reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2014 :)

reklama
Jugoslawa kochana mój M tez coraz mysli o tym, z emoze lepiej by nam było finansowo jak bysmy wyjechali i tez jak już to rozwaza USA, bo ja tam troche bylam. On ma prace, ale nie jest to szczyt jego Marzen, ale tez w tej kwestii ma jakies doświadczenie, które jak dla każdego młodego człowieka nie jest dobre. Jeśli mi się uda znaleźć prace w miare szybko, bo jest szansa, ale dopóki nie mam jasnego potwierdzenia to się na nic nie nastawiam i jeśli ta praca będzie dobra to zobaczymy. Fakt jest, ze zagranica jest lepiej, bylam tam ponad 3 lata, studia, praca, nie zarabiałam kokosow, ale mogłam normalnie zyc i jeszcze oszczędzić. USA nie sa już takim eldorado jak kiedys, bo widac tam efekty kryzysu jak np. w restauracjach, które nie sa już zapelnione po brzegi itd., ale mimo wszystko lepiej się zyje z racji takiej, ze panstwo pomaga ludziom, zwłaszcza młodym. U nas jak studiowałam miałam stypendium za wynikiw nauce niecale 500 zl miesięcznie… (jak powiedziałam moim znajomym tam to nie dowierzali), weź się za to utrzymaj, a tam dostalam pelne stypendium (daja takie stypendia młodym, zdolnym ludziom), wszystko mi sfinansowali, dzieki temu pojechałam, bo opłacili mi studia, akademik, dali kase na utrzymanie się w trakcie studiow, opłaciłam tylko swój bilet lotniczy, w akademiku mieszkałam na 14 ulicy, samo centrum Manhattanu, początkowo miasto mnie przerazilo swoja wielkościa, ale po paru dniach już było lepiej, orientowałam się we wszystkim, nawet w tych wszystkich liniach metra, jaki subway jedzie gdzie itd., tyo miasto tętniło zyciem 24/7, tam człowiek czul, ze zyl, w dzien studia, potem praca, a wieczorami jakis obiad na miescie, koncert w central parku, klub jazzowy, które bija na leb te polskie, bo tam jest klimat, a ja kocham jazz i tma mogłam się w pelni nim rozkoszowac. Promocje w sklepach non stop, ile ja rzeczy kupila i z ciuchow, butow, kosmetykow, elektroniki, ile przeslalam do domu. Pozniej przez chwile mieszkałam na Brooklynie, ale metrem pod rzeka Hudson przebic się do centrum na Manhattan to była chwila, a pozniej znow wróciłam na Manhattan do irlandzkiej dzielnicy niedaleko Chinatown. Wszystko blisko, spacery po Central parku, nauka tanca tam zawsze w weekendy za darmo, chodziliśmy i i się bawiliśmy. Pamiętam jak pewnej soboty poslzismy do parku przy naszym wydziale na uniwerku, na spacer, a tam tlum dziewczyn, szalejących, wariujących itd., ochrona itd., okazalo się, ze krecili film z aktorem, o który wtedy nie miałam pojecia, a jak się okazalo wszystkie dizewcyzny nastolatki amerykańskie itd. go znaja. Te chwile tam wspominam bardzo fajnie.
Miasto wielkie, nigdy nie spi, ale ma w sobie to cos, w czym sie zako****esz, chyba sposob w jaki zyja, jak podchodza do zycia. Podobalo mi sie to, ze sa tam wszystkie narodowosci, kolory skory, idziesz na harlem masz afroamerykanow, idziesz na greenpoint masz polakow (wszystko tam wyglada jak z czasow PRL hehe, bo wtedy wiekszosc z nich przybyla, na ulicach gra disco polo, w sklepach poslkie produkty drogie mega), jedziesz metrem widzisz przedstawicieli roznych narodowsci, slyszysz polski na ulicy, w metrze, w kolejce czy to do statku, ktory zawiezie Cie do statuy wolnosci czy w kolejce sklepowej itd, wtedy sie usmiechasz, bo widzisz swoich ;-). W kazdej kawiarni, sklepie itd wszyscy Cie milko witaja "hello, how are you", usmiechaja sie do Ciebie, ucinaja z Toba pogawedke, kiedy pakuja ci zakupy do torby. Wychodzisz z pozytywnym nastawieniem na caly dzien. Urzeklo mnie ich pozytywne podejsci itd.

Mam takich opowieści mnostwo;-)
 
Lux kochana pierwsza ciaza byla jakos w 3 cyklu, a dwie ciaze w tym moja coreczka byla za pierwszym razem!!!! Mialam wielkie szczescie...no a teraz juz 5 cykl idzid...

Jazza opowiadaj dalej;-)
Ehhh chcialam bym zwiedzic Manhatan;-)
 
Jazza - opowiadaj opowiadaj. Też bym tak chciała. Nasz cel to berlin a docelowo pólńocny lub południowy zachód niemiec.
 
reklama
Do góry