reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczka od 2023

reklama
ale to chyba tam gdzie jest program leczenia niepłodności? Bo u mnie w mieście nie ma takiej możliwości.
Z tego co słyszałam to od zeszłego roku chyba można na nfz ale nie jestem pewna czy są to pełne badania z morfo. No ale jak ktoś nie chce prywatnie to wiadomo można poszukać :)

Badanie nasienia prywatnie to i tak niewielki koszt w porównaniu do badań kobiet więc i tak warto zrobić aby mieć wgląd :)
Być może coś się zmieniło w tej kwestii to mój mąż parę lat temu robił to badanie. Więc może wtedy była taka możliwość.
 
Nie, badał póki co wszystkie te hormonalne "rzeczy" z krwii... Był też u lekarza, który odczytał wyniki i powiedział, że poczekać do roku... mam wrażenie, że często nas ktoś zbywa...
Czy to już czas? 😔 Po 7 miesiącach czy wstrzymać się do tego roku...
Powiem Ci z własnego przykładu i perspektywy czasu, że ja żałuję, że zaczęłam się badać dopiero po roku nieskutecznych starań. Wyszło kilka problemów i uważam, że niepotrzebnie zmarnowałam czas. Potwierdzenie czy występują owulacje (monitoring cyklu) , badania hormonalne i badania nasienia partnera po 7 miesiącach starań jak najbardziej bym zrobiła. Dobry lekarz to podstawa, takich, którzy olewają temat i nie chcę robić badań sprawdzać co w jajnikach, dają leki w ciemno lepiej unikać. Mi to forum bardzo pomogło, szkoda że trafiłam tu po roku starań dopiero, gdybym trafiła tu od początku, poczytała o historiach dziewczyn pewnie zaoszczędziłabym dużo czasu i stresów.
 
Powiem Ci z własnego przykładu i perspektywy czasu, że ja żałuję, że zaczęłam się badać dopiero po roku nieskutecznych starań. Wyszło kilka problemów i uważam, że niepotrzebnie zmarnowałam czas. Potwierdzenie czy występują owulacje (monitoring cyklu) , badania hormonalne i badania nasienia partnera po 7 miesiącach starań jak najbardziej bym zrobiła. Dobry lekarz to podstawa, takich, którzy olewają temat i nie chcę robić badań sprawdzać co w jajnikach, dają leki w ciemno lepiej unikać. Mi to forum bardzo pomogło, szkoda że trafiłam tu po roku starań dopiero, gdybym trafiła tu od początku, poczytała o historiach dziewczyn pewnie zaoszczędziłabym dużo czasu i stresów.
No właśnie też zaczęło mnie to męczyć, że na każdej wizycie kolejna dawka leków, chyba czas rozejrzeć się za innym ginekologiem i tak jak piszesz zbadać to co trzeba nawet na własną rękę...
 
No właśnie też zaczęło mnie to męczyć, że na każdej wizycie kolejna dawka leków, chyba czas rozejrzeć się za innym ginekologiem i tak jak piszesz zbadać to co trzeba nawet na własną rękę...
Tak właśnie, jeśli masz ochotę wbijaj na wątek kreskowy Lutowe kreski, tam można zyskać wiele wsparcia i przydatnych rad od dziewczyn w temacie starań 🙂
 
A ja powiem tak . Zmieniłabym ginekologa jezeli zalamuje ręce zreszta po tym co piszesz nie wyglada na kogoś z wiedzą.
Po pierwsze biorąc progesteron który lekarz zapisał Ci na torbiel możesz blokować owulacje. Jak dużą tą torbiel wogole masz? One czesto znikają poprostu przy kolejnej lub kokejnej miesiączce. Ja zaszlam w pierwszą ciążę w pierwszym cyklu mając torbiel jakieś prawie 3 cm na jajniku z którego była owulacja . W trakcie trwania ciąży torbiel zniknęła.
Co do prolaktyny faktycznie wysoką masz i może blokować owulację.

Ja bym nie czekała rok na poważniejsza diagnostykę. Mając 31 lat czyli tyle co Ty zaczęłam się starać o rodzeństwo. Chciałam różnicę wieku równo 2 lata . I po 2 nieudanych cyklach byłam już u ginekologa I po coraz to nowe badania chodziłam z każdym nieudanym cyklem . Miałam zbadaną między innymi prolaktyne w 3 dniu cyklu, FSH w 3 dniu cyklu, AMH ( rezerwa jajnikowa ) progesteron 7 dni po owulacji ( monitoring cyklu był) potem doszły jeszcze oznaczenia różnych chorób toksoplazmoza , cytomegalia , wymazy z szyjki macicy panel urogenitalny . Po 2 nieudanych cyklach również mąż był na badaniu nasienia i potem ponownie po 3 lub 4 miesiącach. Ale u nas wyniki były ok . No może trochę te moje AMH czyli rezerwa jajnikowa już nie za wysokie bo 0,8 . W normie ale niskie . Nie przejęłam się tym jednak bo mam znajomą która z 0,1 zaszla naturalnie ;) . Miałam mieć po 7 nieudanym cyklu robioną drożność jajowodow ale już się w szpitalu nie pojawiłam 😉 Zaszłam w ciążę w 8 cyklu starań czyli 5,5 miesiąca od rozpoczęcia starań o dzidzie . Mimo wszystko,że udało się i tak zajsc bez kolejnych badań to cieszę się, że diagnostykę rozpoczęłam od razu nie czekając rok .

