reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sposób na niejadka

próbuję dawać mu coś do gryzienia,ale sprawia wrażenie że nie bardzo umie jeszcze przełykać (ma dopiero 2 zęby). próbowałam dawać mu taką potrawkę hippa, w której są jakby małe cząsteczki ryżu i marchewki (risotto z marchewką i indykiem), ale wręcz się krztusił. no ale dziękuję za sugestie, będę próbować..
icon9.gif
.
 
reklama
Może dodawaj nowości po troszku do tego co lubi... ;-)
Do jabłuszka inne owoce, do sinlaca też można coś przemycić. ;-):-)
No i jako 9 miesięczniak powinien chyba po mału akceptować potrawy z grudkami. Próbuj co jakiś czas może załapie że jest tyle pyszności... :-)
U nas też zęby zaczęły wychodzić po 9 miesiący :tak:;-):-)
 
Moja mala tez wlasnie ma kryzys, i to odkad zaczelam jej dawac sinlac. Kaszke i owocka w loiczku jako tako zje, ale obiadku nie ma mowy, a zwykle bylo odwrotnie. Obiadki to byl jej ulubiony posilek, a teraz nabiera w usta jak chomik i wypluwa. Moze tez sprobuje zrobic bardziej plynne to cos pomoze. Myslicie, ze to moze byc wina silacu? Mozna podac cos zamiast niego? Mala jest na piersi i nie ma alergii, ale moj brat do tej pory(21lat) jest bezglutenowy u bezmleczny i ze zwzgledu na niego mam zapobiegawczo dawac sinlac.
 
Czy któras z mam miała podobny problem? Mojemu synkowi (9,5 m-ca) od ok.tygodnia zupełnie nie dopisuje apetyt, po prostu nie chce jeść. Nawet rzeczy które wcześniej mu smakowały (serki, obiadki), wypluwa. Wypluwa tez mleko. Pomimo starań żeby coś w niego wcisnąć, niestety wszystko ląduje albo na mnie albo na podłodze. Dziś od 16.00 nie zjadł już nic, tylko pił wodę (jest 22.00). Wczorajsza wizyta u lekarza niewiele dała - "Pewnie idą zabki" etc, ale widze że coś jest nie tak bo dziecko mi nic nie je!!! Wyszły mu wprawdzie niedawno dwa ząbki i bardzo przy tym marudził, ale apetyt miał normalnie. Teraz dziasełka ok (nie spuchnięte ani nic), więc to chyba nie zęby. Dodam że mały raczkuje i próbuje sam juz stawiać pierwsze kroczki, podobno wtedy małym odkrywcom szkoda czasu na jedzenie, no ale bez przesady :(
Czy któras z Was miała podobny problem?
Dodam jeszcze że mały wazy 9,3 kg i ma 75 cm wzrostu, to chyba troche mało jak na 9,5 miesiąca?????:-(
Jutta
 
Jutta ja uważam że to jednak ząbki. Dziecko nie staje się niejadkim z dnia na dzień, a każdy ząbek ma prawo wychodzić inaczej. Moja córcia to na pierwsze ząbki w ogóle nie marudziła, natmiast na następne to już był strajk jedzeniowy, tak że karmiłam ja jak spała, bo inaczej nie chciała jeść. Jak ząbki wyszły to apetyt wrócił. Natomiast teraz wyrznęły się jej górne czwórki i nawet nie zauważyliśmy kiedy to się stało ;-)
Jeśłi chodzi o wagę to uważam, że jak dziecko nie traci na wadz a mieści się w granicach siatki centylowej to też nie ma powodu do zmartwienia. Jeśli natomiast bardzo się tym martwisz, co jest zrozumiałe jak dziecko nagle przestaje jeść, to zaczekaj jeszcze tydzień i idź z dzieckiem do przychodni żeby je zważyć. Jeśli waga spadnie to powinnać iść do lekarza na konsultację.

Dla uspokojenia Cię dodadme jeszcze, że córka koleżanki przez 4 dni jadła tylko dwa herbatniki dziennie jak wyrzynały się jej ząbki.
 
Dzięki za odpowiedź Kbetina :) Być może to faktycznie kolejne zabki idą... spokojniejsza jestem teraz, wielkie dzieki. I mały tez dziś troszkę lepiej je (nadal marudzi, ale cos w niego wcisnęłam ) :)))
Pozdrawiam ciepło!!!!!!!!!!
 
Hehehe, temat wprost dla mnie.
Chciałabym , żeby zdarzył sie jeden taki miesiąc w którym mojego dziecko jadłoby normalnie, bez cyrków. Od pół roku jednak coś takiego jest tylko w zakresie marzeń. Najpierw ząbki szły- więc strajk głodowy. Potem szalone raczkowanie- szkoda życia na jedzenie. Potem nauczyła się stać i jeść- nie dało się zaciągnąć do jedzenia. A teraz upały i komary.
Z moich więc doświadczeń wynika, że:
1. Jeśli krew i mocz w porządku to trzeba to jakoś przetrzymać, bo nic złego się nie dzieje
2. Nie znam dziecka które padło by z głodu przy pełnej butli.
3. Nie zmuszać, bo efekt jest naprawdę odwrotny.
4. Waga i wzrost dziecka jest naprawdę kwestią względną. Hania ma prawie rok i waży 9,5 kg a w siatce centylowej się mieści. Jak i jej rówieśniczka Ola o skrymnych 13 kilo. Na wagę dziecka tak wiele wpływa: obciążenia genetyczne, poziom ruchliwości, ilość zjadanych posiłków, że naprawdę nie ma się co przejmować dopóki dziecko nieźle wygląda, jest radosne i mieści się w siatce centylowej. a ta jest , hm, dość rozpięta:tak:
5. Niemal każde dziecko poważny skok rozwojowy opłaca sinusoidą. To nie moja teoria tylko psychologów. Zatem jeśli dziecko nabyło jakąś nową, trudną umiejętność to odreaguje ją bądź niejedzeniem( jest nią pochłonięty) bądź " niegrzecznym" zachowaniem- słynny kryzys dwulatka, niestety niejedyny. Może w tę stronę?
6. Każdy ząbek może iść w inny sposób, więc dotyczasowy spokój nie oznacza, że tym razem nie będzie corridy z dwumiesięcznym marudzeniem.

Czyli jak u dzieci, wszystko jest możliwe. :-D
Wytrwałości życzę, ja właśnie jestem 5 dzień o wodzie i w desperacji i obłędzie rozważam pomysł sondy żołądkowej:sorry2::sorry2::sorry2:
 
Jutta teraz po poście saly to już nie masz się co martwić ;-)

Przetrwacie to ;-)

Znam tylko jedno dziecko, które w ciągu pierwsze roku życia, strajkowało z jedzeniem tylko raz i to dlatego że się przytruło ;/ To synek mojej kuzynki.
 
reklama
Mój synek je praktycznie wszytko to co my oczywiście w małych porcjach, ale nie chce jeść mleka od 2 tygodni, gdy szły mu ząbki również nie miał apetytu. Mówi się, że nie powinno zmuszać dzieci do jedzenia, ale wiadomo, że się martwimy jak maluch nie chce jeść, mój Dawid do usypiania wypija całą butlę soku marchwiowego, gdzie wcześniej było mleko. Ma 10 miesięcy i waży około 10 kg, więc myślę, że waga Twojego maluszka jest w porządku!!
 
Do góry