Moj komentarz będzie czystym wyżaleniem się
napisałam tu na forum już dzisiaj tyle postów, że pewnie jak ktoś to widzi to mówi walnięta. A ja czuję się coraz bardziej bezradna
tyle czasu starań, miałam w końcu dobrego lekarza, którego z niewiadomych mi przyczyn zmieniłam, bo poszlam za sugestią, że powinnam się leczyć typowo w klinice leczenia niepłodności, więc tego lekarza zmieniłam na jednego z kliniki i co? Mija pół roku i dalej nic. 4 cykle clo i 4 zmarnowane. Nie wiem nawet czy miałam tą cholerną owulację czy nie
nawet jak teraz wrócę do starego lekarza to jak mu powiem, że jestem po 4 stymulacjach to co on mi powie? Skoro prawidłowo po 6 powinno się przestać? A ja na 4 stymulacje tylko raz się starałam i może jakbym była lepiej prowadzona to już bym zaciążyła?
Co on mi powie jak mi zostały tylko 2 stymulacje? Mija miesiąc za miesiącem, pakuję w siebie te wszystkie leki, clo,metformina, witaminy takie owakie i nic. Opadam z sił
i mam ogromny żal do siebie, że w nieodpowiednim momencie podjęłam decyzję o zmianie kliniki i była to zła decyzja. Zmarnowany czas, zmarnowane pieniądze i nadzieje. Dobranoc