reklama
kochalismy sie i czulismy ze to wlasnie to teraz jestem 3,5 roku po slubie a czujemy jakby juz minelo z 10 lat conajmniej a wyglupiamy sie jak male dzieci ogolnie zaszlam w ciaze jak nie widzialam juz cudow
a jeszcze jeden powod byl taki ze wyszla mza maz bo ucieklam z domu bo mama mnie bardzo zle traktowala a nie chcialam zyc z m na kocia lape i ciesze sie z tej decyzji on nie zawachal sie nawet chwile zeby mnie wziasc za zone
a jeszcze jeden powod byl taki ze wyszla mza maz bo ucieklam z domu bo mama mnie bardzo zle traktowala a nie chcialam zyc z m na kocia lape i ciesze sie z tej decyzji on nie zawachal sie nawet chwile zeby mnie wziasc za zone
K
kobietka22
Gość
Jord- biegunki ciąg dalszy w nocy zrobił , i dziś już 2 razy smecte wypił i czekamy na efekty , może w końcu mu przejdzie , brzuszek już go nie boli na szczęście.
wpadam tak na chwilkę i oddaje kompa M bo mnie prosił
witam wszystkie dziewczynki.
wpadam tak na chwilkę i oddaje kompa M bo mnie prosił
witam wszystkie dziewczynki.
reklama
diablica3010
mama na cały etat
witam.
Jord- ty to taka 100% matka polka....ja w wieku 17 lat nie myślałam że kiedykolwiek bede męzatką...dziecko tak a owszem gdzieś tam chodziło mi po głowie ale dopiero później poźniej pomyślałam o tym na powaznie.
no i smacznego ciastucha od teściówki
sylwiad- witamy po nieobecności....rozumiem każdy ma chwile załamki. Współczuje relacji z mamą. Sory ale chyba mineła sie z powołaniem skoro byłaś dla niej taka tragedia to po co wogóle sie decydowała na dziecko...nie rozumiem takich kobiet. I powodzenia w starankach....oby szybko fasolina zagościła w twoim brzuszku.
kobietka- spróbuj z tymi bakteriami co ci pisałam ja córce dawałam w takich sytuacjach i pomogły....zreszta i mi pomagaja.
Jord- ty to taka 100% matka polka....ja w wieku 17 lat nie myślałam że kiedykolwiek bede męzatką...dziecko tak a owszem gdzieś tam chodziło mi po głowie ale dopiero później poźniej pomyślałam o tym na powaznie.
no i smacznego ciastucha od teściówki
sylwiad- witamy po nieobecności....rozumiem każdy ma chwile załamki. Współczuje relacji z mamą. Sory ale chyba mineła sie z powołaniem skoro byłaś dla niej taka tragedia to po co wogóle sie decydowała na dziecko...nie rozumiem takich kobiet. I powodzenia w starankach....oby szybko fasolina zagościła w twoim brzuszku.
kobietka- spróbuj z tymi bakteriami co ci pisałam ja córce dawałam w takich sytuacjach i pomogły....zreszta i mi pomagaja.
Podobne tematy
Podziel się: