Spadek beta hcg

[Margolcia23]

Witam.
Mam świadomość że duży spadek beta hcg skutkuje poronieniem...Ale może ktoś się spotkał, że beta spadła o połowę , z potem zaczęła rosnąć ? w 5 tyg było 5774 , a 7 tyg 3100 .. Pęcherzyk zapadnięty , zarodek widoczny , bez wyczuwalnego tętna..... plamieni a, później krwawienia .Duphaston 3x po 2 tabl , teraz krwawienia są bardzo skąpe. Przypadek wręcz skazany na poronienie.....ale może jednak , ktoś miał jakąś szansę i udało się uratować ciążę ? Czy takie skoki mają wpływ na wady genetyczne i rozwój płodu , a później maluszka ?Jak czytam jakie przypadki miały kobiety , to aż się jeży włos na głowie...wszędzie pełno anomalii.. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę. . Wczoraj wizyta u gina , dziś hcg, w piątek powtórka.. Telefon do gina z wynikiem- nie daje nadziei. Głęboko wierzę, że może jest jeszcze jakaś szansa....

 

[caltha]

Niestety, nawet brak wzrostu lub nieprawidłowy wzrost bhcg to objaw nierozwijającej się ciąży.

 

[Takaja123]

Przykro mi ale niestety nic to nie pomoże już

 

[Loli05]

Nie martw sie kochana,dzieciaczek przelozyl poprostu czas wizyty na troszke pozniej,wroci jeszcze!

 

[Margolcia23]

Nie martw sie kochana,dzieciaczek przelozyl poprostu czas wizyty na troszke pozniej,wroci jeszcze!

Czas ucieka ...... a to była 4 z trzech prób....

 

[Lui :)]

Raczej tu już nie ma co ratować..
Bardzo mi przykro. Ja przechodziłam dokładnie to samo 2 lata temu. Pecherzyk był zapadniety i zniekształcony. Niestety większość takich ciąż kończy się poronieniem. Mój aniołek właśnie do mnie wrócił i jestem obecnie w 13 tc. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.

 

[Mamafasolki]

Przykro mi

 

[Margolcia23]

Odstawiony Duphaston wczoraj.. plamienie i krwawienie minimalne. Jutro beta hcg . Czy to normalne że krwawienie ustaje ? Po jakim czasie zacznę krwawić? Dopóki Duphaston nieprzestanie działać?

 

[Margolcia23]

Beta dzisiaj 3156 , kolejna konsultacja u lekarza z powołania. Poronienie zatrzymane - jeszcze leki działają w organizmie. Dwie opcje do wyboru 1. Szpital i leki albo 2. zaufać naturze i ciału -poczekać na samoistne oczyszczenie. Wybrałam opcje drugą , a natura właśnie zaczyna działać...
Jestem pod opieką lekarza , który wie po co przyszłam i czego potrzebuję- tego nie zaznałam u trzech lekarzy wcześniej. W bagażu życiowym mam prolaktynomię.- dzięki niej sprawy ginekologiczne w normie.Dostałam skierowanie na badania po oczyszczeniu macicy - mam je zrobić 2 tyg po tym- przeciwciała toczniowe, przeciwciała antykardio-lipinowe, beta hcg i morfologia. Jeśli wszystko wyjdzie ok- kolejne próby starania o dzidziusia można podjąć po ok, 3m-cach....i jak tylko pojawi sie prawdopodobieństwo -zrobiony test, od razu zastrzyki, luteina albo duphaston i acard. Jeżeli takie próby nie przyniosą sukcesu w postaci dzidziusia, to znaczy że po prostu moje geny i partnera się nie lubią i owocu nie będzie . Lekarz poświęcił mi chwilę a ja ujrzałam obraz jego pomocy .Ja tak łatwo się nie poddaję , a nadzieja jest...teraz mam fachowe wsparcie i wiem , ze osiągnę ten upragniony cel ...

 

[Mamafasolki]

Przykro mi bardzo to starania o pierwsze dziecko ? Może warto rozważyć też konsultację genetyka.