reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

I tego Ci zycze✊🏼❤️
mni pieknie pękł pęcherzyk po Ovitrelle ale i tak nici z tego. Juz czuje @ za rogiem, Takze czeka mnie kolejny stymulowany cykl🙂

Tak mi sie przypomnialo, ze jedna z Was na forum pisala o jakiejs wydzielinie z piersi. Moze to wskazywać na hiperprolaktynemie. Wysoki poziom prolaktyny objawia sie (miedzy innymi) wlasnie w taki sposób. Warto zbadac sobie prolaktyne z obciążeniem :)
Milego dnia dziewczyny🌷❤️
Miłego dnia tobie również ❤️ mam nadzieję, że to jednak co innego niż @ 😄😄😄
 
reklama
Hej dziewczyny, dłuższy czas się nie odzywałam bo niestety miałam wiele bardzo przykrych sytuacji rodzinnych i w ogóle temat starania odszedł na drugi plan.

W piątek po pracy zrobiłam test i okazał się pozytywny ! Okres spóźniał się jeden dzień a na ten tydzień miałam zaplanowane moje drugie szczepienie na covid i chciałam wiedzieć na czym stoję. Jeszcze parę dni wcześniej cały dzień nosiłam pustaki na budowie ;D

Staraliśmy się z mężem od zeszłego roku, okolice września. Mam Hashimoto, PCOS i hiperprolaktynemię. Brałam 2x 500mg Glucophage XR, progesteron w drugiej połowie cyklu, Euthyrox 75, Cyclodynon i Wit dla osób z PCOS. Ze względu na to, że ostatnie cykle jakieś były skąpe w śluz, to na własną rękę w pierwszej połowie cyklu włączyłam olej z wiesiołka. Nie mierzyłam żadnych temperatur ani nic, starałam się cały cykl przytulać co 2-3 dni :)

Mieszkam w Niemczech, także nie mam możliwości zrobienia bety, robiłam tylko ten test z clearblue który pokazuje tygodnie i niby wyszło że to 5tc+. Wizytę u gin mam za tydzień w środę także do tego czasu muszę odczekać, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, szczególnie, że pracuje na porodówce :D

Życzę Wam dziewczyny wszystkiego dobrego, samych pozytywnych testów. Wydaje mi się, że tak jak pisała mama ginekolog, najlepiej współżyć co 2-3 dni (oczywiście nie na siłę) i wywalić w cholerę te wszystkie testy owulacyjne i termometry :)

Trzymajcie się :)

Edit: wydaje mi się, że u mnie kluczowe również było zbicie TSH, które w grudniu wynosiło ok 12.
 
Hej dziewczyny, dłuższy czas się nie odzywałam bo niestety miałam wiele bardzo przykrych sytuacji rodzinnych i w ogóle temat starania odszedł na drugi plan.

W piątek po pracy zrobiłam test i okazał się pozytywny ! Okres spóźniał się jeden dzień a na ten tydzień miałam zaplanowane moje drugie szczepienie na covid i chciałam wiedzieć na czym stoję. Jeszcze parę dni wcześniej cały dzień nosiłam pustaki na budowie ;D

Staraliśmy się z mężem od zeszłego roku, okolice września. Mam Hashimoto, PCOS i hiperprolaktynemię. Brałam 2x 500mg Glucophage XR, progesteron w drugiej połowie cyklu, Euthyrox 75 i Wit dla osób z PCOS. Ze względu na to, że ostatnie cykle jakieś były skąpe w śluz, to na własną rękę w pierwszej połowie cyklu włączyłam olej z wiesiołka. Nie mierzyłam żadnych temperatur ani nic, starałam się cały cykl przytulać co 2-3 dni :)

Mieszkam w Niemczech, także nie mam możliwości zrobienia bety, robiłam tylko ten test z clearblue który pokazuje tygodnie i niby wyszło że to 5tc+. Wizytę u gin mam za tydzień w środę także do tego czasu muszę odczekać, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, szczególnie, że pracuje na porodówce :D

Życzę Wam dziewczyny wszystkiego dobrego, samych pozytywnych testów. Wydaje mi się, że tak jak pisała mama ginekolog, najlepiej współżyć co 2-3 dni (oczywiście nie na siłę) i wywalić w cholerę te wszystkie testy owulacyjne i termometry :)

Trzymajcie się :)

Edit: wydaje mi się, że u mnie kluczowe również było zbicie TSH, które w grudniu wynosiło ok 12.
Super, gratuluję! :) Na wizycie za tydzień już powinno być sporo widać, więc trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
Drugie szczepienie przekładasz jakoś na później czy na czas ciąży w ogóle rezygnujesz?
 
