reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Spacery z niemowlakiem - kiedy, jak często

@Milmo o masażu chętnie poczytam, bo nie słyszałam. Wiesz, z tymi specjalistami to bym uważała - my mieliśmy ranking, kto chce / nie chce podcinac wędzidełko... Uważam, że trzeba tutaj bardzo uważać :) poza tym to taki efekt dzisiejszych czasów - coś musi być nie tak. Mam nastoletnich bratankow, też wózek parzył, wtedy przyjmowano, że tak jest.... My liczymy, że spacerówka poprawi sytuację:)
Bardzo możliwe, niektóre dzieciaki nie lubią gondoli, spotkałam takie sytuacje. A wychodziłaś w chuście czy tylko nosiłaś w domu? Nie wiem ile Twoje ma, ale fajne są też nosidełka gdzie dziecko jest przodem do świata, że tak powiem ;)
 
reklama
Jak kupowaliśmy wózek to od pary, której córka po 6 miesiącach już nie chciała gondoli, wrzeszczała mówiąc delikatnie. Zmienili wózek i problem zniknął. Przełożenie rączki, żeby dziecko było w drugą stronę, ułożenie na brzuszku w wózku... Czasem to naprawdę drobne rzeczy. A znam mamy co chodzą tylko w chuście albo nosidle na dwór bo dziecko inaczej odmawia, że tak powiem. Ja pracuje w nurcie między innymi rodzicielstwa bliskości i tam dopasowujemy wiele do dziecka szczególnie małego. Dlatego pisałam, że warto szukać. A i oczywiście są też sytuacja nie do przejścia i trzeba po prostu czekać. To chyba najtrudniejsze.
 
Bardzo możliwe, niektóre dzieciaki nie lubią gondoli, spotkałam takie sytuacje. A wychodziłaś w chuście czy tylko nosiłaś w domu? Nie wiem ile Twoje ma, ale fajne są też nosidełka gdzie dziecko jest przodem do świata, że tak powiem ;)
Ani fajne ani zdrowe. Ale można nosić na plecach wtedy dziecko więcej widzi.
 
Plecy to nie wszystko. Żadne nosidlo nie zapewni odpowiedniej pozycji ciała podczas noszenia przodem do świata. A jeśli tak uważa to zwyczajny chwyt marketingowy. Za to spokojnie można nosić na plecach w ergonomicznym lub chuscie (lub oczywiście brzuch do brzucha).
 
Plecy to nie wszystko. Żadne nosidlo nie zapewni odpowiedniej pozycji ciała podczas noszenia przodem do świata. A jeśli tak uważa to zwyczajny chwyt marketingowy. Za to spokojnie można nosić na plecach w ergonomicznym lub chuscie (lub oczywiście brzuch do brzucha).
Nie znam się aż tak na nosidełkach, więc nie będę się spierać. Natomiast znam opinie fizjoterapeuty, że np Chicco easy fit jest w porządku do takiego noszenia. Chusta najlepsza, wiadomo. :) chustonoszenie jest super.
 
Dziewczyny dziękuję za duży odzew pod watkiem - trochę mi lżej bo myślałam, że jestem jakaś wyrodna matka / albo ,że coś ze mną nie tak.... I faktycznie dziś wyszłam z córką na spacer nie przed a po drzemce , po pół godziny płacz , który znów mnie sparaliżował i wróciłam do domu... Ale wszystko małymi kroczkami.... Wiadomo ,że normalna reakcja dziecka jest płacz lecz każda mama zna te ' rodzaje placzu' a dla mnie najbardziej stresujący jesteś ten - gdzie dziecko płacze i nie potrafi się ' otrzasnac' mało nie pęknie z płaczu a mi z nerwow aż drżą ręce... I tu nie chodzi o to 'co ludzie powiedza' ( chociaż swoje pomyślą) ale naczytałam się o tych bezdechach i przy takich sytuacjach gdzie dziecko nie chce się uspokoić czuje ogromny lęk. Staram się z tym walczyć fajnie, że mogę podzielić się z tym z wami i korzystać z waszych doświadczen
 
reklama
Dziewczyny dziękuję za duży odzew pod watkiem - trochę mi lżej bo myślałam, że jestem jakaś wyrodna matka / albo ,że coś ze mną nie tak.... I faktycznie dziś wyszłam z córką na spacer nie przed a po drzemce , po pół godziny płacz , który znów mnie sparaliżował i wróciłam do domu... Ale wszystko małymi kroczkami.... Wiadomo ,że normalna reakcja dziecka jest płacz lecz każda mama zna te ' rodzaje placzu' a dla mnie najbardziej stresujący jesteś ten - gdzie dziecko płacze i nie potrafi się ' otrzasnac' mało nie pęknie z płaczu a mi z nerwow aż drżą ręce... I tu nie chodzi o to 'co ludzie powiedza' ( chociaż swoje pomyślą) ale naczytałam się o tych bezdechach i przy takich sytuacjach gdzie dziecko nie chce się uspokoić czuje ogromny lęk. Staram się z tym walczyć fajnie, że mogę podzielić się z tym z wami i korzystać z waszych doświadczen
Będzie dobrze zobaczysz , z czasem to minie.
 
Do góry