Hej dziewczynki :*
jazza, jakbym czytała o sobie z tym rzadkim wchodzeniem na fb.. Wydaje mi się, że ta ludzka obojętność i uszczypliwość często nie jest celowa, bardziej chyba np, osoby, które mają już pociechy myślą sobie, że co to takiego spłodzić dzieciaka, więc pozwolę sobie na takie teksty, przecież to żadna sztuka. Wydaje mi się, że jest to bardziej na takiej zasadzie. Albo właśnie jak ktoś nie planuje i w ogóle tego nie rozumie jak można takim czymś się przejmować, przecież na dziecko czas będzie jeszcze długo..
No, ale nic to.. ja też próbuję uczyć się cierpliwości i czekać, nawet lepiej mi to wychodzi.. w tym m-cu robię jeszcze test, stresuję się, bo to święta, chcę przed nimi wiedzieć, nie chcę siedzieć zamyślona czy się udało czy nie.. a później już naprawdę odpuszczam myśli, forum, czytanie, będzie trzeba cierpliwie czekać na swój czas.. (chyba, że lekarz coś znajdzie).
Szalone jesteście z tymi prezentami, ja coś świąt nie czuję..
Ja w pracy od 6 rano, musiałam się z mężem zabrać, bo on dziś swoim autem do pracy jechał.. Tydzień rozpoczęty.. za tydzień we wtorek testowanko..
Miłego dnia, buziaczki :*
jazza, jakbym czytała o sobie z tym rzadkim wchodzeniem na fb.. Wydaje mi się, że ta ludzka obojętność i uszczypliwość często nie jest celowa, bardziej chyba np, osoby, które mają już pociechy myślą sobie, że co to takiego spłodzić dzieciaka, więc pozwolę sobie na takie teksty, przecież to żadna sztuka. Wydaje mi się, że jest to bardziej na takiej zasadzie. Albo właśnie jak ktoś nie planuje i w ogóle tego nie rozumie jak można takim czymś się przejmować, przecież na dziecko czas będzie jeszcze długo..
No, ale nic to.. ja też próbuję uczyć się cierpliwości i czekać, nawet lepiej mi to wychodzi.. w tym m-cu robię jeszcze test, stresuję się, bo to święta, chcę przed nimi wiedzieć, nie chcę siedzieć zamyślona czy się udało czy nie.. a później już naprawdę odpuszczam myśli, forum, czytanie, będzie trzeba cierpliwie czekać na swój czas.. (chyba, że lekarz coś znajdzie).
Szalone jesteście z tymi prezentami, ja coś świąt nie czuję..
Ja w pracy od 6 rano, musiałam się z mężem zabrać, bo on dziś swoim autem do pracy jechał.. Tydzień rozpoczęty.. za tydzień we wtorek testowanko..
Miłego dnia, buziaczki :*