Hej dziewczyny, dłuższy czas się nie odzywałam bo niestety miałam wiele bardzo przykrych sytuacji rodzinnych i w ogóle temat starania odszedł na drugi plan.

W piątek po pracy zrobiłam test i okazał się pozytywny ! Okres spóźniał się jeden dzień a na ten tydzień miałam zaplanowane moje drugie szczepienie na covid i chciałam wiedzieć na czym stoję. Jeszcze parę dni wcześniej cały dzień nosiłam pustaki na budowie ;D

Staraliśmy się z mężem od zeszłego roku, okolice września. Mam Hashimoto, PCOS i hiperprolaktynemię. Brałam 2x 500mg Glucophage XR, progesteron w drugiej połowie cyklu, Euthyrox 75, Cyclodynon i Wit dla osób z PCOS. Ze względu na to, że ostatnie cykle jakieś były skąpe w śluz, to na własną rękę w pierwszej połowie cyklu włączyłam olej z wiesiołka. Nie mierzyłam żadnych temperatur ani nic, starałam się cały cykl przytulać co 2-3 dni :)

Mieszkam w Niemczech, także nie mam możliwości zrobienia bety, robiłam tylko ten test z clearblue który pokazuje tygodnie i niby wyszło że to 5tc+. Wizytę u gin mam za tydzień w środę także do tego czasu muszę odczekać, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, szczególnie, że pracuje na porodówce :D

Życzę Wam dziewczyny wszystkiego dobrego, samych pozytywnych testów. Wydaje mi się, że tak jak pisała mama ginekolog, najlepiej współżyć co 2-3 dni (oczywiście nie na siłę) i wywalić w cholerę te wszystkie testy owulacyjne i termometry :)

Trzymajcie się :)

Edit: wydaje mi się, że u mnie kluczowe również było zbicie TSH, które w grudniu wynosiło ok 12.
Ogromne gratulacje! <3 jak się czujesz? :) miałaś jakieś objawy, podejrzenia?
 
Super, gratuluję! :) Na wizycie za tydzień już powinno być sporo widać, więc trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
Drugie szczepienie przekładasz jakoś na później czy na czas ciąży w ogóle rezygnujesz?
Osobiście chętnie bym się w II trymestrze zaszczepiła, bo pracując w szpitalu niestety nieraz spotkałam się z poważnymi powikłaniami u matek i u dzieciaczków po covidzie. Mój lekarz z polski też mówił, że jak się staramy to koniecznie mam się zaszczepić. Ale mój mąż był bardzo przeciwny, dlatego drugą dawkę na pewno będę chciała z nim przedyskutować ;)
Ogromne gratulacje! <3 jak się czujesz? :) miałaś jakieś objawy, podejrzenia?
Ogólnie czuje się bardzo dobrze, w zasadzie nic mi nie dolega poza bólem piersi i co jakiś czas bólami podbrzusza tak jak na okres. Z wczesnych objawów to chyba na nic szczególnego nie zwróciłam uwagi, może jedynie te piersi, które myślałam, że eksplodują ale zmieniłam progesteron na inny i myślałam, że to wina leku. Miałam dużo innych rzeczy na głowie także nawet nie wiem :D
 
reklama
O, super wieści 🥰 trzymamy zatem kciuki za owocne stosunki 🙈😅 fajnie ze nie będziesz musiała płacić za tą kontrolną wizytę.
A ja właśnie rozmawiałam z koleżanką która dostała receptę na Ovitrelle bo była na wizycie i wszystko super ale dla pewności ginek przepisał jej zastrzyk i kurcze okazuje się że u nas w mieście nie można tego dostać 🤦‍♀️ mogą zamówić ale to już będzie za późno... I teraz mam stresa bo ja kolejny cykl będę miała stymulowany Clo i pewnie też będę miała zalecony zastrzyk i boje się że też nie uda mi się go dostać. A kiepsko jechać 50km w jedna stronę żeby to kupić 🙈 kurczaki no, zawsze coś pod górę musi byc. U Was w miastach też taki problem z dostępnością?
U mnie również kiepsko z tym zastrzykiem, mało tego brak w aptekach to jeszcze brak w magazynach, żeby zamówić, musze jechać 25 km w jedną stronę po niego... Ostatnio nie miałam wydanaje recepty z wyprzedzeniem i musiałam o 21 po wizycie jechać, cud, że była jeszcze czynna 👌 W tym miesiącu lekarz juz dal wszystkie leki na początku i mogłam kupić go wcześniej, ale to fakt, jest bardzo ciężko dostępny 😏😏
 
Do góry