MyszkaMiki30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2021
- Postów
- 22 363
https://www.babyboom.pl/forum/temat...ynkowa-moc-nam-przyniesie-kresek-stos.127715/ polecam ci wątek kresek, tam wiele dziewczyn stara się o ciążę, wymienia doświadczeniem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Być może coś się zmieniło w tej kwestii to mój mąż parę lat temu robił to badanie. Więc może wtedy była taka możliwość.ale to chyba tam gdzie jest program leczenia niepłodności? Bo u mnie w mieście nie ma takiej możliwości.
Z tego co słyszałam to od zeszłego roku chyba można na nfz ale nie jestem pewna czy są to pełne badania z morfo. No ale jak ktoś nie chce prywatnie to wiadomo można poszukać
Badanie nasienia prywatnie to i tak niewielki koszt w porównaniu do badań kobiet więc i tak warto zrobić aby mieć wgląd
Powiem Ci z własnego przykładu i perspektywy czasu, że ja żałuję, że zaczęłam się badać dopiero po roku nieskutecznych starań. Wyszło kilka problemów i uważam, że niepotrzebnie zmarnowałam czas. Potwierdzenie czy występują owulacje (monitoring cyklu) , badania hormonalne i badania nasienia partnera po 7 miesiącach starań jak najbardziej bym zrobiła. Dobry lekarz to podstawa, takich, którzy olewają temat i nie chcę robić badań sprawdzać co w jajnikach, dają leki w ciemno lepiej unikać. Mi to forum bardzo pomogło, szkoda że trafiłam tu po roku starań dopiero, gdybym trafiła tu od początku, poczytała o historiach dziewczyn pewnie zaoszczędziłabym dużo czasu i stresów.Nie, badał póki co wszystkie te hormonalne "rzeczy" z krwii... Był też u lekarza, który odczytał wyniki i powiedział, że poczekać do roku... mam wrażenie, że często nas ktoś zbywa...
Czy to już czas? Po 7 miesiącach czy wstrzymać się do tego roku...
No właśnie też zaczęło mnie to męczyć, że na każdej wizycie kolejna dawka leków, chyba czas rozejrzeć się za innym ginekologiem i tak jak piszesz zbadać to co trzeba nawet na własną rękę...Powiem Ci z własnego przykładu i perspektywy czasu, że ja żałuję, że zaczęłam się badać dopiero po roku nieskutecznych starań. Wyszło kilka problemów i uważam, że niepotrzebnie zmarnowałam czas. Potwierdzenie czy występują owulacje (monitoring cyklu) , badania hormonalne i badania nasienia partnera po 7 miesiącach starań jak najbardziej bym zrobiła. Dobry lekarz to podstawa, takich, którzy olewają temat i nie chcę robić badań sprawdzać co w jajnikach, dają leki w ciemno lepiej unikać. Mi to forum bardzo pomogło, szkoda że trafiłam tu po roku starań dopiero, gdybym trafiła tu od początku, poczytała o historiach dziewczyn pewnie zaoszczędziłabym dużo czasu i stresów.
Tak właśnie, jeśli masz ochotę wbijaj na wątek kreskowy Lutowe kreski, tam można zyskać wiele wsparcia i przydatnych rad od dziewczyn w temacie starańNo właśnie też zaczęło mnie to męczyć, że na każdej wizycie kolejna dawka leków, chyba czas rozejrzeć się za innym ginekologiem i tak jak piszesz zbadać to co trzeba nawet na własną rękę...
U nas po roku nieudanych prób zaczęliśmy szukać przyczyny. Najpierw wizytą u ginekolog, podstawowe badania, hsg i poszerzona diagnostyka hormonalna. Po pół roku zostaliśmy skierowani do kliniki leczenia niepłodności. Ja 31, mąż 33 lata. Od września rozpoczęliśmy dalszą fachową diagnostykę i wdrożenie leczenia a w Nowy Rok ujrzeliśmy ll upragnione kreseczki naturalny CUD i wielkie szczęście. Nie czekajcie tylko proponuję diagnostykę w klinice a tam na pewno Wam pomogąA ja powiem tak . Zmieniłabym ginekologa jezeli zalamuje ręce zreszta po tym co piszesz nie wyglada na kogoś z wiedzą.
Po pierwsze biorąc progesteron który lekarz zapisał Ci na torbiel możesz blokować owulacje. Jak dużą tą torbiel wogole masz? One czesto znikają poprostu przy kolejnej lub kokejnej miesiączce. Ja zaszlam w pierwszą ciążę w pierwszym cyklu mając torbiel jakieś prawie 3 cm na jajniku z którego była owulacja . W trakcie trwania ciąży torbiel zniknęła.
Co do prolaktyny faktycznie wysoką masz i może blokować owulację.
Ja bym nie czekała rok na poważniejsza diagnostykę. Mając 31 lat czyli tyle co Ty zaczęłam się starać o rodzeństwo. Chciałam różnicę wieku równo 2 lata . I po 2 nieudanych cyklach byłam już u ginekologa I po coraz to nowe badania chodziłam z każdym nieudanym cyklem . Miałam zbadaną między innymi prolaktyne w 3 dniu cyklu, FSH w 3 dniu cyklu, AMH ( rezerwa jajnikowa ) progesteron 7 dni po owulacji ( monitoring cyklu był) potem doszły jeszcze oznaczenia różnych chorób toksoplazmoza , cytomegalia , wymazy z szyjki macicy panel urogenitalny . Po 2 nieudanych cyklach również mąż był na badaniu nasienia i potem ponownie po 3 lub 4 miesiącach. Ale u nas wyniki były ok . No może trochę te moje AMH czyli rezerwa jajnikowa już nie za wysokie bo 0,8 . W normie ale niskie . Nie przejęłam się tym jednak bo mam znajomą która z 0,1 zaszla naturalnie . Miałam mieć po 7 nieudanym cyklu robioną drożność jajowodow ale już się w szpitalu nie pojawiłam Zaszłam w ciążę w 8 cyklu starań czyli 5,5 miesiąca od rozpoczęcia starań o dzidzie . Mimo wszystko,że udało się i tak zajsc bez kolejnych badań to cieszę się, że diagnostykę rozpoczęłam od razu nie czekając rok .
Na wyregulowanie cyklów polecana jest miovelia pro , na wspomaganie owulacji miovelia nac . Polecam też brac cynk i magnez . DHA i koenzym q10.
Ale pierwsze co zrób to porządny ginekolog lub klinika leczenia niepłodności bo podwyższona prolaktyna i te inne problemy które masz będą utrudniać zajście w ciążę I skutecznie trzeba się ich pozbyć. No i monitorować cykl jednak czy do tych owulacji dochodzi . Powodzenia i trzymam kciuki ! Będzie dobrze tylko musisz trafić na porządnego lekarza !