reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

reklama
Przez ostatnie 3 dni, miałam temp 36,1. Dzisiaj 36,5. Temperaturę mierzę w ustach, zaraz po przebudzeniu. Testy LH wychodziły blade, ale dzisiaj rano pojawiła się ciemniejsza druga kreska. Czy to jest poprawne, czy powinnam wymienić termometr? 😉 Przez tą drugą ciemniejsza kreskę, będziemy się przytulać. Ale te temperatury coś mi nie pasują 😔
Czasami temp nie reaguje, czasami tuż przed owu spada, a czasami tuż przed owu rośnie na chwilę, żeby spaść i znowu skoczyć do góry ☺️
 
Kiedyś miałam zabieg na jajniku(taki pojemniczek wisiał na brzuchu i odciągal wszystko przez 2dni )
Nic to nie dało :) także trzeba z tym żyć
To pudełeczko to tzw. sączek :)
Mam wrażenie, że co poniektóre osoby emanują złośliwością w każdym poście 😛
Wypocznijcie dzisiaj wszystkie (kto może) i życzę dużo spokoju :p
Ja mam wrażenie, że ujrzenie 2 kresek to wgl jakas abstrakcja u mnie 😅 odrazu wiem, ze nie będzie nic i staram się "nie przejmować", jak zawsze 🤷🏼‍♀️
Tym bardziej przykro, że jedna przyjaciołka zaszla odrazu (jak na zawolanie 🤷🏼‍♀️) a druga, pomimo iż miesiaczki miala prawie co 3 miesiące! Goniłam ja do gine czasami, choć zdawała sobie sprawę :) I zaszla również w 1 cyklu staran ! Niesamowite... jutro odwiedziny właśnie u tego bąbla i trzeba będzie się zmierzyć ze sklepem z ciuszkami 🥺
Ostatnio jak kupowalam prezent szwagierce to Pani w sklepiku (bardzoo mila i pomocna Pani) popatrzyła na mnie jak wybieram, oglądam i się dopytuje i zagadnęła czy mam dzieci i że chyba juz czas na swoje, o matko 🙈😢
 
A macie tak czasem że już kompletnie przestajecie wierzyć że kiedykolwiek zajdziecie w ciąże (właśnie tak mam mimo wcale nie tak długiego stażu starań)?
Kiedyś już o tym pisałam. Pakują nam do głowy od czasów szkoły, że w ciążę się zachodzi od pstryknięcia palcami, w zasadzie pocałunek i już🤷🤣 to potem jest szok, że dopiero po roku seksu lekarz zaproponuje wspomaganie. Wiedza o antykoncepcji i tabsach "72h po" każda z nas ma, a o obserwacji swojego cyklu wcale 😅 i te historie o pękających gumkach i dzieciach wpadkach!
Więc nic dziwnego, że psychika przy staraniach siada, bo podświadomie każda z nas myśli, że niezabezpieczony seks=ciąża. Ja mam zadaniowe podejście do życia i jak zapragnęłam dziecka to zgotowałam sobie psychiczne tortury🤦
Jedno dziecko już mam. Ale po przeżyciach z roku 2020 odczuwam pustkę, jakby mi zabrali kawałek ciała. I tak czasem myślę, że mam pecha i muszę się cieszyć z tego co mam, bo mogę nie mieć więcej dzieci😢
 
reklama
Do góry