Na mnie działa tylko nurofen forte i to też nie zawsze. Panadol biorę jak czuję, że się ból zbliża, bo jak już jest to nawet nie próbuję, bo i tak nie działa :-( Wtedy pozostaje mieć nadzieję, że Piotrek będzie grzeczny i ból szybko minie. Ostatnio miałam połączenie migreny ze złym samopoczuciem i histerią dziecka - myślałam, że umrę jak mi płakał prosto w ucho A oczywiście napady są najczęściej jak jestem z juniorem sama
reklama
Mi tez mowiono ze to moze od tabletek ale ja wlasnie bralam logest i tez umieralam. JAk odstawilam tabletki tez za bardzo te bole nie znikly. JA piersia juz nie karmie, wiec biore ibuprom zatoki dla mnie jedyny srodek ktory dziala, plus cos na forme amolu wcieram w czolo i skronie i jest calkiem ok. TEraz lapie mnie przeziebienie, dzisiaj ledwo w nocy wstalam zeby nakarmic MAlego, a jak wstalam zeby podac mu smoka to nie moglam oczu otworzyc. POlopiryne wzielam, naubieralam sie i modle zeby nie zarazic DAwidka.no mysza ty to masz faktycznie luksus
Piotrusiowi się coś popieprzylo i zacząl mi sie budzic po 12 na jedzenie :-( wypija tylko 60 i idzie spać dalej - kurde odzwyczaiłam sie i nie mogę sie podnieść normalnie :-(mam nadzieje ze mu przejdzie :-(
a przy karmieniu można tez brać apap i chyba nurofen ja takie silne migreny miałam przez kilka lat i nikt nie znał przyczyny - wyłączały mnie z życia na kilka godzin i oczywiście też kończyły się wymiotami .. w końcu ktoś mądry powiedział że to może być od tabletek antykoncepcyjnych i to był strzał w 10 !! po odstawieniu Minuletu migreny odeszły jak palcem odjął potem brałam logest i było już ok
Jeśli chodzi o tabletki przeciwbólowe to ja kiedys pytałam doradcy laktacyjnego jakie można przy karmieniu i powiedziała mi babka że apap można, ibuprom i wiele innych. Na większości pisze że przy karmieniu piersią to nie bo nie prowadzą nawet badań. Ja osobiście brałam i ibuprom i apap i jest wszystko ok.
A Rafałowi coś się poprzestawiało chyba, nie dał mi w nocy pospać. Pobudka o 23.30 na karmienie i potem o 4,30 usnał przy cycku razem ze mną o 6 odłożyłam go do łóżeczka i po pól godzinie już nie spał i już nie usnął dopiero o 9 na 25 min. Szock.
A Rafałowi coś się poprzestawiało chyba, nie dał mi w nocy pospać. Pobudka o 23.30 na karmienie i potem o 4,30 usnał przy cycku razem ze mną o 6 odłożyłam go do łóżeczka i po pól godzinie już nie spał i już nie usnął dopiero o 9 na 25 min. Szock.
No wlasnie dlatego staram sie jakos za mocno nie zblizac sie do niego, najgorsze ze to niemozliwe. Ale wzielam dzis polopiryne i jest calkiem ok, jescze przed snem wezme to moze sie nie rozxhoruje na amen. RAz udalo mi sie przejsc przeziebienie bez zarazenia DAwidka oby i tym razem sie udalo.olineczko - ja tak właśnie zaraziłam Piotrusia :-( najpierw ja byłam chora i długo nic Piotrusiowi nie było aż tu pewnego dnia kaszel jak cholera i cieknie z noska ...
Noukie
Majowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2007
- Postów
- 6 058
U nas nocki sie rozregulowały, budzi sie 2/3 razy w nocy płaczę, smoka nie chce, ja go do cyca trochę possie i znowu spi, a dzisiaj gotowy już do zabawy był ok 6.30 i dopiero teraz o 10,00 zasnął.
Coraz mniej moje dzieci śpi, i coraz więcej marudzi może to ząbki, może bo jest trochę przeziębiony nie wiem sama
Coraz mniej moje dzieci śpi, i coraz więcej marudzi może to ząbki, może bo jest trochę przeziębiony nie wiem sama
A ja juz sie cieszylam, ze spokojne noce wrocily a tu powtorka z rozrywki, Dawidek budzil sie co godzina, marudzil, wyrzucal smoka, o 7 pobudka, bylismy u lekarza w powrotnej drodze spal 5 minut i teraz w najlepsze sie bawi. JA tez mysle ze to musza byc zabki, bo ogolnie jest spokojnym dzieckiem, no chyba ze cos mu sie poprzestawialo, slyszalam ze tak wlasnie moze byc.
reklama
Podziel się: