Mama_malarka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2020
- Postów
- 2 701
Dziewczyny, kiedy działa wiesiołek? 3 dni biorę a mokro że ło panie. Szyjka nisko, ale powiedzcie mi jak czuć, że jest otwarta? Nie umiem wyczuć...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja po porodzie SN nie potrafię określić kiedy moja szyjka jest otwarta a kiedy zamknięta. Przed porodem nie miałam z tym najmniejszego problemu. Teraz dla mnie ta szyjka wygląda na otwartą cały czas [emoji2370]Dziewczyny, kiedy działa wiesiołek? 3 dni biorę a mokro że ło panie. Szyjka nisko, ale powiedzcie mi jak czuć, że jest otwarta? Nie umiem wyczuć...
To nie do końca tak, moja mama o pierwsze dziecko starała się pół roku, moja siostra cioteczna z którą jestem blisko około 1,5 roku, jedna z bratowych ponad 6 lat. Mam też bardzo blisko osobę po nieudanych inseminacjach (dokładnie nie znam tematu bo o tym nie rozmawiają za bardzo). Ja zanim jeszcze zaczęliśmy się starać rozryczałam się mężowi, że "A co jak się okaże że jestem bezpłodna" - on ma do mnie dużo cierpliwości ale czasem nie da mi się przemówić do rozsądku. Męczy mnie najbardziej to, że jak ta cała covidowa historia sie skończy to mnie znowu non stop nie będzie w domu, a szansa że owulacja będzie akurat w weekend jest mała. Wykrakałam sobie problemy i teraz muszę się mierzyć z tym, że nawet nie wiem czy w ciągu ostatniego pół roku miałam chociaż jedną owulację. Na szczęście pod koniec miesiąca mam wizytę u bardzo dobrego ginekologa - mam nadzieje że okaże sie że wszystko wraca do normy.Kiedyś już o tym pisałam. Pakują nam do głowy od czasów szkoły, że w ciążę się zachodzi od pstryknięcia palcami, w zasadzie pocałunek i już to potem jest szok, że dopiero po roku seksu lekarz zaproponuje wspomaganie. Wiedza o antykoncepcji i tabsach "72h po" każda z nas ma, a o obserwacji swojego cyklu wcale i te historie o pękających gumkach i dzieciach wpadkach!
Więc nic dziwnego, że psychika przy staraniach siada, bo podświadomie każda z nas myśli, że niezabezpieczony seks=ciąża. Ja mam zadaniowe podejście do życia i jak zapragnęłam dziecka to zgotowałam sobie psychiczne tortury
Jedno dziecko już mam. Ale po przeżyciach z roku 2020 odczuwam pustkę, jakby mi zabrali kawałek ciała. I tak czasem myślę, że mam pecha i muszę się cieszyć z tego co mam, bo mogę nie mieć więcej dzieci
Ja przedwczoraj dałabym rękę uciąć, że jest zamknięta. Za to wczoraj już bym stwierdziła, że otwarta. Też mam wrażenie, że po porodzie to nie potrafie tego określić. A już myślałam, że wiem co i jak. Także siła wyższa, ale rezygnuje ze sprawdzania jej, bo to i tak bez sensuJa po porodzie SN nie potrafię określić kiedy moja szyjka jest otwarta a kiedy zamknięta. Przed porodem nie miałam z tym najmniejszego problemu. Teraz dla mnie ta szyjka wygląda na otwartą cały czas [emoji2370]
Najgorsze że będę musiała robić tak żeby nie wpaść Xd mimo że chcę dziecko.To będzie ogień
Najgorsze że będę musiała robić tak żeby nie wpaść Xd mimo że chcę dziecko.To będzie ogień
Trzymam kciuki, bardzoU mnie dziś termin @. Jeszcze nie przyszła, brzuch nie boli za to bolą oba jajniki, temp spadła o 0,1 i to baaardzo mi podcięło skrzydła...cholera nooo[emoji17]
O dobra metodaNajgorsze że będę musiała robić tak żeby nie wpaść Xd mimo że chcę dziecko.
Dokładnie mam takie samo wrażenie. Dzisiaj jest ciut niżej i otwarta, więc @ lada dzieńJa po porodzie SN nie potrafię określić kiedy moja szyjka jest otwarta a kiedy zamknięta. Przed porodem nie miałam z tym najmniejszego problemu. Teraz dla mnie ta szyjka wygląda na otwartą cały czas [emoji2370]