypy, wszystkie zęby jak i dziąsła mam zdrowe.
Jak było u Was? Może któraś z Was miała podobnie? Narazie tak pytam, nie chce znowu się zawieść bo jednak jest to ciężkie, więc nawet nie kupiłam testów ciążowych na ten cykl.

Jeśli chodzi o temperaturę to bym się aż tak nie sugerowała, wiosna idzie, różne rzeczy się dzieją. Mi raz kilka dni przed @ nawet skoczyła na kolejne wyższe [emoji6] wyglądało obiecująco. Zwalam winę na stres [emoji2368]

Co so objawów to tak jak koleżanka wyżej - się nie wypowiem bo w ciąży nie byłam [emoji13] ale któraś tu dziewczyna wspominała o metalicznym posmaku i u niej to było to [emoji6]
 
Witam Wszystkich :) Chciałabym dołączyć do szerokiego grona staraczek :) Staramy się od września 2020 no i jak na razie niestety nic z tych starań nie wychodzi. Cykle różne - od 30 , a niekiedy dochodziło do 50 dni. Aktualnie w grę poszedł duphaston na wyregulowanie, a może pomoże w ewentualnym zapłodnieniu i utrzymaniu. Owulka wg gina była w 14 dc, śluz płodny był, starania były. dziś 26 dc, pokusiłam się o testowanie ( sama nie wiem na co liczyłam ) ale niestey biel biel i jeszcze raz biel :( Może to za wcześnie, sama nie wiem... Instynkt macierzyński włączył się na maksa i na prawdę już nie moge sie doczekac kiedy ujrzę 2 kreski . Jestem dzisiaj zdołowana na maksa :( Od nowego cyklu będę sprawdzać tempę, może to też pomoże :) Pozdrawiam wszystkie starajace się

A miałaś robione monitoringi wcześniej? Cykle takie długie jak 50 dni mogą świadczyć np. o cyklach bezowulacyjnych. Jak tam Twoje jajniki się maja? Robiłaś już jakaś diagnostykę, badania?
 
A miałaś robione monitoringi wcześniej? Cykle takie długie jak 50 dni mogą świadczyć np. o cyklach bezowulacyjnych. Jak tam Twoje jajniki się maja? Robiłaś już jakaś diagnostykę, badania?
Dopiero zaczynam brać się za wszystkie badania. Nie mialam monitoringow, na wizycie gin powiedzial ze pecherzyk jest duzy, i w ciagu dwoch dni dojdzie do pekniecia wiec nic tylko sie starac ;) na razie mój pan doktor powiedział że jajniki w porządku, muszę zrobić badania na ewentualne problemy z tarczycą, Dostlam duphaston bo musimy wyregulować cykle. wiem że to mogły i najprawdopodobniej byly cykle bez owulacji. Co dziwne , odkad dostalam miesiaczke zawsze cykle jak w zegarku, dopiero od jakiegoś niecałego roku coś się popieprzyło, trochę zwlekalam z lekarzem, ale teraz zabieram sie juz za to na 100 procent
 
Dopiero zaczynam brać się za wszystkie badania. Nie mialam monitoringow, na wizycie gin powiedzial ze pecherzyk jest duzy, i w ciagu dwoch dni dojdzie do pekniecia wiec nic tylko sie starac ;) na razie mój pan doktor powiedział że jajniki w porządku, muszę zrobić badania na ewentualne problemy z tarczycą, Dostlam duphaston bo musimy wyregulować cykle. wiem że to mogły i najprawdopodobniej byly cykle bez owulacji. Co dziwne , odkad dostalam miesiaczke zawsze cykle jak w zegarku, dopiero od jakiegoś niecałego roku coś się popieprzyło, trochę zwlekalam z lekarzem, ale teraz zabieram sie juz za to na 100 procent

Moje cykle się schrzanily jak zaczęłam się starać [emoji23] tzn cykle są ok, ale plamie. Kiedyś plamilam do 3 dni przed @, a teraz zaczynam 1 dzień po owu. Luteina moim błogosławieństwem [emoji6] z wiekiem różne rzeczy się zmieniają. Zbadaj sobie tarczyce, jak będziesz chciała lub jak gin Ci zleci wykonaj jeszcze oznaczenia hormonów w odpowiednich dniach itp. Może kiedyś warto będzie przebadać męża/partnera [emoji6] czasem to kwestia jakości nasienia. Niemniej trzymam kciuki, żeby z nienacka się udało! Uspokój głowę, to dość ważne, żeby nie zwariować [emoji13] powodzenia!
 
Moje cykle się schrzanily jak zaczęłam się starać [emoji23] tzn cykle są ok, ale plamie. Kiedyś plamilam do 3 dni przed @, a teraz zaczynam 1 dzień po owu. Luteina moim błogosławieństwem [emoji6] z wiekiem różne rzeczy się zmieniają. Zbadaj sobie tarczyce, jak będziesz chciała lub jak gin Ci zleci wykonaj jeszcze oznaczenia hormonów w odpowiednich dniach itp. Może kiedyś warto będzie przebadać męża/partnera [emoji6] czasem to kwestia jakości nasienia. Niemniej trzymam kciuki, żeby z nienacka się udało! Uspokój głowę, to dość ważne, żeby nie zwariować [emoji13] powodzenia!
Hehe to widzę że podobnie jak u mnie :) wcześniej wręcz z zegarkiem w ręku co do godziny, a odkąd zaczęły po głowie chodzić myśli "a może to już czas na dziecko?" to zaczęło się chrzanić :o . Oj tak, ja już 28 lat na karku także przed 30 chciałabym zaciazyc :D Gin mówił że jak tarczyca wyjdzie w porządku to bedziemy jechać z badaniem hormonów. Także dopiero zaczynam tą "przygodę" :) Oj tak, głowa potrafi dużo zdziałać.. Niemniej jednak dziękuję za miłe słowa, niedziękuję za powodzenia co by nie zapeszyć i życzę również! Będę tu częsciej zagladac, zawsze to fajnie sie wygadac i wesprzec slowem inne kobitki ;)
 
reklama
Do góry