Na wyregulowanie cyklów polecana jest miovelia pro , na wspomaganie owulacji miovelia nac . Polecam też brac cynk i magnez . DHA i koenzym q10.

Ale pierwsze co zrób to porządny ginekolog lub klinika leczenia niepłodności bo podwyższona prolaktyna i te inne problemy które masz będą utrudniać zajście w ciążę I skutecznie trzeba się ich pozbyć. No i monitorować cykl jednak czy do tych owulacji dochodzi . Powodzenia i trzymam kciuki ! Będzie dobrze tylko musisz trafić na porządnego lekarza !
 
reklama
A ja powiem tak . Zmieniłabym ginekologa jezeli zalamuje ręce zreszta po tym co piszesz nie wyglada na kogoś z wiedzą.
Po pierwsze biorąc progesteron który lekarz zapisał Ci na torbiel możesz blokować owulacje. Jak dużą tą torbiel wogole masz? One czesto znikają poprostu przy kolejnej lub kokejnej miesiączce. Ja zaszlam w pierwszą ciążę w pierwszym cyklu mając torbiel jakieś prawie 3 cm na jajniku z którego była owulacja . W trakcie trwania ciąży torbiel zniknęła.
Co do prolaktyny faktycznie wysoką masz i może blokować owulację.

Ja bym nie czekała rok na poważniejsza diagnostykę. Mając 31 lat czyli tyle co Ty zaczęłam się starać o rodzeństwo. Chciałam różnicę wieku równo 2 lata . I po 2 nieudanych cyklach byłam już u ginekologa I po coraz to nowe badania chodziłam z każdym nieudanym cyklem . Miałam zbadaną między innymi prolaktyne w 3 dniu cyklu, FSH w 3 dniu cyklu, AMH ( rezerwa jajnikowa ) progesteron 7 dni po owulacji ( monitoring cyklu był) potem doszły jeszcze oznaczenia różnych chorób toksoplazmoza , cytomegalia , wymazy z szyjki macicy panel urogenitalny . Po 2 nieudanych cyklach również mąż był na badaniu nasienia i potem ponownie po 3 lub 4 miesiącach. Ale u nas wyniki były ok . No może trochę te moje AMH czyli rezerwa jajnikowa już nie za wysokie bo 0,8 . W normie ale niskie . Nie przejęłam się tym jednak bo mam znajomą która z 0,1 zaszla naturalnie ;) . Miałam mieć po 7 nieudanym cyklu robioną drożność jajowodow ale już się w szpitalu nie pojawiłam 😉 Zaszłam w ciążę w 8 cyklu starań czyli 5,5 miesiąca od rozpoczęcia starań o dzidzie . Mimo wszystko,że udało się i tak zajsc bez kolejnych badań to cieszę się, że diagnostykę rozpoczęłam od razu nie czekając rok .

Na wyregulowanie cyklów polecana jest miovelia pro , na wspomaganie owulacji miovelia nac . Polecam też brac cynk i magnez . DHA i koenzym q10.

Ale pierwsze co zrób to porządny ginekolog lub klinika leczenia niepłodności bo podwyższona prolaktyna i te inne problemy które masz będą utrudniać zajście w ciążę I skutecznie trzeba się ich pozbyć. No i monitorować cykl jednak czy do tych owulacji dochodzi . Powodzenia i trzymam kciuki ! Będzie dobrze tylko musisz trafić na porządnego lekarza !
U nas po roku nieudanych prób zaczęliśmy szukać przyczyny. Najpierw wizytą u ginekolog, podstawowe badania, hsg i poszerzona diagnostyka hormonalna. Po pół roku zostaliśmy skierowani do kliniki leczenia niepłodności. Ja 31, mąż 33 lata. Od września rozpoczęliśmy dalszą fachową diagnostykę i wdrożenie leczenia a w Nowy Rok ujrzeliśmy ll upragnione kreseczki 😀 naturalny CUD i wielkie szczęście. Nie czekajcie tylko proponuję diagnostykę w klinice a tam na pewno Wam pomogą 😉
 
Do góry