- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2018
- Postów
- 11
Witam.
Mam świadomość że duży spadek beta hcg skutkuje poronieniem...Ale może ktoś się spotkał, że beta spadła o połowę , z potem zaczęła rosnąć ? w 5 tyg było 5774 , a 7 tyg 3100 .. Pęcherzyk zapadnięty , zarodek widoczny , bez wyczuwalnego tętna..... plamieni a, później krwawienia .Duphaston 3x po 2 tabl , teraz krwawienia są bardzo skąpe. Przypadek wręcz skazany na poronienie.....ale może jednak , ktoś miał jakąś szansę i udało się uratować ciążę ? Czy takie skoki mają wpływ na wady genetyczne i rozwój płodu , a później maluszka ?Jak czytam jakie przypadki miały kobiety , to aż się jeży włos na głowie...wszędzie pełno anomalii.. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę. . Wczoraj wizyta u gina , dziś hcg, w piątek powtórka.. Telefon do gina z wynikiem- nie daje nadziei. Głęboko wierzę, że może jest jeszcze jakaś szansa....
Mam świadomość że duży spadek beta hcg skutkuje poronieniem...Ale może ktoś się spotkał, że beta spadła o połowę , z potem zaczęła rosnąć ? w 5 tyg było 5774 , a 7 tyg 3100 .. Pęcherzyk zapadnięty , zarodek widoczny , bez wyczuwalnego tętna..... plamieni a, później krwawienia .Duphaston 3x po 2 tabl , teraz krwawienia są bardzo skąpe. Przypadek wręcz skazany na poronienie.....ale może jednak , ktoś miał jakąś szansę i udało się uratować ciążę ? Czy takie skoki mają wpływ na wady genetyczne i rozwój płodu , a później maluszka ?Jak czytam jakie przypadki miały kobiety , to aż się jeży włos na głowie...wszędzie pełno anomalii.. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę. . Wczoraj wizyta u gina , dziś hcg, w piątek powtórka.. Telefon do gina z wynikiem- nie daje nadziei. Głęboko wierzę, że może jest jeszcze jakaś szansa....
Ostatnia edycja: