reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Mnie dziś właśnie spotkał noworoczny cud. Nie mogę w to uwierzyć. Dziewczyny trzymam kciuki też za was ❤️❤️. Walczcie o te marzenia one się spełniają 🥰😍
 

Załączniki

  • received_498483191544219.jpeg
    received_498483191544219.jpeg
    12,7 KB · Wyświetleń: 109
Cześć, jestem tu nowa, staram się o dziecko z mężem już 10ty cykl. Norma to 29/30 dni pomiędzy miesiączkami. Ten cykl był inny, tak mi się wydaje albo wariuje 😂 Mianowicie @ zaczął się 7.12, skończył 11.12. Owulacja przypadła na 20.12 (14 dc) potwierdzony testami i temperaturą. 26.12 (6dpo) test owulacyjny też pokazywał owulacje (w południe ) ok. godziny 18 wieczorem wystąpił okropny ból jajnika (jak ktoś wbił tam igłę), który promieniował do podbrzusza i po pół godzinie ustąpił całkowicie, w tym samym czasie piersi zaczęły tak jakby mrowić i nabrzmiały i to dosyć mocno. Następnego dnia nic. Temperatura 26.12 i 27.12 była na poziomie 36.2 pomimo pozytywnych testów. Dopiero 28.12 skoczyła do 36.3 taka była do 29.12 potem 30.12 36.6, 31.12 36.7, 01.01 36.4(wpisałam zaburzenie, bo spałam niecałe4 godziny) 02.01 36.6, 03.01 36.5.
Szyjka wczoraj wieczorem uniosła się (jest twarda zamknięta, wysoko), gdzie jeszcze 01.01 była nisko. Robiłam test dzisiaj i negatywny. Szyjka dalej jest wysoko, twarda, zamknięta, dużo śluzu białego, który nie ma kwaśnego zapachu. Dodam, że po tym bólu jajnika, kiedy nacisnę to czuję dyskomfort. Pobolewa, ale nie mocno. Objawów miesiączki nie mam, piersi nie bolą tylko tak jakby urosły a w brzuchu lekkie kłucie.
Wiem, że okres może jeszcze przyjść, ale strasznie się denerwuje, bo nie chce się znowu rozczarować 😔
 
Jeśli skok temperatury był 30.12 poprzedzony pikiem na teście owulacyjnym to prawdopodobnie dopiero wtedy była owulacja
Cześć, jestem tu nowa, staram się o dziecko z mężem już 10ty cykl. Norma to 29/30 dni pomiędzy miesiączkami. Ten cykl był inny, tak mi się wydaje albo wariuje [emoji23] Mianowicie @ zaczął się 7.12, skończył 11.12. Owulacja przypadła na 20.12 (14 dc) potwierdzony testami i temperaturą. 26.12 (6dpo) test owulacyjny też pokazywał owulacje (w południe ) ok. godziny 18 wieczorem wystąpił okropny ból jajnika (jak ktoś wbił tam igłę), który promieniował do podbrzusza i po pół godzinie ustąpił całkowicie, w tym samym czasie piersi zaczęły tak jakby mrowić i nabrzmiały i to dosyć mocno. Następnego dnia nic. Temperatura 26.12 i 27.12 była na poziomie 36.2 pomimo pozytywnych testów. Dopiero 28.12 skoczyła do 36.3 taka była do 29.12 potem 30.12 36.6, 31.12 36.7, 01.01 36.4(wpisałam zaburzenie, bo spałam niecałe4 godziny) 02.01 36.6, 03.01 36.5.
Szyjka wczoraj wieczorem uniosła się (jest twarda zamknięta, wysoko), gdzie jeszcze 01.01 była nisko. Robiłam test dzisiaj i negatywny. Szyjka dalej jest wysoko, twarda, zamknięta, dużo śluzu białego, który nie ma kwaśnego zapachu. Dodam, że po tym bólu jajnika, kiedy nacisnę to czuję dyskomfort. Pobolewa, ale nie mocno. Objawów miesiączki nie mam, piersi nie bolą tylko tak jakby urosły a w brzuchu lekkie kłucie.
Wiem, że okres może jeszcze przyjść, ale strasznie się denerwuje, bo nie chce się znowu rozczarować [emoji17]
 
reklama
Cześć, jestem tu nowa, staram się o dziecko z mężem już 10ty cykl. Norma to 29/30 dni pomiędzy miesiączkami. Ten cykl był inny, tak mi się wydaje albo wariuje 😂 Mianowicie @ zaczął się 7.12, skończył 11.12. Owulacja przypadła na 20.12 (14 dc) potwierdzony testami i temperaturą. 26.12 (6dpo) test owulacyjny też pokazywał owulacje (w południe ) ok. godziny 18 wieczorem wystąpił okropny ból jajnika (jak ktoś wbił tam igłę), który promieniował do podbrzusza i po pół godzinie ustąpił całkowicie, w tym samym czasie piersi zaczęły tak jakby mrowić i nabrzmiały i to dosyć mocno. Następnego dnia nic. Temperatura 26.12 i 27.12 była na poziomie 36.2 pomimo pozytywnych testów. Dopiero 28.12 skoczyła do 36.3 taka była do 29.12 potem 30.12 36.6, 31.12 36.7, 01.01 36.4(wpisałam zaburzenie, bo spałam niecałe4 godziny) 02.01 36.6, 03.01 36.5.
Szyjka wczoraj wieczorem uniosła się (jest twarda zamknięta, wysoko), gdzie jeszcze 01.01 była nisko. Robiłam test dzisiaj i negatywny. Szyjka dalej jest wysoko, twarda, zamknięta, dużo śluzu białego, który nie ma kwaśnego zapachu. Dodam, że po tym bólu jajnika, kiedy nacisnę to czuję dyskomfort. Pobolewa, ale nie mocno. Objawów miesiączki nie mam, piersi nie bolą tylko tak jakby urosły a w brzuchu lekkie kłucie.
Wiem, że okres może jeszcze przyjść, ale strasznie się denerwuje, bo nie chce się znowu rozczarować 😔
Najlepiej by było wykres pokazać całego cyklu 😉
 
Do góry